Ale po odkryciu, że proklon Rachel kłamała odnośnie zabrania pani S i Kiry w celu zwabienia Sarah do Dyad Institute, Sarah znalazła się w jeszcze gorszym położeniu. Dopiero ostatnie sekundy odcinka ujawniły, że Kira w rzeczywistości jest w rękach mężczyzny, którego twarzy nie widzimy w pomieszczeniu z kamerą wideo.

Alison, radząc sobie z konsekwencjami odegrania roli w przedwczesnej śmierci Aynsley, odkryła, że przejęła główną rolę w musicalu, który uderza mocno w jej struny. (Kto wiedział, że będzie miała jakieś powiązania z "entuzjastką broni" o imieniu Ramoon?) Może jedną z największych niespodzianek był brak śmierci Heleny i wprowadzenie nowej sekty Proletarian, tej samej religijnej grupy z którą dorastała.

Manson mówi o największych momentach z premiery drugiego sezonu i wskazuje co się wydarzy dalej.

1. Helena nie jest martwa!

Sarah mogła postrzelić swoją własną siostrę pod koniec pierwszego sezonu, ale jak zostało ujawnione w ostatnich minutach premiery, ulubiony morderczy, szalony blond klon - jakoś nadal żywy po swojej ranie postrzałowej - udał się do szpitala. Chociaż widzowie nigdy rzeczywiście nie widzieli martwego ciała Heleny, to przyjęto założenie, że Helena podzieliła ten sam los co Katja i Beth. To zawsze był plan, aby nie uśmiercać Heleny. "To było częścią naszego złego planu od samego początku" - powiedział Manson. "wiedzieliśmy, że chcieliśmy doprowadzić to do punktu kulminacyjnego, gdzie Sarah zabija Helenę pod koneic pierwszego sezonu i wiedzieliśmy, że chcemy ją mieć z powrotem". Ale jak Helena przetrwała? To zostanie później wyjaśnione, w trzecim odcinku.

2. Rachel nie ma Kiry.

Wracając do punktu wyjścia. Po wierzeniu przez większość odcinka, że Rachel porwała panią S i Kirę z ich domu, to okazało nie być się prawdą. Jak Mason mówi, poszukiwania Kiry przez Sarah to dopiero początek. "Jest po prostu na początku tego. Jest na samym początku rozwiązania tego. To zajmie nam cały sezon" - mówi Mason dodając, że to przez co Sara przechodzi jest "punktem całkowicie spotęgowanej desperacji".

Depseracja Sarah osiągnie maksymalny poziom. "Nic nie stanie jej na drodze. Pośpiech, upór, wysadzenia rzeczy, spustoszenie, Srah jaką znaliśmy - zmieni się" - dodaje. "Jest przeciwko komuś, Rachel, która ma tą całą władzę, a ona nie ma nic. To ciekawy początek sezonu, aby rozpocząć z najbardziej potężnym klonem przeciwko najmniej potężnemu". Pytanie o lojalność Paula nadal pozostaje znakiem zapytania, jak Mason wyjaśnia: "Paul może być oportunistą, ale jest również gościem, który utknął między młotem i kowadłem, a to trudne miejsce jak stara się służyć kilku mistrzom".

3. "Współczesna" grupa Proletarian?

Śmierć w barze wprowadziła możliwość detektywom Arthurowi Bellowi i Angie Deangelis, że nowa sekta Proletarian, w ramach tej samej grupy, w której Helen dorastała, jest odpowiedzialna i może okazać się niebezpieczna. "Proletarianie jakich znamy prowadzeni przez Thomasa [w pierwszym sezonie], w naszym nowym sezonie, to będzie inny odłam" - wskazuje Mason. "Są jakby bardziej współczesną wersją poglądu Tomasa na świat i są o wiele bardziej skłonni wykorzystać naukę w imieniu czy utożsamieniu nauki i religii jako ta sama rzecz czy scalenia tego czy użycia nauki dla własnych celów".

4. Alison jest tykająca bombą.

To raczej genialne, że Alison znalazła się jako gwiazda najnowszego musicalu miejscowego teatru, rola, którą przyjęła - nie z wyboru - po śmierci Aynsley. (Dla przypomnienia, musical to nie "Cats"!) Założenie musicalu (w skrócie, skoncentrowany jest na morderczej kobiecie) jest spotęgowaną wersją koszmaru jaki trawi Alison, która będzie uczestniczyć w pogrzebie Aynsley w kolejnym odcinku oprócz obaw o jej nieudolnego obserwatora/męża Donniego. "Alison jest w głębokim zaprzeczeniu i jest mocno zraniona aż do punktu krytycznego. I kiedy go osiągnie, iskry będą latać" - mówi Manson.