Martin Freeman z "Fargo" czekał, aby zagrać mordercę


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 22-04-2014, 21:29:28


Martin Freeman z

Lekcja wyciągnięta z "Fargo": Nawet miły facet może zostać popchnięty za daleko.


W ostatnim tygodniu w premierze nowego miniserialu FX tchórzliwy Lester Nygaard (Martin Freeman) będący pod pantoflem miał dość wyzwania swojej żony i zabił ją młotkiem w czasie ich najnowszej awantury. "To nie jest najlepszy sposób, aby radzić sobie z domowymi problemami, mordując swoją żonę" - mówi Freeman, mistrz niedopowiedzeń.

Freeman jest najlepiej znany z grania miłych gości w filmach "Hobbit" i "Sherlock", a także brytyjskiej wersji "Biura", ale miał nadzieję zagrania o wiele mroczniejszej postaci od jakiegoś czasu. Kiedy scenariusz "Fargo" wylądował na jego kolanach, brytyjski aktor wreszcie spełnił swoje życzenie. "Po prostu spodobało mi się to. Powiedziałem do moich agentów dawno temu w jakiś beztroski sposób, że myślę, że muszę zagrać seryjnego mordercę, gwałciciela, dilera narkotyków, cokolwiek. Częściowo dlatego, że ludzie nie widzą mnie tak i po części dlatego, że muszę znowu wyginać te mięśnie. Przed Biurem, byłem młodym aktorem w Londynie, gdzie agenci castingowi... widzieli tego rodzaju zacięcie. Chciałbym mieć te role, które są nieco brutalne czy nieco skażone".

"To nie tak, że jestem seryjnym mordercą czy coś" - dodaje. "Ale to jest w każdym. Wszyscy mamy te chwile, gdzie chciałbyś wyrzucić kogoś przez okno... Oczywiście dla Lestera w pewnym momencie, gdzie zabijasz swoją żonę ta granica po prostu zniknęła. Nie ma warstwy między jego myślami a czynami. Nie był w stanie wycofać się z tego, a jest przerażony tym i głęboko tego żałuje".

We wtorkowym odcinku, Lester radzi sobie z następstwami swoich czynów i tych z włóczęgą Lorne Malvo (Billy Bob Thornton), który postrzelił i zabił szefa policji Vern Thurman (Shawn Doyle) w czasie sprawdzania domu Lestera. I chociaż dobrym ludziom z Bemidji w Minnesocie, którzy znali Lestera od małego, nie przyszłoby do głowy wskazać na niego jako winnego, coś po prostu nie pasuje młodszej i mniej tendencyjnej policjantki Molly Solverson (Allison Tolman).

Największym problemem Lestera (innym niż cała sprawa z morderstwem) to, że był workiem treningowym dla swojej żony i miejskiego łobuza przez tak długi czas, że tłumienie swoich uczuć to jego druga natura. "Myślę, że gra żal po swojej żonie" - mówi Freeman. "Nie bardzo wie jak naprawdę się zachowywać, ponieważ nigdy wcześniej naprawdę nie działał pod wpływem emocji. Więc żałoba po niej jest mylona z tym co myśli, że zewnętrzny świat chciałby zobaczyć i jak zamierza działać z tym i jak zamierza przekonać ludzi, ze naprawdę jest smutny. Jak mógłby przypuszczalnie zabić ją skoro jest tak zdruzgotany? Ale jakoś jeszcze nie dopracował tego występu jeszcze".

Chociaż czyny Lestera są jego własnymi, możemy podziękować jego nowemu znajomemu Malvo za zasianie ziarna, aby pozbyć się tych, którzy próbują do zdegradować. To dziwna relacja, która graniczy z przyjaźnią, przynajmniej ze strony Lestera. Mimo wszystko Malvo jest osobą, do której Lester się zwraca w godzinie potrzeby po zabiciu swojej żony. "Myślę, że mu ufa, ponieważ czuje, ze ten facet ma tak wielką siłę, której Lester chce" - wyjaśnia Thornton. "Co do Malvo, aktor mówi: "To jest prawdopodobnie tak bliskie jak nigdy wcześniej nie było jeśli chodzi o przyjaźń... Prawdopodobnie myśli, że w jakiś chory sposób to jego kumpel, ale chce również, aby ludzie myśleli, że jest ich kumplem, aby mógł ich wykorzystać".

Niezależenie od intencji, wpływ Malvo osiągnął sukces, gdzie żona Lestera nie mogła nic zdziałać. "Jak zobaczysz w 10 odcinkach, Lester kontroluje swoje życie bardziej" - mówi Freeman. "Staje się bardziej mężczyzną w taki sposób, że chcesz go uważać za mężczyznę. Ale jest bardziej istotą ludzką, a nie po prostu wycieraczką".
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Fargo 

Zobacz również: