Arek Tobiasz
| 06-09-2012, 23:47:36
Zmiany personalne, kwitnąca miłość i uciekająca panna młoda
W 6 miesięcy po dramatycznych wydarzeniach Hotel 52 powstaje z popiołów. A wszystko dzięki uporowi Natalii. Teraz Lipska całą swoją energię wkłada w rozkręcenie działalności hotelarskiej – dorobek życia jej ojca ponownie musi stawić czoła dużej konkurencji.
Artur podwozi Natalię do pracy. Niespodziewanie samochód Górskiego zatrzymuje zanosząca się spazmatycznym płaczem panna młoda – Sonia Sawicka (Anita Sokołowska). Bez zbędnych wyjaśnień wsiada do pojazdu i rozkazuje Arturowi jechać przed siebie, pozostawiając w kłębach spalin zdezorientowanego pana młodego (Łukasz Konopka).
Uciekająca panna młoda za namową Natalii po minionych wydarzeniach próbuje ochłonąć w restauracji hotelowej. Lucy nakłania Sonię do zwierzeń. Okazuje się, że nie doszło do ślubu z powodu… przysięgi małżeńskiej.
Iwona i Andrzej wracają z wakacji. Ciało Iwony szpecą blizny. Sielankową atmosferę zakłócają myśli o Igorze, który od tygodnia nie daje znaku życia. Młody Szwed mieszka obecnie w Hanowerze razem z Marzeną i dzieckiem.
W Hotelu 52 pojawia się nowy personel. Na recepcji obok Marty staje Sara – śliczna i świadoma swojej kobiecości „łamaczka” męskich serc. Szefową sali zostaje Beata. Choć nie ma doświadczenia w hotelarstwie, o jej zatrudnieniu zadecydują kreatywność i przedsiębiorczość. Gdy przypadkiem natknie się na Andrzeja, jej radość z powodu nowej pracy szybko się ulotni… Czyżby Beatę i Wysockiego łączyła wspólna przeszłość?