Arek Tobiasz
| 17-04-2014, 00:51:39
Głównym przestępca "Fargo" jest bezwzględny, zastraszający... i nosi naprawdę kiepską fryzurę.
We wtorek zadebiutowała nowa kryminalna komedia na podstawie nagrodzonego Oscarem filmu o tym samym tytule i przedstawiła nam postać Billiego Boba Thortona, Lorne'a Malvo, włóczęgę, którego skrajne działania są tylko przebite przez ekstremalną grzywkę.
Chociaż zdobywca Oscara już planował farbować swoje włosy i brodę na ciemno na potrzeby serialu, bardzo krótkie obcięcie początkowo zapędziło go w kozi róg. "To było przypadkowe. Mam złe fryzury i nie mogę nic z tym zrobić" - mówi. "Tego nie można czesać. To nie będzie dobrze działać, wiesz? Patrzyłem na siebie w lustrze myśląc: 'Boże, co za katastrofa'".
W obliczu jest grzywki, Thorton miał chwilę natchnienia. "Powiedział: 'Poczekaj chwilę. To wygląda jak rockman z Los Angeles z połowy lat 60. To wygląda jak basista z Buffalo Springfield'. Mówiąc o Buffalo Springfield, Neil Young rzeczywiście miał taki wygląd w pewnym momencie. Mogłem założyć duży płaszcz i ten golf, a także tą grzywkę i brodę, a wyglądałem jak basista z rockowego zespołu z 1967 roku z Los Angeles".
Chociaż to może wydawać się jak dziwny wybór przy graniu człowieka, który popełnia morderstwa tak swobodnie jak idzie do pralni chemicznej, to pasuje do ogólnego absurdalnego charakteru serialu. "To było dobre, ponieważ grzywka zazwyczaj jest związana - jeśli to nie jest Bettie Page - z niewinnością. Grzywka jest niewinna" - mówi Thornton. "Ma czyste cięcie. Miałem grzywkę, kiedy byłem w szkole średniej. Więc mając gościa który jest bezwzględny i posiada grzywkę, pomyślałem: 'Co za ironia'. Więc postanowiłem po prostu pójść z tym, zamiast to naprawiać".
Malvo wcale nie jest niewinny. W samej premierze widzimy, że porwał starego mężczyznę, dźgnął innego w czaszkę i strzelił oraz zabił szefa policji w sennym miasteczku Bemidji w Minessocie. Można również argumentować, że to jego wpływ skłania jego nowego znajomego, łagodnego sprzedawcę ubezpieczeń Lestera Nygaarda (Martin Freeman), do zabicia swojej żony.
Pomimo wszystkich tych występków, Malvo jest przyciągający. Może to niefrasobliwe kawały, które lubi robić, może to jego przyjazne przekomarzanie się, może to jego grzywka. "Jest sympatyczny. Wielu ludzi powiedziało mi, że jak bezwzględny ten facet jest, nie mogą nic na to poradzić, ale kibicują mu trochę" - mówi Thornton. "Myślę, że to mroczne poczucie humoru, które ma. Kiedy widzi głupotę czy słabość... zadziera z tym. Wszyscy chcemy zadzierać z ludźmi w społeczeństwie, ponieważ ludzie są tak pokręceni teraz. Możesz pośrednio żyć przez niego".
W pewien sposób, Thornton nie czuje, że Malvo może być oceniany przez obyczaje społeczeństwa co do tego co jest dobre a co złe. "Naprawdę nie można porównywać go według tego, ponieważ dosłownie żyje jak zwierzę. Jest częścią królestwa zwierząt" - mówi aktor. "To jak, czy nienawidzimy niedźwiedzie polarne? Niedźwiedzie polarne są jedynymi z najbardziej niebezpiecznych stworzeń na Ziemi, ale są w reklamach Coca-Coli i wyglądają tak słodko. Są całe białe i puszyste. I są po prostu strasznymi, niebezpiecznymi drapieżnikami. Ale wiesz, te niedźwiedzi polarne nie znają niczego innego. Malvo nie zna niczego innego. Jest drapieżnikiem i jest jak zwierzę. Więc mówienie czy jest dobry czy zły, to byłoby jakby mówienie, że niedźwiedź polarny jest zły".
Dobre czy złe, właściwe czy błędne, niedźwiedź polarny czy człowiek, Lorne Malvo jest jednym z unikalnych i bardzo wyraźnych kreacji "Fargo". "Oprócz fryzury i rodzaju ubrania jakie noszę, to charakterystyczne" - mówi Thornton.
Co myślisz o premierze "Fargo" i Lornie Malvoo? Czy przekonał cię do siebie? Napisz poniżej.