Arek Tobiasz
| 09-04-2014, 03:13:49
"Dawno, dawno temu" pożegnało członka stałej obsady.
Neal (Michael Raymond-James) poświęcił siebie w odcinku "Quiet Minds", doprowadzając historię postaci po trzech sezonach do końca. Przed śmiercią poprosił Emmę (Jennifer Morrison), aby powiedziała jego synowi, Henry'emu (Jared Gilmore), który nadal nie ma swoich oryginalnych wspomnień, że jego ojciec był "dobrym" człowiekiem. Raymond-James, ze swojej strony, nazwał śmierć Neala "odważną".
Współtwórcy/producenci wykonawczy Eddy Kitsis i Adam Horowitz rozmawiali z nami o tym poświęceniu i tym czego możemy się spodziewać dalej.
Kluczowym wydarzeniem w ostatni odcinku była śmierć Neala, co prowadzi mnie do mojego pierwszego pytania: Ona naprawdę nie żyje, tak?
Adam Horowitz: Śmierć jest prawdziwa i postać naprawdę nie żyje. Konsekwencje tego prawdopodobnie będą odczuwalne przez jakiś czas wśród naszych postaci i tym jak sobie radzą z tymi wszystkimi rzeczami, które mają miejsce. Chcieliśmy poradzić sobie z tym w prawdziwy sposób i pozwolić naszym widzom oraz widowni na opłakiwanie postaci.
Jak wcześnie wiedzieliście, że śmierć Neala będzie częścią planu na sezon?
Horowitz: Wiedzieliśmy dość wcześnie. Sposób w jaki lubimy podchodzić do każdego sezonu jest tworzenie wielkich planów co do momentów ważnych postaci na rok i decydowanie w jaki sposób to będzie pasować w nasz długoterminowy plan. Ta śmierć była częścią tego planowania i to było coś co chcieliśmy zbudować, ponieważ to gdzie historia zmierzała z naszymi postaciami i większa historia dla serialu, którą staramy się opowiedzieć, jest czymś co traktujemy bardzo, bardzo poważnie. Kochamy Michaela Raymonda-Jamesa - jest świetnym aktorem - i kochamy postać, którą stworzyliśmy, a on grał ją przez prawie trzy lata teraz. I mamy nadzieję, że widzowie przywiązali się do postaci, więc to jest bardzo trudne ogólnie rzecz biorąc. ale kiedy opowiadasz większą zserializowaną historię są tragiczne wydarzenia - to część dramatu.
Eddy Kitsis: Czuliśmy jakby w ewolucji tej postaci, poświęcał siebie dla swojej rodziny, kiedy miał możliwość - jak jego ojciec zrobił w zimowym finale - kochaliśmy ten aspekt i rozwój jego postaci przełamującej cykl złego rodzicielstwa w tej rodzinie. I oczywiście, aby sprowadzić kogoś z martwych - jak mówimy, magia ma swoją cenę. Co nam się podobało z postawy postaci, że był synem, który uświadamiał sobie, że prawie podążał za swoim ojcem w jego obsesyjnym dążeniu i w końcu, kiedy miał szansę, aby zrobić to co trzeba, to tak postąpił.
Czy zastanawialiście się nad tym, aby inaczej zakończyć historię Neala?
Kitsis: Nie, to było coś co jakbyśmy chcieli zrobić tematycznie. To było trochę tak jak zawsze czuliśmy. Zawsze czuliśmy, że Neal czy Baelfire w swoim rdzeniu był bohaterem; zawsze starał się trzymać z dala od magii. Widzieliśmy go jako młodego chłopca poświęcającego siebie, aby ocalić Darlingów w Nibylandii. Dla nas to było naturalnym skutkiem tego, i tym z czym chcieliśmy grać czym była jego obsesyjność i próba powrotu, a kiedy uświadomił sobie błąd, zapłacił za niego, nie uciekał przed tym.
Kiedy powiadomiliście Michaela, że jego czas w serialu się kończy?
Horowitz: Pozwoliliśmy mu wiedzieć w tym sezonie. To nie było coś o czym rozmawialiśmy w zeszłym roku. Nie wiedzieliśmy dokładnie aż do tego roku, kiedy to się stanie, a powiedzieliśmy mu od razy. Rozmawialiśmy o tym, rozmawialiśmy o jego postaci i nikt nie znał lepiej tej postaci niż on sam. Rozmawialiśmy o najlepszym sposobie na stworzenie odejścia, które emocjonalnie będzie wpływać na innych, a także będzie tak prawdziwe jak tylko może.
Śmierć Neala z pewnością służyła jako katalizator dla Emmy. Co możesz powiedzieć o tym jak jej strata, a nawet Rumpla, oznacza dla nich w przyszłości?
Horowitz: Co było zagrożeniem, które było odczuwalne bardzo mocno przez każdego ma teraz dużo głębszy, bardziej osobisty wymiar. Jak to wpływa na myślenie Emmy, jak również Rumpla i każdego innego, to coś co zobaczysz jak się rozgrywa bardzo mocno w bardzo silnych tygodniach.
Prośba Neala, aby Emma powiedziała Henry'emu, że był "dobrym ojcem" naprawdę doprowadziła całą jego podróż do kończ z miłym akcentem. Czy możesz porozmawiać o tej chwili?
Kitsis: Pomysł stojący za tym był taki, oczywiście on rozumiał, że Henry powrócił z brakiem wspomnień, a ona głęboko martwił się o to, że to co Henry wie jest tym co Emma wiedziała zanim poznała prawdę, czyli, że był facetem, który pozwolił jej pójść do więzienia. Spędził wiele lat myśląc, że jego ojciec go nie kochał i tym, że jego ojciec nie był dobrym człowiekiem, że kiedy pogodził się z nim, potrzebował tego, aby Emma zrozumiała, że ostatecznie: "Niech Henry wie co zrobiłem dla niego. Zrobiłem to dla mojej rodziny. Mogę nie być jego ojcem i nie być z nim i oglądać jak dorasta, ale chronię go w najlepszy sposób w jaki potrafię". To było, dla nas, szlachetne zakończenie, ponieważ dokonał tego wielkiego poświecenia i chciał być przykładem dla swojego syna w tym jakim bohaterem jest.
Czy jest szansa, że Neal powróci w retrospekcjach?
Kitsis: Absolutnie. Oglądaj dalej.