Pierwsza część finału czuła się jako dość standardowy odcinek "Dorastającej nadziei", jak Burt zdaje sobie sprawę z jego marzeń odnośnie stania się amatorskim łowcą nagród, kiedy Jimmy i Sabrina odkrywają, że posiadanie pokojówki nie jest wcale taką rewelacją. (Bonusowy punkt za obsadzenie Lesley Nicol z "Downton Abbey" jako pokojówki i za zabójczą interpretację hrabiny wdowy z "Downton" w wykonaniu Maw Maw).

W drugiej połowie godziny, dawno niewidziany ojciec Virginii, Arnold wrócił z wielką wiadomością: Zaręczył się i był skłonny zapłacić za studia Hope jeśli Virginia zgodzi się zaplanować dla niego ślub. Haczyk? Ma tylko trzy dni, aby to wszystko się stało.

Virginia ujawniła, że planowała swój własny wymarzony ślub odkąd była małą dziewczynką, więc już ma całą książkę pomysłów - co było dość wygodne, ponieważ ślub rzeczywiście okazał się być dla niej i Burta. Wszystko było idealne, od (repliki) sukni księżnej Diany  dla Virginii po zaskakujące pojawienie się nikogo innego niż Kenny'ego Logginsa.

Musze przyznać, że byłem trochę wzruszony pierwszym tańcem Burta i Virginii, kiedy Loggins grał "Danny’s Song", tą samą piosenkę, którą Virginia przywykła nucić Hope do snu, kiedy serial się rozpoczął. Ostatni głos zza ekranu Jimmiego, o tym jak to nie jest ważne, kiedy zdecydujesz się na bycie rodzicem, było również miłym sposobem na zakończenie serialu.

Co myślisz o finale serialu "Dorastająca nadzieja"? Oceń odcinek i napisz swoje myśli w komentarzu.