Arek Tobiasz
| 03-04-2014, 20:07:38
Przez półtora sezonu "Revolution" udowodniło, że nie boi się zabijać postaci - z czego część z nich była dość ważnymi mieszkańcami post-apokaliptycznego świata. (R.I.P. Danny Matheson, Ben Matheson i Maggie Foster).
Ale ostatniej nocy, kiedy Charlie Matheson (Tracy Spiridakos) pociągnęła za spust strzelając do swojego dawnego kochanka Jasona Neville'a, zostaliśmy potraktowani zupełnie innego rodzaju poziomem szoku. Rozmawialiśmy z Spiridakos o jej doświadczeniu kręcenia tych finałowych momentów, a także co czyny Charlie oznaczają dla reszty drugiego sezonu.
Jak długo wiedziałaś, że to jest coś co będzie miało miejsce?
Och, powiedzieli nam bardzo niewiele. [Śmiech] Wiedzieliśmy... wiesz, dali nam wskazówkę, że ktoś super nam bliski odejdzie, więc wiedzieliśmy, że to będzie miało miejsce i przez to nie byliśmy zszokowani. Ale na pewno nie wiedzieliśmy jakoś super wcześnie. Jakoś dowiedzieliśmy się kilka odcinków wcześniej.
Dosłownie właśnie obejrzałem odcinek dwie godziny temu i nadal jestem w takich emocjach. Porozmawiaj ze mną o nakręceniu tej finałowej sceny.
To było zabawne. To było intensywne, bardzo intensywne. Spędziliśmy cały dzień na tej walce i tej końcowej sekwencji, a mogłeś poczuć tego powagę w sali, ciężar tego co się działo - nie tylko z punktu widzenia postaci, ale próbowania zrozumienia tej całej sytuacji. Ponieważ, wiesz, jesteśmy super blisko, a wiedząc, że ten rozdział między Charlie i Jasonem się kończy to sprawiło, że moment był super intensywny dla mnie. Ale mieliśmy dobry czas. Podobało mi się to. To była świetna kombinacja wszystkiego. Ta scena sama w sobie jest tak mięsista, dla aktora, to jest zabawne i satysfakcjonujące. A potem są te wszystkie wyczyny, które osobiście po prostu kocham robić. Więc to był cały dość intensywny dzień pod wieloma względami.
Moim zdaniem, ze wszystkich, Charlie naprawdę doświadczyła największego rozwoju postaci od początku sezonu. Widzieliśmy w zasadzie jak z niewinnej dziewczynki staje się zahartowaną zabójczynią. Ale biorąc pod uwagę jej emocjonalną odpowiedź na śmierć Jasona, oczywiście nie jest tak zahartowana jak byliśmy skłonni wierzyć.
Nie sądzę, że jest morderczynią. Myślę, że robi to co uważa za konieczne, aby przetrwać, a w świecie, gdzie jedyną opcją jest albo ty albo inna osoba, musi wziąć sprawy w swoje własne ręce. Ale myślę, że jest bardziej osobą, która chce przetrwać, a nie zabójczynią. Myślę, że rzeczą, która odróżnia ją od innych jest to, że ma swoje człowieczeństwo. Mimo, że w pewnym momencie zastanawia się czy ono zniknęło, nadal je ma. I pociągnięcie za spust do jej kochanka, kogoś kogo kochasz i o kogo się troszczysz, ale także swojej pierwszej miłości - bez względu na to przez co przeszła, to po przeżyciu takiej sytuacji, naprawdę nie wiem jak twardym byś musiał być, aby nie odczuć tego skutków.
Jedną z rzeczy, które zawsze mnie fascynowały w Charlie to jej relacja z Rachel - jak spędziła tak wiele czasu na byciu wkurzoną na Rachel i jej czyny, a teraz ona w dość dużej mierze robi tą samą rzecz jeśli chodzi o poświęcenie, aby chronić ludzi, których kocha.
To jedna z tych rzeczy, gdzie jakoś ewoluuje, a myślę, że ten sezon był ciekawy i zabawny dla niej, ponieważ ten cały kompas moralny jakoś się pojawia i znika dla Charlie. Myśli, że sobie z tym poradziła, ale wie co zrobiła. I jest w miejscach cały czas, gdzie umieszcza siebie w sytuacji, w której by się nie chciała znaleźć, a ona musi podejmować decyzji, których nie chce. Ale albo to albo jej bliscy. I jeśli chodzi o te dwie opcje, oczywiście, ma zamiar wybrać swoją rodzinę i tych, których kocha.
Mówiąc o rodzinnej dynamice, czy zobaczymy jak Charlie zacieśnia więzi z Rachel lub Milesem jako wynik jej czynów w tym odcinku?
Nie będę zdradzać zbyt wiele na ten temat, ale mogę powiedzieć, że wszystko co się wydarzyło, i poczucie winy ze wszystkim z czym Charlie będzie sobie radziła, to wpłynie na jej historię w wielki sposób w reszcie sezonu, a mam nadzieję, że również w trzecim sezonie. To co się wydarzyło zmieni ją na wiele sposobów.
Co możesz zdradzić o podróży Charlie przez resztę sezonu?
Jej poczucie winy będzie dość mocno na niej ciążyć, a to będzie rzecz, która napędza Charlie na wiele różnych sposobów przez resztę sezonu. Ale jedna rzecz, na którą sama czekam to chwila, gdzie Charlie i Neville staną twarzą w twarz.
Czekam na to! Co możesz zdradzić o nadchodzącej konfrontacji Charlie z Nevillem. Wyobrażam sobie, że to będzie dość intensywne.
Staje twarzą w twarz z Nevillem, a ona musi poradzić sobie z własnym poczuciem winy. Jestem dość podekscytowana, aby zobaczyć ten odcinek; nie miałam jeszcze szansy, aby go obejrzeć. I potem jak daleko reszta sezonu postępuje, jest bitwa z Patriotami i Patrioci zwiększają swoje wysiłki, aby dopaść Monroe i Milesa, a to jakby kończy się tym, że są przeciwko nim w wielu aspektach. Chcą rozpocząć wojnę między Teksasem a Kalifornią, a staramy się znaleźć w środku tego, aby to powstrzymać. Więc staramy się ocalić tak wiele istnień jak tylko możemy.
Nowe odcinki "Revolution" zobaczymy pod koniec kwietnia.