redakcja
| 24-03-2014, 04:13:24
Porozmawiajmy o skradaniu się do ciebie w stylu ninja.
Będę szczery, miałem myśl by nie podsumowywać odcinka ostatniego „Castle”. Chodzi mi o to, że ninja? Serio?
A potem okazało się, że to jeden z 5 najlepszych odcinków tego sezonu.
Po pierwsze, po mocnym odcinku Beckett, środkowa część odcinka była raczej skoncentrowana wokół Ricka, gdzie Kate była wyłączona będąc na jakiejś piekielnej imprezie z dziewczynami. Jako tak, mamy bardzo zabawną sekwencję w „klubie z hostessami,” wraz z zabawnym Rickiem („Jeśli to jest towarzystwo do herbaty, to chcę filiżankę”), wysoce niekomfortowego Ryana, zapowiedź karaoke i Rick rzucający okiem w kreskówkowym stylu na tablecie za 6000 dolarów, który uruchomili. („Czy mogę wydać to…?”)
Podobnie do tych scen, odcinek, od początku do końca został doprawiony humorem, głównie wynikającym z niezachwianej teorii Ricka o ninja – ale nie w zwyczajowym stylu, „Oh Castle, jesteś taki głupiutki”, ale zagrane w bogatszym stylu. Własna reakcja konsultującej oszustki na obsesję Ricka na punkcie ninja była raczej bezcenna. (Poza tym, zauważyłem że jest fałszywa tak szybko jak tylko to było możliwe). A potem tekst chłopaka ofiary: „Jestem Koreańczykiem, nie Japończykiem. Według sposobu rasowego profilowania”.
Sama sprawa, nie mam pojęcia w jakim kierunku miała iść, choć jak zauważyłem, podejrzewałem, że Saya okaże się jednym z ninja. Ale schemat dziesięcioletniej zemsty na członku Yakuzy? Który okazał się strachliwym amerykańskim biznesmenem? Pełno fałszywych zgonów, ninja, który jest rzeczywiście policjantem i fajna ostateczna rozgrywka? Miłe. I nieprzewidywalne.
A na koniec, jako wisienka na torcie, noc Beckett doprowadziła do większego, ważnego dla Beckett i Castle, starego jak świat, zmartwienia, że w małżeństwie staną się stateczni i zaczną popadać w rutynę. Po odcinku, w którym widzieliśmy, jak Kate wytrzymała wodne tortury, to wszystko było bardziej przekonując, by zobaczyć ją przybitą przez tą myśl, z rękami na twarzy. Ale potem zarzuciła swoje ręce wokół Ricka, jej oczy (te oczy…) otworzyły się szeroko, a on zapewnił ją, że nawet, jeśli muszą umieścić to w ich przysięgach: „Nigdy nie będziemy się nudzić.”
Humor. Przekonująca sprawa. Rick będący Rickiem. Znaczące rozmowy pary. Wyniesiona lekcja – nie osądzaj odcinka ninja, po jego okładce.