Arek Tobiasz
| 02-09-2012, 02:00:11
Po pierwszym promo czwartego sezonu "Parenthood" (premiera we wtorek, 11 września) wszystko staje się jasne, Sarah akceptuje propozycję małżeństwa Marka! Co oznacza, że teraz wszystko pójdzie gładko?
Nie całkiem, ujawnia Jason Ritter, który gra ukochanego Braverman.
"Na pewno się cieszyłem, kiedy przeczytałem, że Sarah powiedziała 'tak', ale teraz powstają zupełnie inne problemy" - mówi. "Mówisz 'tak' i jesteś podekscytowany i to jest cudowne, ale później pojawia się masa rzeczy do zaplanowania".
Planowanie, na pewno nie jest czymś co zniszczy ten związek; niechęć ze strony rodziny jednak może. Wyjaśnia aktor: "Mimo, że to jest solidne w umysłach naszych dwóch postaci, niektóre z innych postaci zastanawiając się głośno: 'Jak prawdziwe to jest?' i 'Gdzie jest pierścionek?'" (W obronie swojego alter ego Ritter żartuje: "Ty naprawdę nie potrzebujesz pierścionka, nie? Wystarczy, że Satah i Mark tylko powiedzą: 'Kocham cię na zawsze'".)
A potem jest jeszcze kwestia jak ta dwójka może naprawdę powiedzieć "tak", kiedy Ritter nadal nie jest stałą częścią "Parenthood".
"To skomplikowana sprawa" - zdradza, dumając na tym jak długo oczekuje jego obecnego statusu w serialu. "Wiem, że teraz dali mi kilka odcinków, więc wie, że będę tam do pewnego momentu... Myślę, że jedynym powodem, dlaczego tego nie zrobili jest to, że nie możliwego sposoby w serialu, aby dołączyć mnie do obsady".
Kończąc swoją rozterkę co do statusu w obsadzie Ritter śmieje się: "Serial wie to, że ich kocham, a ja zaczynam wierzyć, że ja im nie przeszkadza. Czuję, że to co niewypowiedziane, gdzie jestem, to dlatego, że chcą to wykorzystać".