Gale Anne Hurd jest "niesamowicie dumna" z ostatniego odcinka "Żywych trupów" i o tym co dalej


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 23-03-2014, 16:30:38


Gale Anne Hurd jest

Czy ostatni odcinek "Żywych trupów" nadal jest w twojej głowie? Jeśli tak, to nic dziwnego jak wydarzenia "The Grove" - w którym Carol strzeliła swojej "adoptowanej" córce Lizzie w głowie po tym jak Lizzie dźgnęła i zabiła swoją siostrę Mikę, aby udowodnić, że powróci do życia - był na pewno trudny do strawienia.


Rozmawialiśmy z samą Carol, Melissa McBride, o kontrowersyjnym odcinku, ale wiemy co myslisz teraz: Co do cholery producentka Gale Anne Hurd ma do powiedzenia o tej całej sprawie? Cóż, my też tak myśleliśmy, więc złapaliśmy Hurd, aby usłyszeć jej opinię o odcinku jak również myśli o czwartym sezonie i reakcji fanów na serial, jak również po to, aby dowiedzieć się czego oczekiwać dalej oraz jakiś aktualizacji o wielkim spinoffie "Żywych trupów". Więc czytaj dalej... jeśli się odważysz.

Ta połowa sezonu jest naprawdę inna od wszystkiego innego co robiliście wcześniej z grupą podzieloną, i tymi mniejszymi grupkami, co prowadzi do bardziej osobistych historii. Dostawialiśmy je od czasu do czasu wcześniej, ale na pewno nie w tak krótkich odstępach czasu.

To prawda. I to jest coś co planowaliśmy od początku sezonu, kiedy rozmawialiśmy z [showrunnerem] Scottem Gimplem i scenarzystami. Powiedzieli, że nadszedł czas, aby ich rozdzielić, nawet chociaż były istotne problemy i zagrożenia, z którymi musieli sobie poradzić w więzieniu, w tym infekcję i to wszystko. To było naprawdę wysłanie ich na własną rękę w tych małych grupach, gdzie poznaliśmy ich o wiele bardziej indywidualnie. Mieliśmy możliwość naprawdę poznać Boba i jego historię, czego nie zbadaliśmy wcześniej. I na pewno Beth była postacią, którą ludzie czuli, że może nie znają za bardzo. I my zaradziliśmy temu wszystkiemu i na pewno mieliśmy kilka bardzo wybuchowych chwil w ostatnich kilku odcinkach.

Więc porozmawiajmy o ostatnim odcinku, o którym na pewno ludzie będą mówić. Rozmawiałem ze Scottem i wspomniał jak mieliście wiele różnych iteracji jeśli chodzi o to jak wiele pokazać w tej scenie, gdzie Carol zabija Lizzie. Powiedz mi o tych rozmowach, które mieliście ze sobą jako producenci i z AMC odnośnie tego jak dostosować to straszne wydanie z komiksu do telewizji. Ponieważ to są dwa różne media i może coś co pokazałeś w jednym nie jest tym jak chcesz sobie poradzić z tym w innym medium.

Wiedzieliśmy, że to było coś co było nieuniknione. To było coś co budowaliśmy od wprowadzenia Lizzie, że w pewnym momencie miała przekroczyć linię, jak bliźniaki to zrobili jak znamy ich z komiksów, na czym to było oparte. Ale czego nie chcieliśmy zrobić to nadużyć tego czy pokazać bardziej graficznie niż to jest potrzebne, ponieważ emocjonalnie możesz się z tym powiązać bez pokazywania wszystkiego. I to było zawsze naszym zamiarem, aby dać ten naprawdę potężny emocjonalny cios, a nie tylko, aby to było graniczne w imię popchnięcia tego za daleko.

Czy spodziewacie się wielu negatywnych opinii od ludzi odnośnie tego odcinka, który może wkurzać przez to, że dzieci zabijają dzieci i dorośli zabijają dzieci i może to jest po prostu zbyt wiele dla telewizji? Czy spodziewaliście się tego?

Wiesz, kiedy zaczęliśmy serial telewizji sposób w jaki to zrobiliśmy w bardzo pierwszym odcinku, gdzie postać Ricka zabiła małą dziewczynkę zombie, myślę, że to ogłosiło jasno i wyraźnie, że taka będzie ta apokalipsa, a w pewnym momencie to nie miały być tylko po prostu dzieci zombie. I straszne rzeczy działy się w przeszłości. Widzieliśmy Carla jak strzelał do kogo kto może nie był naprawdę zagrożeniem dla niego w trzecim sezonie. Więc to naprawdę o tym kim ci ludzie są w apokalipsie zombie. Niektórzy ludzie, to była ich natura. A w przypadku innych to było środowisko, które stworzyło taką reakcje. I to daje nam możliwość poznania tych bardzo ludzkich stanów.

To serial z wieloma różnymi postaciami i każdy miał swoją chwilę, aby zabłysnąć. Ale dla mnie, najbardziej wciągającą historią była Carol i nigdy nie uwierzyłbym, że to może się wydarzyć rok czy dwa lata temu. Jak zaczynasz patrzeć wstecz na ten rok - ponieważ wiem, że macie już wstępnie zaplanowany piąty sezon - czy to jedna z rzeczy, z których jesteście najbardziej dumni, będąc w stanie wziąć tą postać, która może była bardziej drugorzędna, i uczynić ją tak bogatą i ważną.

Absolutnie. Zawsze wiedziałam, że Melissa McBride ma umiejętności aktorskie, które mogą dostarczyć taki występ jaki widzieliśmy w "The Grove". Naprawdę nie mogłeś się w więzieniu skupić na jednej szczególnej postaci. Lub w tym przypadku, czterech postaciach z "The Grove". Więc musieliśmy być w zasadzie cierpliwi i pozwolić jej postaci ewoluować i osiągnąć punkt, gdzie rozumiemy ją i jej wybory. Jak również wybory Tyreese w tym odcinku. I to dlatego naprawdę dziękujemy fanom za ich cierpliwość. Ponieważ czasami to frustrujące - to frustrujące, że sprawy rozgrywają się tak powoli. Ale zaufali nam wiedząc, że zbudujemy coś, gdzie wszystkie te rzeczy - wiesz, "spójrz na kwiatki", lub kto zabił Karen i Davida? - to wszystko będzie się opłacać.

To ciekawe, że poruszyłaś sprawę fanów i nadzieję, że będą cierpliwi, ponieważ miałem o to zapytać. Kiedy masz serial proceduralny w stacji ogólnokrajowej, gdzie rozwiązują przestępstwo każdego tygodnia, to masz w zasadzie ocenę każdego odcinka. Kiedy masz zserializowaną historię, która mówi o całej historii, to jest o wiele cięższe. Spójrzmy na drugi sezon, kiedy wiele osób narzekało na początku: "Hej, to jest zbyt powolne. Nic się nie dzieje", ale nie było wiedzy, że to się opłaci, czym był odcinek "Barnageddon " i to wszystko doprowadziło do tego - co jest naprawdę uważane za jedną z najlepszych odcinków serialu, tak myślę. Więc jak bardzo jak producent patrzysz na reakcję fanów z tygodnia na tydzień, wiedząc to co wiesz - że nie mają wszystkich informacji?

[Śmiech] Wiesz, we wcześniejszych sezonach to było trudniejsze. To było trudne, ponieważ oglądałam każdy odcinek, kiedy był emitowany. I widziałam reakcję w czasie rzeczywistym w mediach społecznościowych. I ludzie byli sfrustrowani. Stawali się wkurzeni przez to, że "nie dzieje się dużo". Ale nie przejmowali się tak głęboko i sekwencje nie miałyby takiego emocjonalnego ciosu jeśli byśmy tego nie budowali. I nie możesz ustawić kogoś w pierwszej części odcinka i sprzątnąć kogoś pod koniec odcinka i mieć jakiegoś rodzaju emocjonalny wpływ. Po prostu nie troszczysz się o kogoś tak szybko. To ciekawe, ponieważ echo Sophii było tak wyraźne w ostatnim odcinku. To było naprawdę motywujące dla bardzo dla tego co Carol robiła - szkoliła dzieci i starała się uczynić je twardymi, aby mogły przetrwać jak się nie udało Sophii. I potem widzisz jak to wszystko kruszy się w tym odcinku, co było bardzo głębokie.

Wiesz, że nie wypuszczę cię dopóki nie dasz nam jakiś informacji o ostatnich dwóch odcinkach. Czego możemy się spodziewać w ciągu tych tygodni?

Świat "Żywych trupów" jest w całości o ludzkich wyborach, o tym co trzeba zrobić, aby przetrwać, i jak wiele każda postać jest w stanie poświęcić i zagrozić swojemu człowieczeństwu. I naprawdę zobaczymy jak pewne postacie są popchnięte do grani - w sposób w jaki Carol to zrobiła - w tych ostatnich dwóch odcinkach.

Rozmawiałem z Robertem Kirkmanem i powiedział mi, że zobaczymy Ricka, który jest popchnięty do absolutnych granic. I powiedział, jeśli myślisz, że widziałeś go na granicy wcześniej, nie wiesz co to jest granica.

Dokładnie. I to jest zawsze pytanie jak bardzo możesz odejść od tych chwil i tych wyborów. I to miejsce, gdzie piąty sezon nas zabiera.

Cóż, co ze spinoffem? Jakieś informacje, kiedy to się ukaże?

Póki co skupiamy się na "Żywych trupach" i raczej zrobimy to powoli i dobrze niż po prostu szybko. Traktujemy to bardzo poważnie i AMC doskonale to rozumie - wszystko w swoim czasie.
 



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja 
Seriale: Żywe trupy 

Zobacz również: