Arek Tobiasz
| 23-03-2014, 14:17:00
W "Mentaliście" (CBS) ktoś poluje i zabija członków CBI, obecnych i przeszłych - ostatnim celem była Grace, która została porwana pod koniec ostatniego odcinka. Ten wstrząsający rozwój otwiera drogę do "napakowanego akcją" niedzielnego pożegnania dwóch oryginalnych członków obsady Owaina Yeomana, który gra dawnego agenta CBI/męża Grace Waynea Risgbiego, i samej Amandy Righetti.
Rozmawialiśmy z Yeomanem o pożegnaniu serialu po prawie sześciu sezonach, odejściu Rigsbiego z hukiem, "parze", której będzie mu brakować najbardziej i czy jest miejsce dla niego w nowym głośnym projekcie twórcy serialu Bruno Hellera, "Gotham".
Gdzie ten niedzielny odcinek się zaczyna w stosunku do zeszłego tygodnia, gdzie Wayne po prostu zadzwonił do Grace i potem widzieliśmy jak ktoś się pojawia za nią?
To jakoś od razu podążą za tym, a to eskaluje z tego miejsca. To była świetna zabawa dla mnie, ponieważ to był napakowany akcją odcinek i po wieloma względami bardzo niepodobne do naszego serialu, który stał się nieco równoznaczny i był nieco spokojniejszy, nieco wolniejszy. Ale od chwili, kiedy się zaczyna, to naprawdę nie odpuszcza.
Tak. Na niektórych zdjęciach Rigsby wygląda jakby stawał się dość agresywnym z ludźmi, trzaskając Heibachem (William Mapother z "Zagubionych") o ścianę i takie rzeczy.
To bardzo inny Rigsby niż ten którego znamy z przeszłości. Usiadłem ze scenarzystami i staraliśmy się wypracować to jak najlepiej pożegnać ukochaną postać i dać temu odpowiedni finał, a myślę, że to gdzie kończą w tym odcinku jest rzeczywistym pasującym hołdem.
Czy Heibach jest teraz na liście podejrzanych?
Pod wieloma względami tak. Ale piękno tej fabuły jest takie, że każdy z tych ludzi ma na pieńku z CBI. Teraz kiedy oczywiście Czerwony Jaś zniknął z obrazka, to oczywiście jest to uczucie, że każdy odczuł wielkiego rodzaju ulgę. Alle to jest ważne dla życia serialu, aby upewnić się, że jest poczucie nowego przeciwnika tutaj, więc zamierzamy dowiedzieć się w tym odcinku jaka była motywacja tego antagonisty w atakowaniu tych ludzi z CBI. Nie mogę zdradzić dokładnie kto to jest, ale osoba, która ostatecznie jest głównym antagonistą w odcinku, to jest genialnie zagrane. Cała rzecz czuła się dla mnie jak trochę mały film - to jest mocno osadzone w miejscach, napakowane akcją i zawiera wiele zwrotów akcji. CBI, a w szczególności Rigsby i Cho, są razem biorąc sprawy we własne ręce, mówiąc, że jeśli ktoś atakuje nas osobiście to osobiste wezwanie dla nas, aby stanąć do broni.
Wspomniałeś o motywacji tego antagonisty. Czy to jest zrozumiałe?
Myślę, że Bruno [Heller] bardzo starannie upewnił się, że wszyscy ci ludzie mają prawdziwą motywację. Długoletni fani mają wiedzę o tych postaci wracając do historii serialu i na pewno zrozumieją dlaczego ta postać ma taki żal. Więc tak, to bardzo ciekawe i myślę, że to umieszcza nas wszystkich w bardzo ekstremalnej sytuacji. To bardzo zabawne było kręcić ten wielki "zimowy" krajobraz w 27 stopniowym upale, kiedy rozpylaliśmy wszędzie sztuczny śnieg. To było trochę dezorientujące dla umysłu. Ale dla mnie, akcja naprawdę się nie zatrzymuje. Jest szereg sekwencji z pościgiem samochodowym, a pewnym momencie, rzeczywiście wyciągam kogoś z samochodu, prawie w stylu "Mission Impossible". To była świetna zabawa, aby to kręcić.
Odkąd to ostatni odcinek dla ciebie i Amandy - i bez psucia wyniku - czy to kończy się w taki sposób, gdzie widzowie będą jak: "Cóż, tak, myślę, że to ma sens, że odchodzą z serialu teraz"?
Mam nadzieję, że tak. To znaczy, myślę, że to było ważnym wydarzeniem dla serialu, aby spróbować ruszyć rzeczom dalej. Po sześciu latach na antenie, formuła serialu może stać się wygodna, więc musisz wprowadzić nową krew i nowe spojrzenie, co jest bardzo ważne. Mam nadzieję, że ludzie, którzy podążyli za serialem od pierwszego dnia zrozumieją, kiedy może im się nie podobać pomysł, że dwójka ukochanych postaci odchodzi. Oczywiście, w mitologii odcinka, zrozumieją dlaczego te postacie nie mogą być już w pobliżu. Myślę, że to daje zakończenie na pewno.
Oczywiście, wiadomość o odejściu wyciekła w sierpniu zeszłego roku. Ale kiedy wiedziałeś jak zostaniecie wypisani? Czy dali ci jakiś harmonogram?
To zawsze miało być w okolicach odcinka, gdzie właśnie odeszliśmy. Bruno miał bardzo wyraźną mitologię dla serial od pierwszego dnia - co zabawne, w jednym z pierwszych wywiadów, powiedział: "Widzę, że ten serial będzie na antenie przez sześć lat", i tutaj jesteśmy sześć lat później z mnóstwem tych rzeczy, które zostały zakończone. Oczywiście, człowiek jest geniuszem, prawdziwym mentalistą. Ale to było dyskutowane z nami, a my wracaliśmy i odchodziliśmy od kilku scenariuszów. To było bardzo ciężkie, tak myślę, aby upewnić się, że uhonorujesz życie tej postaci dając jej naprawdę sprawiedliwe odejście. Ale czuję jakby postacie miały swój kierunek. Mieli miłosną historię zakończoną małżeństwem wcześniej w tym sezonie, a wszystkie naprawdę wartościowe, twórcze historie zostały opowiedziane z punktu widzenia Rigsbiego i Van Pelt.
Czego będzie ci brakować najbardziej w serialu? Jakiś wybryków na planie? Dziwactw innych członków obsady?
Miałem od dawna, zabawną "męską przyjaźń" jaka była z postacią Tima [Kanga], Cho - pieszczotliwie nazywaliśmy ich "Chigsby", a to na pewno będzie rzecz, której będzie mi brakować najbardziej. Tim i ja mamy bardzo podobne poczucie humoru i zawsze doprowadza mnie do śmiechu. Kiedy rozmawiam z ludźmi o tym, zapominał, że nie wiedzą po prostu jak zabawny jest Tim. Mówią do mnie: "Czy on kiedykolwiek się uśmiecha?" Na pewno będzie mi go brakować i bycia po prostu częścią tej wielkiej rodziny. Po sześciu latach, widujesz ich częściej niż swoją własną rodzinę, więc to było trudne, aby się pożegnać, ale czuję, że naprawdę, naprawdę zamknęliśmy ten rozdział w bardzo odpowiedni sposób.
Wspomniałeś swój wielki szacunek do Bruno Hellera. Jeśli byłaby okazja, kogo chciałbyś zagrać w jego nowym serialu Fox, "Gotham"? Może Riddlera?
Miałem rozmowę z nim! I powiedział: "Po prostu chcę ci tylko dać znać, Bruno, że wyglądam szczególnie dobrze w kostiumie Batmana". Powiedział: "To świetne, ale niestety [w Gotham] Bruce Wayne ma 11 lat. Więc mimo swoich wielkich możliwości, nie wiem czy możesz zagrać 11-latka". Ale jeśli "Gotham" będzie miało kolejne 20 lat, to powinno być miejsce dla mnie jako Batmana! Życzę mu powodzenia z tym - myślę, ze mają naprawdę ciekawa i dość wyjątkowe podejście do tej całej mitologii.