Arek Tobiasz
| 30-08-2012, 23:54:11
Kwiatkowscy podejmują w końcu decyzję: chcą przeprowadzić się do Włoch. A Jola, gdy dowiaduje się o planach córki, od razu traci humor.
- Na długo wyjeżdżacie? - w oczach Joli widać smutek.
- Nie wiem… Na razie na kilka tygodni, a potem zobaczymy.
- Na kilka tygodni?
- Dwa, trzy… Nie wiem. - Justyna posyła matce ciepły uśmiech. - Chcemy się zorientować, jakie tam mamy możliwości…
- Zenek już wie?
- Jeszcze nie. Chcieliśmy was odwiedzić, żeby się pożegnać.
- Pożegnać…
Jola nawet nie próbuje ukryć żalu. A Justyna, coraz bardziej załamana, cicho tłumaczy:
- Mamo, zrozum… Norbert ma duże problemy z wydawnictwem. Ja też nie mam tu wielkich perspektyw… Chcemy spróbować czegoś nowego. Skoro Julce i Pawłowi się udało, to może nam też się uda?