Kelli Giddish o swoim dnie w "Prawie i bezprawiu": "Jeśli wstrzymacie oddech tak bardzo jak ja..."


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 13-03-2014, 00:43:15


Kelli Giddish o swoim dnie w

Spadanie w dół, które Kelli Giddish lobbowało nawet zanim zaczęła swoją rolę w "Prawie i bezprawiu" wymyka się spod kontroli całkowicie dzisiaj wieczorem, prowadząc detektyw Amandę Rollins w szokującym kierunku - a to z kolei kosztuje ją coś co ceni drogo.


"Szczerze mówiąc, nawet zanim dostałam się do Nowego Jorku, aby wykonać ta pracę [na początku trzynastego sezonu], rozmawialiśmy o tej postaci, kim powinna być i gdzie powinna zmierzać" - mówi Giddish. "Ale ten odcinek idzie w to w bardzo agresywny sposób. To znaczy, możesz zobaczyć jak najniższy upadek wygląda".

Jak zaszczepiono we wcześniejszych odcinkach i bardziej w późniejszych, Rollins jest dość podatna na hazard. I jak odcinek z tego tygodnia się zaczyna, jest zaszyta w tym zadymionym, podziemnym pomieszczeniu do gry w karty, kiedy jej fortuna przyjmuje coraz gorszy obrót. Okazuje się znajdować w pewnych prawdziwych tarapatach - tym bardziej dla policjanta - kiedy musi wykonać pewne naprawdę, złe rzeczy dla naprawdę złych ludzi, znajdując się coraz głębiej im bardziej stara się wydostać z tej dziury.

Po pierwszym czytaniu scenariusza do "Gambler’s Fallacy", Giddish mówiła: "Podskakiwałam raz za razem w mojej garderobie! Kocham grać to, kocham wypowiadać te kwestie. Powiedziałam [showrunnerowi SVU] Warrenowi Leightowi od samego początku, że nie mam nic przeciwko jeśli to nie jest całkiem jasne czy Rollins jest dobra czy zła, czy jeśli znajdzie się w niebezpiecznym miejscu. Zróbmy to! Chciałbym dużo bardziej grać kogoś kto ma tajemnice niż kogoś kto jest bezpieczny i wiesz dokładnie, gdzie zmierza".

To mówiąc, nawet sama Giddish była zaskoczona widząc miejsce, do których dotarła jej postać w tym odcinku, w którym gościnnie pojawiają się Donal Logue ("Sons of Anarchy") i Sherri Saum ("The Fosters"), a w pewnym momencie widzisz jak Rollins mierzy z broni do kogoś kogo najmniej się spodziewasz. "Jeśli widzowie wstrzymają oddech tak bardzo jak ja" - mówi aktorka - "to będą znajdować się w naprawdę dobrym serialu".

Nieuczciwe działania Rollins będą miały swoje konsekwencje - i jedną z największych cen jaką jej przyjdzie zapłacić można będzie zobaczyć w widoku poważnie rozczarowanej/będącej na granicy pogardy Benson (W tej roli Mariska Hargitay), co ma miejsce w czasie chłodnej jak kamień konfrontacji. "Za każdym razem, kiedy łamiesz czyjeś zaufanie... dla mnie to jest najbardziej okropne uczucie, na całym szerokim świecie" - mówi Giddish. "Więc grając tę  scenę z Benson... tak, to było naprawdę mocne. Ale ponieważ ufam Marisce, a ona ufa mi w prawdziwym życiu, możemy się narazić na czucie czegoś takiego".

Wszystko to mówiąc, Giddish donosi, Rollins "zostanie przeciągnięta przez magiel" w czasie trwania tej gehenny, a nigdy nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie w stanie odzyskać wszystko co straciła. "Na pewno jest długa droga do odkupienia" - mówi - "jeśli nie dla kogoś innego, to dla siebie".
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Prawo i bezprawie 

Zobacz również: