Stephen Amell z "Arrow" o rosnącym zespole Strzały, braku "zazdrości" i masywnym finale


redakcja   redakcja | 28-02-2014, 03:51:58


Stephen Amell z

To dobry dzień by być Strzałą.

Ponieważ, jak mroczne (i śmiertelne)  stały się sprawy w Starling City, nastrój na planie przeboju CW w Vancouver prezentowany w połowie lutego jest jasny i żywy, biorąc pod uwagę wiadomości głównego aktora serialu Stephena Amella, który po prostu strzelił w Internet: Trzeci sezon będzie miał miejsce.


Nie długo po wyćwierkaniu dobrego słowa – a przed zablokowaniem dość kluczowej sceny, która pojawi się na antenie tej wiosny – Amell skacze z powrotem do swojej przyczepy, aby porozmawiać z nami, powiększając Zespół Arrow 3.0, zapowiadając nieuniknienie stracie Oliviera/Slade i wypowiadając się o wielu skomplikowanych relacjach z jakimi wyrzeźbiony milioner i mściciel musi sobie radzić.

Jak dowiedział się główny aktor serialu o przedłużeniu? Czy to [prezes WBTV] Peter Roth zadzwonił? Czy to [prezes CW] Mark Pedowitz…?

Wiesz, Peter Roth był dla mnie taki wspaniały – możesz to wydrukować. [Śmiech] Zadzwonił do mnie rano po premierze i był naprawdę podekscytowany, a potem, zadzwonił do mnie rankiem po naszym drugim odcinku, gdzie nasze wyniki się utrzymały, i powiedział, „Jesteśmy na antenie”. Był bardzo napompowany. Mark Pedowitz miał rozmowę z kilkoma producentami wykonawczymi, a potem ja się o tym dowiedziałem, pół godziny wcześniej zanim to prasa ujawniła, ponieważ chcieli bym ja podzielił się wiadomością na Twitterze i Facebooku. To jest dobre, ponieważ widzieliśmy pewne prawdziwe zainteresowanie jakie rosło w kategoriach demograficznych, które jest ciężko zdobyć. Całkowicie oczekiwałem, że serial będzie przedłużony, ale też jestem z takiej szkoły, że nie mogę… mam na myśli, że nawet nie przedłużyłem wynajęcia mojego mieszkania jeszcze, więc jest to prawdziwy zaszczyt, że mają w nas wiarę i że chcieli zrobić te wczesne przedłużenia.

Wychodząc z ostatniego odcinka, „Heir to the Demon”, oboje Sara i Roy są zasadniczo w zespole teraz. Jak wpłyną na dynamikę wewnątrz kryjówki Strzały? Chodzi mi o to że, zaczyna się robić ciasno.

Cóż, są „w zespole”, ale na niższym szczeblu. Chodzi o to, że tam jestem ja, Diggle i Felicity, a wszyscy pozostali są na razie pewnego rodzaju gośćmi.

Są „dostępnymi zasobami”.

Dokładnie. Nie wprowadziłem Roya z wyboru. Wprowadziłem go z konieczności. Więc jego przedstawienie zespołowi będzie nieco wolniejsze niż myśli większość osób. Nie ujawni się w następnym odcinku w czerwonej wersji mojego stroju. Jest bardzo na uboczu. Kanarek, z drugiej strony, stała się jak pełnoprawny członek zespołu. Jak, gdy ja wychodzę, ona też i vice versa.

I jak Diggle i Felicity odnieśli się do niej w tym charakterze?

Myślę, że rozumieją jej zestaw umiejętności, ale w tym nadchodzącym odcinku, nastroszy się kilka piór. Tak jak powiedziałeś, to nie jest bardzo wielka kryjówka.

Opis odcinka mówi, że po zobaczeniu jak Oliver Diggle i Sara porównują swoje blizny wojenne, Felicity „czuje się odrzucona”.

Felicity nie stała się rzeczywiście onieśmielona, gdy porównywaliśmy blizny wojenne. Stała się onieśmielona, gdy, znikąd, Sara narusza – albo tak to postrzega – jej terytorium trochę w kategoriach czegoś, co musi być zrobione na komputerze. To tam te pióra zostają nastorszone, więc Felicity stara się odciąć się trochę.

W miarę jak masz Diggle kontra Roy kontra Sara, co widzisz jako ich  specjalności? Czy służą one konkretnym celom?

Cóż, Diggle jest zaprawiony w boju. W serialu i prawdziwym życiu, Diggle jest starszy ode mnie. Ma więcej doświadczenia w walce niż ja. Ma pewne taktyczne umiejętności, a on jest moim gościem „wciśnij hamulce na sekundę a potem pomyśl o tym co ty robisz”. Jest moim sumieniem w pewnych kwestiach. Roy, tymczasem, jest po prostu brutalną siłą, a jeśli jesteśmy na bardzo precyzyjnej, wyliczonej misji, on nie jest osobą do której będę dzwonił.

Jest odpowiedzialnością.

Dokładnie. Ale gdy pula rośnie – i jestem pewien jak byś przewidział, stawki rosną bardzo krótko – potrzebujemy kogoś z Mikaruru by móc dorównać pozostałym ludziom, którzy mają Mikaruru.

Mówiąc o Mikaruru, to było trochę cicho na tym froncie przez kilka ostatnich odcinków. Jest tak, ponieważ zespół prawdopodobnie wierzy, że dopadli Maskę Czaszki? Został zneutralizowany?

Widziałeś, że Bracia Krwi byli w zmowie ze Sladem Wilsonem i że ich początkowa próba by masowo produkować serum nie była skuteczna. Slade powiedział, że zdobędzie nową próbkę krwi, ale oczywiście, to się jeszcze nie stało. Ale jesteśmy już niedaleko by zobaczyć jak ta historia powraca do mieszanki.

Och, w tym najbliższym, czternastym odcinku?

Koniec tego następnego odcinka jest jednym z naszych najlepszych, „Proszę, niech już będzie następny tydzień!” I to jest rzeczywiście zabawnie, ponieważ jestem wielkim fanem Roberta Kneppera (który pojawia się gościnnie jako Clock King) i jak się okazuje rzeczywiście z nim nie pracowałem. Ale widziałem urywek odcinka i jest po prostu fantastyczny. To był prawdziwy zaszczyt mieć go w serialu.

Czy Oliver zacznie wnioskować, że Slade jest zamieszany w wątek Mirakuru? Czy będzie to raczej jak „bum – tu jest Slade!”?

Oliver nie ma powodu by podejrzewać, że Slade żyje, jeszcze mniej by myśleć że żyje i ma się dobrze w Starling City, więc myślę, że jeśli pojawi się ten mały kawałek informacji przez jakiś inny mały kawałek informacji, prawie go przegapi. Myślę, że to się wydarzy w inny sposób.

Czy odnajdziemy brakujący kawałek wspomnień, który zawiera wskazówki dlaczego Slade stał się tak zły?

Nasz piętnasty odcinek, zatytułowany „Obietnica”, jest wersją „Odysei” w tym sezonie, w tym, że teraźniejsze czasy w Starling City mają miejsce w ciągu 40, 45 minut, ale dużo czasu minęło na wyspie. To odcinek, z którego jestem najbardziej dumny. Wiele osób napisało czy powiedziało, że jest kilka odcinków w drugiej połowie naszego pierwszego sezonu – „Odyseja”, „Dead to Rights” – które wywindowały serial na poziom, który osiągnęliśmy w tym roku. Wierzę, że nasz piętnasty odcinek – i prawdopodobnie nasz trzynasty odcinek, który dopiero co był emitowany – są tymi, które wyciągną serial na inny poziom.

Zamierzałem powiedzieć, że zawsze wiedziałeś, że akcja i kopanie tyłków będzie częścią tej roli, ale musisz też być usatysfakcjonowany emocjonalnym miejscem, do którego Oliver został dopuszczony – zarówno teraz i oczywiście we wspomnieniach.

Jestem tym bardzo usatysfakcjonowany. Miałem dwie możliwości w trzynastym odcinku – po tym jak Felicity mówi mi, że Merlyn jest ojcem Thei i scenie gdzie konfrontuję się z Moirą – z których jestem bardzo zadowolony. One zasadniczo utrzymały scenę z Morą w jej całości z jej niezręcznymi pauzami. Mieliśmy bardzo ograniczoną ilość czasu by opowiedzieć bardzo dużą historię każdego tygodnia, więc byłem bardzo szczęśliwy, że skończyło to w telewizji. Jest scena, która pojawi się w odcinku czternastym i jest to strona Olivera, której nigdy wcześniej nie widzieliśmy. To on zasadniczo poddający się, rezygnujący z kogoś. Dali mi pewne miejsce w tym roku by działać i było to bardzo ekscytujące.

To brzmi jak, scena, którą sugerowaliście nam na czerwonym dywanie na People’s Choice…

Tak jest. Jest spotkanie Oliver/Laurel,  jakiego nigdy nie widzieliśmy – a także scena Olivera i Laurel, których nie widzieliśmy w serialu jeszcze. Myślę, że bazując na sposobie w jaki ludzie dobierają te sceny w tym roku, będzie odcinek zanim zakończymy ten sezon, który będzie trochę inny w tonie, w kategoriach tego na czym się koncentrujemy w czasie godziny. Będziesz wiedział, gdy go zobaczysz.

Porozmawiajmy chwilę o kobietach w życiu Oliviera. Zakończenie ostatniego odcinka doprowadziło niektórych do wściekłości, więc powiedz nam: W twojej głowie, co skłoniło Olivera i Sarę do powrotu do siebie?

Caity (Lotz) i ja rozmawialiśmy dużo o tym, a jest tam znacznie więcej historii pomiędzy tymi dwoma postaciami niż publiczność wie, ponieważ jest znacznie więcej spraw, które się wydarzyły na wyspie, których jeszcze nie widzieliśmy jak się rozwijają. Nie wiemy jeszcze, jako również widzowie, jak ważna jest Sara w życiu Olivera. To zostało ukryte przed nami przez scenarzystów, że jest tam znacznie bogatsza historia, czy to będzie romantyczne czy nie, pomiędzy Oliverem i Sarą niż doświadczyliśmy tego na ekranie. Więc, ja rozumiem dlaczego to doprowadziło niektórych do wściekłości, to w pewnym sensie pojawiało się jakby z niknąd, ale by pomyśleć że to było tylko moment: „Jestem smutny, ty jesteś smutna, prześpijmy się ze sobą”, to błędne myślenie. Głębia ich połączenia, nie rozumiemy jej jeszcze, ale zdecydowanie jest głębsza niż zwykłe przespanie się ze sobą.

Ok, ponieważ wydaje się, że to idzie przeciwko temu co Oliver powiedział kiedyś Felicity, że nie może być z kimś na kim mu zależy. Czy nie mówiłeś, że zależy mu na Sarze?

Może mu bardzo zależeć na Sarze, ale co na pewno wiemy o niej? Potrafi zadbać sama o siebie. Część tego co Oliver powiedział do Felicity w tym odcinku, to fakt, że nie wie, czy chce otworzyć się by coś poczuć do niej, jeśli rzeczywiście tak jest, ponieważ niebezpieczeństwo jest tak bliskie, gdy jesteś w dużej bliskości z nim… On pracujący z nią i ona pracująca z nim to jedno, ale relacja to drugie.

Czytelnik chce zapytać, „Jak rozwinie się relacja Olivera i Felicity przez resztę sezonu?”

Gdy przedstawiliśmy Barry’ego (Allena) w ósmym i dziewiątym odcinku, zobaczyliśmy wiele osób mówiących: „Och, Oliver jest zazdrosny”. Nie wiem jak to przyszło, ale rzeczywiście to nie był sposób, w jaki ja to grałem. To było bardziej kuriozalne, ten gość i ta interakcja. Ale zazdrosny? Nie za bardzo. Mamy teraz dziejącą się sprawę Olivera i Sary, a nagła reakcja to: „Och, Felicity będzie zazdrosna”. Ale Felicity jest silniejsza niż to. Felicity jest bardziej zainteresowana wyższym celem tego zespołu, niż faktem, że Oliver i Sara mogą być razem, a zobaczymy to w następnym odcinku. Widzimy Diggle’a mówiącego: „To musi być trudne”, a ona mówi, „Tak, W porządku. Zostaw mnie samą. Pracuję”. Więc, myślę, że zobaczymy relację Olivera i Felicity naprawdę ugruntowaną, jako partnerzy i sobie równi.

A jak się mają sprawy między Oliverem i Moirą teraz?

Nie dobrze. Nic nie ma między nimi. Jest publiczne wsparcie jej kampanii i … tyle. A to jest trudne.

A ona ma całkiem inny sekret, który przed nim skrywa. Malcolm żyje.

Tak jest. A jak wiemy z naszego serialu, scenarzyście nie są szczególnie zainteresowani w pozwalaniu ludziom utrzymać sekrety. Więc tak, sprawy są naprawdę trudne pomiędzy Olverem i Moirą w tym momencie. Gdy kończę grać tę scenę z Susanną Thompson – zasadniczo w czternastym odcinku odcinek, choć przez to co kręcimy teraz w osiemnastym odcinku – czuję się źle. Gdy naprawdę musisz kogoś zmiażdżyć, szczególnie kogoś tak cudownego jak Susanna, gdy widzisz jak pęka jej serce i starasz się być twardy jak stal, to naprawdę trudne.

Co słyszałeś o finale? Jakieś przecieki czy coś od producentów?

Słyszałem, że chcemy wynająć kawałek miasta. Słyszałem, że skala i liczba ludzi zaangażowanych jest czymś, czego nie widzieliśmy jeszcze w serialu. Ten sezon był niewiarygodnie ekspansywny, wiesz? Mamy nadchodzący odcinek, który jest tylko Digglem, zatytułowany „Skład Samobójców”, więc mamy dynamikę w grupie, jakiej jeszcze nie widzieliśmy. Rozszerzyliśmy zespół z trzech osób do pięciu. Sprawy rozgrywały się w Rosji. Mamy Malcolma Merlyna. Mamy Ligę Zabójców. Mamy tak wiele rzeczy – włączając w to oczywiście, Slade’a i Brata Krwi. Jest tak wiele spraw w powietrzu i myślę, że wszystkie zbiegną się w jednym punkcie – i po przeciwnych stronach.



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Arrow 

Zobacz również: