Arek Tobiasz
| 28-02-2014, 01:22:06
Kiedy ostatnio widzieliśmy "Chirurgów" w grudniu, zatkana Stephanie patrzyła z przerażaniem jak jej chłopak (Jackson) wygłosił swoją dozgonną miłość innej kobiecie (April) - w czasie jej ślubu w sali pełnej gości i obok pana młodego (Matthew). Najbardziej szokującym aspektem tej sceny, przynajmniej z punktu widzenia odtwórczyni Stephanie, Jerriky Hinton, było to, że jej porzucone alter ego utknęło tam, aby oglądać jak horror się rozwija.
"Uważam, że to fascynujące, że pozostaje tam wtedy i po prostu nie rzuca się do ucieczki" - mówi aktorka. "Naturalną reakcją każdego byłoby: 'Zamierzam się stąd wydostać'. Ale ona pozostaje".
Jak Hinton zauważa: "To najgorszy rodzaj zdrady. Jedną rzeczą jest powiedzenie: 'Ukrywałem te uczucia i myślałem, że sobie z nimi poradziłem, ale mi się to nie udało i rzeczywiście wmieszałem cię w to wszystko'. Ale to inna rzecz zniszczyć kogoś w tak publiczny sposób przed ludźmi, z którymi musi pracować kolejnego dnia".
"Coś nad czym zastanawiałam się, kiedy kręciliśmy tą scenę to: 'Więc, chłopaki, Jackson i Stephanie jadą na ten ślub razem" - wspomina ze śmiechem. "Więc jak będzie wyglądać ich powrót do domu? Czy będziemy myśleć o takich rzeczach? Ponieważ ja myślę'".
Dzisiejsza zimowa premiera rozpoczyna się chwilę po tym jak Jackson zatrzymał ceremonię, aby wygłosić swoje uczucia i, bez zdradzania następstw, Hinton mówi, że związek Stephanie i Jacksona zmieni się na zawsze. "To czy ich romantyczny związek trwa dalej czy nie, nie ma odwrotu od czegoś takiego" - dzieli się. "Ponieważ to jest taka zdrada. Oni jakby rozwijają postacie poprzez zniszczenie [w Chirurgach]. I to świetny moment wzrostu dla niej, a to jest coś co będzie prawdziwą ucztą do zbadania. Jak ktoś może pozbierać się po czymś takim?"
Na początek, nie będzie winić Drugiej Kobiety. "April tego nie zrobiła" - podkreśla Hinton. "Nazwij to babską solidarnością, ale myślę, że Stephanie nie powinna mieć tego za złe April".