Arek Tobiasz
| 10-02-2014, 18:42:26
To nie trwało długo zanim kilka rozrzuconych ocalałych znalazło drogę do siebie w niedzielnym odcinku "Żywych trupów". Ale ci, którzy się spotkali musieli wcześniej pokazać na co ich stać.
Jak Rick (Andrew Lincoln) i Carl (Chandler Riggs) zmagali się, aby znaleźć bezpieczeństwo po napadzie na więzienie w jesiennym finale, Carl otrzymał bardzo ważną lekcję: Nie ważne jak bardzo chce być traktowany jak dorosły, nie może przetrwać sam w tym świecie. Po utracie swojego buta i tym jak szwendacz prawie go ugryzł, Carl prawie poddał się jeśli chodzi o przetrwanie, kiedy myślał, że Rick rzeczywiście przemienił się w zombie.
"Co możesz zauważyć w dużej mierze w tym co widzisz u Carla, to rzeczywiście perspektywa dziecka, które chce być traktowane poważnie, chce być uważane za dorosłego, chce być częścią grupy, która jest szanowana" - mówi producent wykonawczy Robert Kirkman. "Chociaż może wydawać się bardzo sprawny, bardzo dojrzały, to jak udaje się tą bardzo mroczną ścieżką, to po prostu okazuje się, że prawie udaje cały czas, że jest silny. On jest nadal w dużej mierze dzieckiem. On nie osiągnął jeszcze tego punktu dorosłości".
Na szczęście, Rick nadal żyje. Ale niestety dla Carla, Rick jeszcze nie sięgnął dna, więc syn będzie musiał nadal chronić ojca przed okropnościami tego nowego świata - świata, który już zabrał jego żonę Lori (Sarah Wayne Callies) i również prawdopodobnie jego córkę Judith. "Każdy kto czytał komiksy wie, że będzie na pewno kilka mocnych ciosów dla niego po drodze" - mówi Kirkman. "Kiedy to jest najniższy punkt jaki osiągnął w serialu do tej pory, to jest trudny świat. Nie sądzę, że Rick Grimes będzie mógł się odprężyć w najbliższym czasie".
Dobra wiadomość jest taka, że Rick i Carl ponownie spotkali się z Michonne (Danai Gurira), która przeszła przez swoją własną próbę ognia po oddzieleniu od tych, których zaczęła kochać. "Michonne była sama przez długi czas, a ona nie cieszyła się tym" - mówi Kirkman. "To dlatego uczepiła się tej grupy właśnie w taki sposób. W prawie taki sam sposób w jaki to zrobił Daryl [Norman Reedus], naprawdę zaangażowała się w zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony w więzieniu. To dlatego była jedyną, która kontynuowała polowanie na Gubernatora [David Morrissey], aby upewnić się, że nie powróci i zrobi to co właśnie zrobił. Jej główną obawą jest to, że powróci do tego okresu samotności i to będzie oznaczać dla niej utratę człowieczeństwa".
Będąc pod presją życia samotnie, Michonne jest nękana snami, w którym widzowie otrzymują spojrzenie na przeszłości dzierżącej katanę bohaterki. "Nigdy nie możesz całkowicie ufać rzeczom, które widzisz w sekwencjach snów" - mówi Kirkman. "To wydawało się ujawnić wiele rzeczy w stylu retrospekcji. Ale jak historia Michonne sie posuwa, o wiele więcej pozostaje do ujawnienia. Retrospekcje czy nie, dowiesz się dość dużo o tych postaciach, które właśnie takie są i co sprawiło, że się tacy stali jak widzimy, że pokazują to na co ich stać".
Teraz trójka jest znów razem, czy oni będą chcieli znaleźć resztę grupy? "To całkiem możliwe, że teraz jak znaleźli siebie w bezpiecznym miejscu, to teraz będzie naprawdę dla nich ważne" - zdradza Kirkman. "Pozostawienie tego domu w celu znalezienia innych ludzi, którzy mogą być martwi albo i nie, nie jest praktyczną decyzją w tym świecie. Zobaczysz ich jak robią obóz w tym domu".
Co myślisz o powrocie "Żywych trupów"?