Philip Seymour Hoffman był "piękną osobą w ohydnym świecie"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 04-02-2014, 21:35:07


Philip Seymour Hoffman był

Człowiek, który sprowadził zdobywcę Oscara Philipa Seymoura Hoffmana do telewizji - za sprawą nowej komedii Showtime "Happyish" podzielił się swoimi myślami o tragicznej śmierci aktora w wieku 46 lat.


"Ta planeta nie jest cholernym miejsce, aby mieć serce, a Phil miał największe, najbardziej złamane serce spośród wszystkich, których kiedykolwiek spotkałem" - powiedział twórca i producent wykonawczy "Happyish" w oświadczeniu. "Był piękną osobą w ohydnym świecie. Też świetnym aktorem".

W "Happyish" miał wystąpić Hoffman jako człowiek od reklamy, który czuje się zagubiony, kiedy jego agencja reklamowa zostaje przejęta. Choć zwiastun jeszcze nie został wydany, zapowiedź pokazana w zeszłym miesiącu na Television Critics Association została przyjęta bardzo dobre, niemal natychmiast pojawił się szum o Emmy dla aktora (który zdobył pierwszą nominację w 2005 roku, za miniserial "Empire Falls").

Oświadczenie jego przyszłego domu Showtime nazwało Hoffmana jako "jednego z najlepszych i najbardziej błyskotliwych aktorów naszego pokolenia... To był wielki zaszczyt i przyjemność pracy z nim i wszyscy jesteśmy absolutnie zdruzgotani przez tą nagłą stratę".

Również w poniedziałek, reżyser Cameron Crowe podzielił się tą anegdotą z kręcenia "Almost Famous", jako hołd dla "geniuszu" Hoffmana.

Hoffman do tej pory tylko nakręcił odcinek pilotowy "Happyish" (Showtime), który miał zadebiutować już latem tego roku. Los komedii obecnie nie jest znany.

Dochodząc do siebie po uzależnieniu od narkotyków prawie dwie dekady temu, Hoffman został znaleziony w niedzielę w mieszkaniu w Greenwich Village, zmarł najwyraźniej z przedawkowania narkotyków z igłą w ramieniu i torebkami tego co wydawało się być heroiną w pobliżu.
 



Kategorie: Aktorzy Telewizja 
Seriale: Happyish 

Zobacz również: