Arek Tobiasz
| 22-08-2012, 01:08:00
Natalia - od chwili, gdy Bogdan wrócił ze szpitala - spędza z ojcem każdą wolną chwilę. I unika spotkań z Ksawerym… Czy ich miłość przetrwa kolejną próbę?
- Nawet sobie nie wyobrażam, przez co musiałaś przejść… Te ostatnie dni były pewnie dla ciebie koszmarem - Rybiński spogląda z troską na ukochaną. - Najważniejsze, że twojemu tacie nic się nie stało. Żyje, tylko to się liczy! Za jakiś czas wszystko się ułoży…
A Natalia, pełna smutku, odwraca wzrok:
- Ksawery… Powinniśmy porozmawiać.
- Dlaczego mam wrażenie, że nie spodoba mi się to, co powiesz?
- Ja naprawdę wszystko sobie przemyślałam… To nie ma sensu.
- Co?
- My. Nasz związek.
- Nic z tego nie rozumiem… Tak nagle zmieniasz zdanie? Dlaczego? To przez moją przeszłość? Przez Klaudię? Rozwód z Kaśką?
- To wszystko jest bardziej skomplikowane…
- A jaki związek nie jest? Każdy z nas ma jakąś przeszłość. Ale ważne, co chcemy zrobić z naszą przyszłością… Proszę cię, nie rób tego!
Ksawery chwyta dziewczynę za dłoń, jednak Natalia znów się odsuwa…
- Mam mętlik w głowie, wszystko za szybko się potoczyło… Potrzebuję czasu.
- Nie ma problemu! Możemy zwolnić, ale… Nie musimy się od razu rozstawać!
- Ja mam studia w Warszawie, ty mieszkasz w Zakrzewiu… Nie jestem chyba jeszcze gotowa na taki związek.
- Czyli jaki?
- Intensywny…
- Natalia, nie rób mi tego, potrzebuję cię… Przecież jest nam dobrze? Powiedz wprost: to twoi rodzice zabronili ci się ze mną spotykać?
- Nie, to moja decyzja. Robię to ze względu na ojca - w głosie Zwoleńskiej słychać gorycz. - Zrozum, on mnie teraz bardzo potrzebuje! A nasz związek… Nie chcę mu po prostu przysparzać dodatkowych zmartwień…