Jim O’Heir, aktor odpowiedzialny za najbardziej nieszczęśliwego biurokratycznego błazna telewizyjnego, rozmawiał z nami o obecnym sezonie "Parks" i wszystkich sprawach Garry'ego-Jerry'ego-Larry'ego Gengurcha-Gergicha.

Wspominając o pożegnalnych imprezach dla Roba Lowe i Rashidy Jones, O'Heir powiedział: "Przygotowaliśmy tą niespodziankę dla Rashidy. Rzeczywiście wykorzystali krzesło z Gry o tron i posadzili ją na nim z różami. Ja i Adam Scott zrobiliśmy coś co zamierzamy zrobić w następnym odcinku, który zostanie pokazany, a ja zraniłem moją nogę robiąc to". Więc... powinniśmy oczekiwać, że Ben i Jerry będą stepować? "Nie jesteś daleko, przyjacielu".

O’Heir ujawnił, że odcinek, który zostanie pokazany po olimpiadzie zimowej jest poświęcony Jerry'emu, a zasugerował męską przyjaźń między Jerrym i Benem. Reszta sezonu na pewno odnajdzie drużynę "Parks" jak współpracuje, aby zebrać pieniądze na koncercie; tymczasem coś "szokującego" zostanie ujawnione przed końcem sezonu, a możliwości kariery prawdopodobnie odciągną Leslie od Pawnee. "Oczywiście nie chcemy, aby odeszła, ale pod wieloma względami, ona musi odejść, ponieważ jest fantastyczna w tym co robi, a Pawnee będzie jej kibicować" - mówi O’Heir.

Co ciekawe, O’Heir był szczery na temat innych opcje jakie mogą się pojawić w rodzinnym życiu Jerry'ego. Jak fani "Parks" wiedzą, wiecznie żaląca się postać ma w domu piękną żonę - modelkę Christie Brinkley. Ale co z małżonką Jerry'ego, która prawie była?

"Było kilka sposobów, aby sobie z tym poradzić" - ujawnia O’Heir. "Numer jeden: nigdy jej nie wprowadzić. Po prostu słyszeliśmy o niej, jak z Verą z Cheers. Numer dwa: Amy ma pomysł, gdzie Jerry, z powodu wszystkich nadużyć jakie wykorzystuje w pracy, jest takim tyranem w domu. Poślubił tą malutką, palącą jak smok, przerażoną kobietę, która jest jak: 'O mój Boże, on wrócił do domu z pracy!'... Ale ostatecznie, Mike Schur i scenarzyści zgodzili się, że jedynym sposobem, aby postać Jerry'ego przetrwała w telewizji jest to, że będzie miał niesamowite rzeczy gdzieś indzie, a właśnie z tego powodu pojawiliśmy się z pomysłem kogoś w stylu Christie Brinkley".

Cholera, Jerry.