Ryan Murphy o ujawnieniu nowej Supreme i planach na czwarty, a nawet na piąty sezon "Horror Story"!


karoll   karoll | 01-02-2014, 00:38:22


Ryan Murphy o ujawnieniu nowej Supreme i planach na czwarty, a nawet na piąty sezon

[Uwaga! Spoiler dla wszystkich, którzy nie widzieli jeszcze finału „AHS: Coven”!]

Nowa Supreme zasiadła na tronie! Podczas finału sezonu „American Horror Story: Coven” stacji FX Cordelia została nową Supreme, idąc w ślady swojej matki Fiony. Ale litera M w imieniu okazała się pechowa dla Misty, Myrtle i Madison. Oto rozmowa EW ze współproducentem serialu Ryanem Myrphy o zakończeniu oraz o planach na czwarty, a nawet piąty sezon.


Czy od początku wiedziałeś, że Cordelia będzie nową Supreme?

Tak, to znaczy to była ścieżka, po której ta postać cały czas podążała. Cały ten sezon był o matkach i córkach, drugich szansach, kolejnych etapach życia, wierze w siebie, kiedy inni w nas nie wierzą. A patrząc wstecz – ona zawsze była taką postacią. Nawet w pierwszym odcinku na pytanie „Ty jesteś Supreme?” Cordelia odpowiada „Nie” z taką twardością i smutkiem. Więc naprawdę możecie się cofnąć i jeszcze raz prześledzić wątek Cordelii, który tak lubiliśmy tworzyć.

Czy Sarah wiedziała, że będzie Supreme?

Nie, takich rzeczy nie można wyjawiać.

Kiedy się dowiedziała?

Powiedziałem jej kilka odcinków wcześniej, żeby wiedziała, co się zbliża.

Scena z Cordelią udzielającą wywiadu dla telewizji przypomniała mi wywiad Lany z finału „AHS: Asylum” – „Koniec szaleństwa”. Czy to było zamierzone?

Może trochę. Podobało mi się to – że teraz młode dziewczyny z całego świata mogą być trochę bardziej otwarte i wyjść z cienia. To była metafora wielu rzeczy. Ale widzę również te podobieństwa.

Podobały mi się prywatne piekła. Mieliście ubaw podczas ich wymyślania?

Było zabawnie. Zwłaszcza z tym dla Madison. Ale wszystkie w jakiś sposób nas uwabiły. Chodziło o to, żeby nie być dostrzeżonym ani usłyszanym. Najlepsze było to z Misty Day, ponieważ zawsze uważałem, że krojenie żab w szkole było przerażające dla dzieciaków. To było też smutne. Jej wątek dotyczył przede wszystkim wszystkich żywych stworzeń i ich śmierci. To dołujące.

Spotkał ją mroczny koniec.

Tragiczny. I smutny. Ale myślę, że w tym serialu ciągle robimy takie rzeczy. Były też i dobre zakończenia, ale Fiona dostała najgorsze i najbardziej zaskakujące. Ale zasłużyła sobie.

Zawsze myślałeś o takim zakończeniu dla Fiony? Że związek z Katem i życie na wsi będzie jej piekłem?

Myślę, że to samo w sobie nie było piekłem. Jej piekło – i może czuję tak, bo jestem świeżo upieczonym rodzicem – to obudzenie się z myślą, że spaprało się sprawy z własnymi dziećmi. Przez cały sezon spotykała się z ludźmi, imprezowała, był z mężczyznami. A na samym końcu, zwłaszcza w tej pięknej scenie śmierci, zrozumiała swoje tragiczne błędy w życiu.

Wiem, że Sarah i Jessica lubią razem pracować. Podobało im się kręcenie finałowego pożegnania?

Tak, uwielbiają wspólną pracę. Są dobrymi przyjaciółkami. Nie wydaje mi się, żeby Jessica lubiła te godziny spędzane w makijażu, który jej zrobiliśmy. Ale świetnie sobie poradziła. Wiem, że podobało jej się pisanie tej sceny i to, o czym była. Sama jest matką i ma córki, które lubią emocjonalne sceny.

Ile czasu zajmował makijaż Jessici?

Całe godziny. Trzeba zacząć od czepka imitującego łysą czaszkę, potem dodaje się włosy. Ale Jessica jest doświadczona. Jest jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie, ale zawsze lubiła się chować za swoją postacią. Lubi to. Zobaczcie na przykład w „Szarych Ogrodach”.

Jeden z moich ulubionych momentów to Queenie tańcząca pod kontrolą Cordelii.

Tak, to było zabawne. Mieliśmy kilka zabawnych scen w tym odcinku.

Czy ostatnim słowem Myrtle było „Balenciaga”?

Tak! „Ostatnie słowa?” „Tylko jedno: Balenciaga!”

Otwierająca scena z udziałem Stevie była świetna. Więc to był ten jej pomysł?

Cóż, zwróciła tym moją uwagę, kiedy pisaliśmy „Siedem Cudów”, powiedziała „Hej, pamiętasz, że zrobiliśmy taka piosenkę?”. I jak tylko o tym wspomniała, przypomniałem sobie o niej. Więc poprosiłem, żeby została dzień dłużej i nakręciła z nami to otwarcie, ponieważ pomyślałem, że będzie zabawnie. I dodaliśmy to do scenariusza. To naprawdę wspaniałe, mądre, urocze a jednocześnie to wielki ukłon w jej stronę.

Zgaduję, że sezon czwarty będzie miał miejsce w Paryżu, sądząc po planach Fiony, żeby tam jechać. Jestem blisko?

Nie. Nie mogłeś się bardziej mylić.

Możesz powiedzieć, kto na pewno powróci w kolejnym sezonie?

Nie chcę nic mówić, bo nie spisaliśmy jeszcze kontraktów i dosłownie w poniedziałek wszystko zostało dopięte. Spotykam się jeszcze z ludźmi a scenarzyści nawet nie zaczęli jeszcze pisać.

Zawsze planowaliście zakończyć wątek Marie i Delphine przed finałem, żeby móc się skupić na Siedmiu Cudach?

Mniej więcej. Zawsze tak planujemy. Bardzo lubiłem Kathy i Angelę i chcieliśmy jakoś wpleść scenę z nimi do finału, ale to było niemożliwe. Powiedziałem o tym Kathy, a ona na to „Jeśli to było moje odejście, to było ono cholernie dobre i mnie to wystarcza”. I kiedy to powiedziała, poczułem się lepiej z tym planem.

Wyobrażasz sobie, że Madison jest teraz lalką na poddaszu Spaldinga?

Tak, myślę, że ona jest wieczną lalką.

Podoba mi się pomysł Kyle’a jako nowego Spaldinga.

Osobiście bardzo lubiłem ten cały wątek Frankensteina, tak samo tak to, że dzieło zabija swojego stwórcę. To prawie to samo, czego Fiona chce od Cordelii. Trochę mnie martwiło, że Evan miał dusić Emmę, ponieważ są w sobie bardzo zakochani i spotykają się w rzeczywistości, ale zgodzili się i dobrze się bawili.

Pomyślałem, że to musiało być dziwne, dusić swoją narzeczoną w pracy.

Myślę, że podeszli do tego z punktu widzenia swoich postaci. Lubię zakończenie wątku Frankensteina. W sezonie 1 i 2 Evan zginął na końcu a tutaj w pewien sposób żyje i jest nieśmiertelny. Dobrze, że to zmieniliśmy.

Ten sezon miał najmniej ponure zakończenie. Myślisz, że kiedyś powrócisz do akademii Panny Robichaux?

Nigdy. Osobiście nie wróciłbym do czegoś, co zrobiłem wcześniej. Odzywają się do mnie ludzie, którzy – z różnych powodów – dopiero teraz oglądają sezon pierwszy. Telewizja się zmieniła i zmienił się sposób, w jaki ludzie ją oglądają. Wiem, że jest ci smutno. Mi też ciężko rozstać się z tymi bohaterami. Ale nadchodzi kolejny rok i kolejna, ekscytująca partia osób i historii i myślę, że to właśnie jest energia i siła tego serialu. Więc nie, nie wróciłbym. Ponieważ lubię te bohaterki, rozważałem zrobienie spin-offu z ich udziałem. Ale pomyślałem „To nie to”. Nie po to stworzyłem ten serial.

Nadal uważasz, że kolejny sezon będzie mroczniejszy?

Nie wiem, co powiedzieć. To mieszanka różnych rzeczy. Dwóch okresów czasu, z czego główny będzie w latach 50. XX wieku. Nie wiem. Jeszcze nie zaczęliśmy pisać więc nie znam jeszcze nastroju. Podobało mi się, że w tym roku było weselej i mieliśmy zabawne postacie, więc myślę, że to zostanie.

Patrząc wstecz na „Coven”, jak go oceniasz?

Czuję, że to mój ulubiony, ale mówię tak po każdym sezonie, ponieważ jest mi smutno z powodu pożegnania. Myślę, że praca nad nim była zabawna, ale tez wymagająca. Mam już obmyślone dwa sezony i oba mi się podobają. To cud, że serial tak się rozwinął, ponieważ na początku sezonu wszyscy myśleli, że będzie najniżej oceniony ze względu na swoją specyficzność. Fakt, że stał się najwyżej ocenianym zainteresował mnie, udowadniając, że nigdy nie da się przewidzieć, jak to będzie. Byłem zaskoczony i zszokowany. Jestem naprawdę dumny. Uwielbiam tych aktorów. Ich kostiumy i wszystkie projekty były niesamowite w tym roku. Myślę, że szefowie działów się świetnie spisali. Kolejny rok będzie równie wymagający, ponieważ w tym okresie wszystko jest dziwne, szalone i gotyckie. Według mnie, jeśli polubiliście ten sezon, polubicie też następny. Ma taki sam ton komedii.

Czy komuś udało się zgadnąć, co to będzie?

Nie, nikomu się nie udało.

Wydaje się, że ludzie chcieliby „American Horror Story: Circus”.

Widziałem te plakaty. Nie wiem, jak ktoś to wymyślił. Czasami wydaje mi się, że ludzie chcą, żebyśmy coś zrobili i robią fanowskie plakaty. Ale nikt nie zgadł o co chodzi.

Ale wiesz już, o czym będzie sezon 5?

Tak, ponieważ to diametralnie inny pomysł niż to, co do tej pory zrealizowaliśmy i będzie wymagać mnóstwo gry aktorskiej.



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: American Horror Story 

Zobacz również: