Marc Cherry ("Devious Maids") i Damon Lindelof ("Leftovers"), obaj doświadczeni producenci w stacjach ogólnokrajowych, bronili ich krótszych zamówień w kablówce w czasie pierwszych dni Television Critics Association, gdzie ten drugi z kolei nazwał je "o wiele lepszymi".

"Chciałabym usłyszeć jak Damon Lindelof narzeka na stacje ogólnokrajowe, kiedy dostawał duże wypłaty za Zagubionych" - powiedziała szefowa CBS Nina Tasler dziennikarzom w środę, nawet jak skupiała większość swojej uwagi na rosnącej ilości zamówień krótszych seriali: "Intelligence", "Extant" i "Under the Dome".

Showrunnerzy jej najlepszych dramatów - "Agentów NCIS", "Elementary", "Impersonalnych" i "Żony idealnej" - mieli szansę na przemyślania odnośnie rygorów pisania, kręcenia i montażu później tego poranka. I kiedy wszyscy są otwarci odnośnie trudów, również wskazali na korzyści tego modelu, którymi kablówka nie może się pochwalić.

"To wielka sprawa, że widzowie chcą więcej tego co tworzymy" - powiedział producent wykonawczy "Impersonalnych" Jonathan Nolan. "Myślę, że 22-24 odcinki to jest dokładnie skalibrowaną liczbą, gdzie showrunner będzie miał załamanie nerwowe".

Po artystycznej stronie, powiedział, że był fanem szybkiej zmiany sytuacji - zwłaszcza z filmów takich jak "Mroczny rycerz", gdzie kilka lat upłynęło między tym jak zakończył scenariusz, a kiedy zobaczył do na wielkim ekranie. "Napiszemy scenę i zobaczymy ją w przeciągu dwóch tygodni" - dodał Nolan. "To niesamowite".

Showrunner "NCIS" Gary Glasbeg chwalił model i stację za dostarczenie jego serialowi tak masywnej widowni. To idzie łeb w łeb z "Teorią wielkiego podrywu" o tytuł najchętniej oglądanego serialu ze średnią widownią 23,1 miliona widzów w tym sezonie.

"Mamy 18 milionów fanów na Facebooku" - powiedział Glasberg. "To szalone. To dlatego, że jestem w stacji krajowej. Trzeba bronić tego".

Producenci są również otwarci na temat zmagań.

"Myślę, że część z tego to nie spoglądanie zbyt mocno za daleko" - powiedział Rob Doherty z "Elementary". "Po prostu musisz to ustalić i zrobić w jednym czasie".

Tempo skłoniło również twórców "Żony idealnej" Michelle i Roberta Kinga do umieszczenia na bocznym torze niektórych ich historii więcej niż jeden raz.

"Jeśli obsadzasz brata Alicii i masz historię dla niego, czasami nie jest dostępny wtedy, kiedy go potrzebujesz" - powiedział Robert. "To pojawia się nieustannie. Myślisz, że będziesz miał kogoś kogo wprowadziłeś, a nagle oni nie są tutaj na 48 godzin przed rozpoczęciem zdjęć".