Szef "Fargo" o tym, że nie trzeba obejrzeć filmu, aby cieszyć się serialem


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 16-01-2014, 18:04:20


Szef

Widzowie nie powinni się martwić o obejrzenia nagrodzonego Oscarem filmu braci Coen z 1996 roku "Fargo", zanim zaczną oglądać nadchodzącą adaptację FX.


W nowym podejściu, którego producentami wykonawczymi są Joel i Ethan Coen, występuje Martin Freeman jako Lester Nygaard, która, będąc zastraszony przez większość swojego życia, w kończy walczy po spotkaniu tajemniczego płatnego mordercy o imieniu Lorne Malvo (Billy Bob Thornton). (Postacie są podobne do odpowiednio Jerry'ego Lundegaarda, w tej roli William H. Macy, i Carla Showaltera, w tej roli Steve Buscemi, z filmu). Ale nie będzie upozorowanego porwania. Choć "Fargo" jest umiejscowione w Minnesocie, 10-odcinkowa antologia opowie zupełnie nową historię, która zakończy się pod koniec sezonu.

"Kiedy przedstawiłem serial stacji FX, pokazałem to jako antologia, ponieważ czułem jak końcówka filmu była tym co uczyniła serial tak satysfakcjonującym, kiedy Marge [Frances McDormand] idzie do łóżka pod koniec... Wiemy, że jutro się obudzi i wstanie, a to będzie normalny dzień i tak niewinny i małomiasteczkowy, co sprawia, że czujemy się dobrze jak wychodzimy po tym filmie" - powiedział producent wykonawczy Noah Hawley we wtorek na Television Critics Association.

Mając to na uwadze, Hawley wyjaśnił, że fabuła filmu ostatecznie pasuje do serialu jako kolejna opowieść o prawdziwym przestępstwie odkąd każdy sezon będzie opowiadał nową historię. Jednak "Fargo" może nie podążać stylem opowiadania jak inna popisowa antologia stacji FX. "To nie jest pomyślane jak serial w stylu American Horror Story, gdzie ci sami aktorzy będą grali różne role, ale nie myślałem tak daleko jeszcze" - powiedział Hawley.

"Fargo" zadebiutuje we wtorek, 15 kwietnia. Będziesz oglądać?
 



Kategorie: Spoilery Telewizja Nowe seriale TCA Press Tour 
Seriale: Fargo 

Zobacz również: