Arek Tobiasz
| 16-01-2014, 17:44:03
Druga rybka jest fajna i w ogóle, na pewno, ale dlaczego Tony z "Agentów NCIS" nie zachował Zivy w swoim życiu w bardziej dosłowny sposób, chociaż przez Skype (oczywiście z szyfrowanym głosem) czy dzięki jakiejś indziej technologii dostępnej w XXI wieku?
"Wiele osób przyszło do mnie z pomysłem, aby nie zamykać całkowicie drzwi odnośnie ich pozostawania w kontakcie, a ja nie byłem temu przeciwny" - powiedział showrunner Gary Glasberg na Television Critics Association w środę, kiedy zapytałem czy dramat CBS może kiedyś zasugerować, że Tony (w tej roli Michael Weatherly) znajdzie sposób, aby komunikować się ze swoją dawną koleżanką (dawny członek obsady Cote de Pablo). "Ale to musi być zrobione w taki sposób, gdzie to będzie wyglądało naturalnie jeśli chodzi o historię, a nie po prostu tylko wrzucanie kwestii o Zivie tu i tam".
Na przykład, "Jeśli Tony jest w osobistej relacji czy coś ważnego się dzieje u niego i zastanawiał się jak ona zareaguje, to może uda nam się znaleźć sposób, aby to zrobić. To ważna kwestia, aby ją przywołać".
Ale każdy proszący o zarówno "Tivę", aby jakoś żyła (nawet poza kamerą) i o Tony'ego, aby rozwijał się jako osoba/agent, to mówi o dwóch wzajemnie wykluczających się rzeczach.
"Za każdym razem, kiedy ją sprowadzamy, dla Michaela [Weatherlyego] i Tony'go, to ciągnie go znów do bycia w tej relacji" - wyjaśnił Glasberg. "Więc trudno jest znaleźć równowagę".
"Jesteśmy tak uczuleni na ruszenie dalej przez niego po Zivue jak reszta świata" - powiedział również Glasberg, ale robienie tego również "daje mu możliwość rozwijania i próbowania rzeczy, spotykania ludzi, a także ruszenia dalej".
Mówiąc o innych gorących tematach związanych z "Agentami NCIS" - UWAGA SPOILER odnośnie odcinka w tym tygodniu - Glasberg powiedział, że jest "naprawdę dumny" co do decyzji uczynienia nowej dziewczyny McGee, Delilah (powracająca gościnnie Margo Harshman) ofiarą wybuchu bomby, pozostawiając ją sparaliżowaną.
"Czasami idę do pokoju scenarzystów i mówią: 'Zamierzamy zrobić coś...', a oni patrzą na mnie jakbym miał sześć głów - i jednym z takich przypadków było to, że chciałem, aby ta bomba wybuchła, podobnie do pewnych tragicznych historii jakie widziałem po maratonie w Bostonie" - podzielił się. "Pamiętam widziałem kawałek o kilku kobiecych ofiarach, która starały się zacząć znów składać swoje życie do kupy, a chciałem spróbować umieścić trochę tego w naszym serialu. Chodzi o to, aby pokazać naprawdę inteligentne indywidualne przejęcie przez nią kontroli nad życiem oraz podniesienie się po tym wszystkim przez co przeszła. Byliśmy bardzo podekscytowani jeśli chodzi o historię, z którą ta postać będzie musiała się zmierzyć jako ktoś na wózku inwalidzkim".