Arek Tobiasz
| 15-01-2014, 21:22:51
Nadchodzący dramat Fox "Gang Related" ma przełamywać stereotypy.
Serial, od scenarzysty filmów "Szybcy wściekli" Chrisa Morgana, podąża za członkami elitarnego zespołu ds. gangów policji w Los Angeles jak zajmują się najbardziej niebezpiecznymi grupami na tym terenie.
Ramon Rodriguez z "The Wire" występuje w zespole jako Ryan Lopez, policjant, króry wzrósł w szeregach bez wiedzy zespołu, że tak naprawdę jest również mocno powiązany z jednym z najmocniejszych gangów w mieście, którym rządzi Javier Acosta (Cliff Curtis). Z klanem wśród którego się wychował po jednej stronie i swoim policyjnym zespołem po drugiej, Ryan ciągle czuje się rozdarty pomiędzy tym co jest właściwe, a co złe i gdzie ostatecznie należy.
"Myśleliśmy: 'Co jeśli zabierzemy go stamtąd, gdzie było jego całe życie i teraz będzie miał tą nową rodzinę?'" - powiedział Morgan dziennikarzom w poniedziałek w czasie zimowej sesji Television Critics Association. "Z Ryanem, mamy szansę pokazać szarą stronę wszystkiego. Każdy bohater ma mroczną stronę, a każdy złoczyńca ma heroiczną stronę". Rodriguez dodaje: "Moja postać ma nadzieję, że jest koniec gry jeśli o to chodzi, ale widzi, że to nie jest takie proste. Są wyzwania z próbowaniem wydostania się z gangu czy to jak grupa zadaniowa stara się zdjąć jego rodzinę i kiedy na początku myślałem, że był to świetny sposób, aby pomóc uciec rodzinie, wszystko się komplikuje".
Ale to nie tylko chodzi o facetów po właściwej stronie sprawiedliwości; serial również pokaże złożoną - i nie zawsze złą - wewnętrzną pracę gangów. Terry O'Quinn przyznał, że jego postać Sam, szef grupy zadaniowej, jest okropnym ojcem, kiedy Curtis powiedział, że Javier może być złym facetem, ale idealnym ojcem i wielkim przywódcą. Podobnie, Jay Hernandez, który gra syna Javiera, Daniela, dodał: "To o człowieczeństwie. To nie jest czarno-biały świat; to szary świat, w którym żyjemy. Próba zrobienia tego rzetelnie, ciekawie i wielowarstwowo była ważna".
Serial szczyci się swoją bardzo zróżnicowaną obsadą i producentami. "Mamy trzech Afroamerykańskich scenarzystów, trzech latynoskich scenarzystów" - powiedział Morgan, zanim dodał: "I to nie jest tylko zróżnicowane etnicznie... Myślałem o tym w czym każdy jest dobry. Chcieliśmy, aby aktorzy nie czuli się jakby byli pisani przez kogoś kto nie ma żadnego pojęcia czy zrozumienia świata".
Co do Curtisa, który pochodzi z Nowej Zelandii, grającego Latynosa, Morgan bronił wyboru. "Tak długo jak pracuje, zamierzam dawać rolę najlepszemu aktorowi i każdy na tej scenie jest najlepszy w swojej roli. Co do roli Cliffa, patrzyliśmy na wielu latynoskich aktorów i obsadziliśmy część z nich w innych rolach. Ostatecznie wiedząc, że Javier obok Ramona jest kotwicą tej rodziny, potrzebowaliśmy naturalnej siły, a on, naszym skromnym zdaniem, był osobą, która byłaby najlepsza".
Morgan również wyjaśnił, że gangi, które będą obejmować kaukaską grupę, będą wierne swojej tożsamości i wyróżniać po swojemu. "Jedną z rzeczy, o których zawsze rozmawialiśmy było to, że jest w serialu element podobny do Gry o tron, gdzie mamy terytoria i politykę, która jest bardzo specyficzna i inna" - powiedział. "Chcemy, aby czuli, że mają swoje własne królestwa, gdzie walczą o pozycję".
Czy będziesz oglądać "Gang Related"?
"Gang Related" zadebiutuje we wtorek, 20 maja.