Nowe podejście do komedii w miejscu pracy w "Enlisted"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 10-01-2014, 18:27:34


Nowe podejście do komedii w miejscu pracy w

Chłopak zaciąga się do armii. Chłopak wyjeżdża za granicę, aby walczyć ze złymi facetami w Afganistanie. Chłopak wraca do domu bezpiecznie do dwójki swoim młodszych braci. Brzmi jak szczęśliwe zakończenie, prawda? Nie do końca.


W nowej wojskowej komedii "Enlisted", która zadebiutuje w piątek, Geoff Stults gra sierżanta sztabowego Pete'a Hilla, ambitnego super-żołnierza, który zostaje wysłany z powrotem do domu, do Fortu McGee, na Florydzie, i zostaje ponownie przydzielony do kierowania mniej niż imponującą jednostką po tym jak jego temperament bierze górę w strefie działań wojennych.

"On zdecydowanie zmaga się z tym" - mówi Stults. "Będzie się starał jak najlepiej, ale czuje się źle, że nie jest za granicą z swoimi braćmi, swoimi innymi braćmi, walczącymi. Czuje, że to jedyny sposób w jaki może odpłacić swojemu krajowi. Musi znaleźć inny sposób, aby poczuć, że jakoś się odpłaca".

Zamiast swoich braci za granicą, Pete może oprzeć się na swoich prawdziwych braciach: cynicznym i sarkastycznym środkowym bracie Derricku (Chris Lowell) i entuzjastycznym, ale naiwnym najmłodszym bracie, Randym (Parker Young), który również zaciągnął się do wojska i również znajduje się w jednostce Pete'a. "Myślę, że zostałem przyciągnięty przez to przez co każdy inny wydaje się być przyciągnięty teraz, kiedy to nakręciliśmy, a to jest dynamika między braćmi" - mówi Stults. "Podobało mi się to, że twórca serialu pisał o czymś co znał... Wiedział jak to jest upić się ze swoimi braćmi i znaleźć się w walce na pięści, a potem przytulić się i odwieźć do domu wspólnie, a także zapomnieć o tym".

Twórca serialu Kevin Biegel oparł tą dynamikę między braćmi Hill na swojej własnej relacji z dwoma młodszymi braćmi. "To wydawał się bardzo ciekawy pomysł, aby zająć się tego rodzaju poważnym, ale czasem młodzieńczym aspektem mojego życia, a potem umieścić to w tym kontekście najbardziej poważnej pracy jaką ewentualnie możesz mieć" - mówi Biegel.

Najbardziej poważna praca, co dziwne, jest jedną, która nie była przedstawiana w telewizji często, przynajmniej niedawno. Chociaż Stany Zjednoczone brały udziału w dwóch wojnach w ciągu 30 lat odkąd ukochana wojskowa komedia "M*A*S*H*" zniknęła w 1983 roku, projekty na mały ekran skupiały się na tych zwerbowanych bardzo rzadko - poza prestiżowym miniserialem HBO "Kompania braci" i krótko emitowanym serialem FX "Over There". "Miałem wiele powiązań wojskowych dorastając w mojej rodzinie, czy to był mój ojciec czy mój dziadek, wujkowie, szwagrowie czy przyjaciele. Pomyślałem po prostu, że to był świat, który był warty zbadania i świat, który nie został rozpatrzony w telewizji, zwłaszcza w telewizyjnej komedii" - mówi Biegel. "Czułem, że to szczególnie dziwne być w miejscu, w którym jesteśmy jako kraj i nie zobaczyć tego świata w telewizji".

Jednak w przeciwieństwie do tych dobrze znanych (i mniej) projektów, "Enlisted" ma miejsce około 12 tysięcy kilometrów poza strefą wojny. "Myślę, że to co jest wyjątkowe w tym w szczególności, że to jest bardziej komedia o miejscu pracy. To nie jest na pierwszej linii frontu w wojnie koreańskiej" - mówi Lowell. "To jest sprzątanie po innych żołnierzach, którzy już zostali rozlokowani. To wykonywanie brudnej roboty".

Dodaje Stults: "Zajmujemy się sprawami, które dzieją się w miejscu pracy i tworzymy komedię z tych rzeczy. Tak się składa, że naszym miejscem pracy jest wojsko. To jakby nasze Dunder Mifflin w amerykańskim wojsku".

Choć "Enlisted" jest komedią, Biegel i obsada podkreślają, że to nie jest satyra, która naśmiewa się z organizacji czy osób w niej. "To nie wyśmiewa tego. To bardziej śmianie się z tym" - mówi Lowell. "Szczerze mówiąc, to mówiąc, mam nadzieję, że to jasne dla każdego, że Geoff Stults, ja sam i Parker Young jesteśmy dalecy od prawdziwym żołnierzy".

Jednak Biegel ma nadzieję, że "Enlisted" będzie uczciwym i złożonym wizerunkiem tych, którzy służą krajowi. "Jedna rzecz, która zawsze uderzała mnie za każdym razem jak oglądałem serial czy film, który zajmuje się wojskiem, to albo mamy do czynienia z super-żołnierzami, którzy nie mają osobowości lub radzisz sobie z tymi naprawdę zniszczonymi ludźmi czy kobietami, którzy po prostu nie wiedzą jak włączyć się znów do społeczeństwa" - mówi. "Ludzie, których znam i wykonują tę pracę - oni są gamą pomiędzy tymi dwoma przypadkami. To są prawdziwi ludzie i są bardzo zabawni, i mówią o swojej pracy, a ich praca jest czasami szalona, a kiedy indziej nudna, a czasem cudowna i inspirująca".

W tym celu "Enlisted" również zajmuje się bardziej poważnymi problemami związanymi z wojskiem, np. kiedy Pete zaczyna cierpieć na zespół stresu pourazowego w tym sezonie. "Nie sądzimy, że serial jest wart tworzenia chyba, że możemy włączyć bardziej poważną stronę spraw" - mówi Biegel. "Nie, aby był bardzo brutalny, nie aby był to serial z jakimś przesłaniem tygodnia, ale rzeczywistość tego co ci mężczyźni i kobiety robią. Myślimy, że jak po prostu zrobimy serial, który jest o głupich wojskowych i śmiesznych rzeczach, to nie będzie warty tworzenia. To nasza praca, aby zawrzeć rzeczywistość tego co ta praca oznacza dla ludzi i uznać ich".

 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja Nowe seriale 
Seriale: Enlisted 

Zobacz również: