Arek Tobiasz
| 10-01-2014, 16:37:29
Kiedy 140 miliony ludzi nagle znika z plany w wydarzeniu podobnym do Sądu Ostatecznego, ci pozostawieni muszą dowiedzieć się jak ruszyć dalej bez tych, których kochali.
Niestety, "The Leftovers" nie zamierza odpowiedzieć na pytanie "dlaczego?" zbyt szybko - jeśli w ogóle - czyniąc nowy dramat Damona Lindelofa dla HBO prawie tak tajemniczym jak jego ostatni, czasami denerwująco skomplikowani "Zagubieni".
Justin Theroux, Liv Tyler, Christopher Eccleston i Amy Brenneman występują w "The Leftovers", które rozpoczyna się trzy lata po wielkim odejściu i podąża za życiem tych, którzy starają się przetrwać. Z skokiem w czasie, Lindelofma nadzieje, że widzowie skupią się na ludzkim aspekcie następstw, a nie tym co spowodowało odejście.
"Mam nadzieję, ze to o co masz zamiar się troszczyć, kiedy będzie oglądać serial, będzie bardziej i bardziej tym jak te postacie w zasadzie radzą sobie z tą sytuacją jeśli chodzi o życie w tym świecie i interakcje z innymi osobami, a mniej o to co wydarzyło się i gdzie każdy poszedł oraz dlaczego" - powiedział Lindelof dziennikarzom na zimowej sesji Television Critics Association w czwartek.
Lindelof podkreślił, że serial takie jak "Zagubieni" czy jeden z jego następców, "FlashForward", zostały zbudowane wokół postaci rozpaczliwie poszukujących odpowiedzi jeśli chodzi o tajemniczą wyspę czy wydarzenie, więc musieli oprzeć historie na dotarciu do tych odpowiedzi. Jednak, "te postacie nie są tak aktywne w poszukiwaniu tego co się wydarzyło w czasie zniknięcia" - powiedział Lindelof. "Oni aktywnie szukają tego co mają zrobić ze swoim życiem".
Z "Zagubionymi" jako jego ostatnim telewizyjnym projektem, Lindelof dostrzega niebezpieczeństwa nie udzielenia odpowiedzi, wiedząc, że nie każdy będzie chciał oglądać serial. "To nie jest koniecznie dla wszystkich" - powiedział. "Myślę, że to ma szerszy oddźwięk, ale ja sam urodziłem się, aby być świadkiem wielu różnych odpowiedzi. Myślę, że serial jest o rośnięciu, nie pokazywaniu. Nie porównuję tego do penisa w stanie erekcji, ale w wielu aspektach ta metafora jest odpowiednia. W czasie jak zobaczysz pierwszy trzy czy cztery odcinki, będziesz miał lepsze poczucie tego jaki serial będzie".
"wiem, że było wiele ludzi, którzy byli sfrustrowani sposobem w jaki Zagubieni się zakończyli, byli też inni ludzie, którzy nie byli w ogóle tym wkurzeni, a było wiele osób, które poddały się zanim serial się zakończył. Myślę, że tak samo będzie w przypadku The Leftovers i nie ma sposobu, abym mógł zagwarantować coś innego".
Ale to nie znaczy, że nigdy nie otrzymamy odpowiedzi na wielką tajemnicę stojącą za odejściem. "Wszyscy w tym świecie pytają: 'Czy kiedykolwiek otrzymam odpowiedź, gdzie ci ludzie poszli? Czy kiedykolwiek odczuję ulgę?' Jeśli powiem widzom to: 'Tak, odpowiedź nadchodzi', potem dam wam kawałek informacji, której postacie nie mają i wtedy nie będziesz w stanie identyfikować się z tymi postaciami" - powiedział Lidelof. "Niepokój ich doświadczenia wynika z tego czy dostaną odpowiedź czy nie, a to jest lęk, który chcę, aby doświadczyła go także publiczność. Rozumiem, że wkładam głowę do ula pełnego pszczół".
Lindelof obiecał, że serial będzie odbiegać od książki Toma Perrotty, na której serial jest oparty. "Nie chcę powiedzieć czy mamy zamiar zrobić to zakończenie czy nie w serialu, ale mogę powiedzieć, że zakończenie w książce, nie jest zakończeniem serialu" - powiedział Lindelof. "Dotrzemy do zakończenia książki dość szybko jeśli chodzi o czas życia serialu".
"The Leftovers" zadebiutuje latem tego roku. Czy będziesz oglądać?