redakcja
| 20-12-2013, 19:46:20
Ostatniej niedzieli w jesiennym finale sezonu w „Dawno, dawno temu”, bohaterowie Storybrooke połączyli się w nadziei na pokonanie Piotrusia Pana – ale jaką cenę trzeba będzie ostatecznie zapłacić, żeby to zrobić? Plus: Kto jest wielkim złym w drugiej połowietrzeciego sezonu?
W RÓŻNYCH RETROSPEKCJACH | Widzimy jak słodkie było pierwsze spotkanie Haka i Dzwoneczka, gdy ona trzymała nóż przy jego gardle w Nibylandii. Zostaje ujawnione, że Hak, ryzykował swoje życie z dwóch powodów: z miłości (tak jak zrobił to później dla Emmy) lub z zemsty… Poza szkołą, gdy Henry żali się do Mary Margaret, że czuje się jakby tu nie należał, ona daje mu książkę „Dawno, dawno temu”, która ostatnio pojawiła się w jej szafie „magicznie”. Przez chwilę później, Henry widzi swojego nauczyciela jako Śnieżkę… Bella odnajduje Rumpelstilskina pamiętającego utratę Bae w dniu jego urodzin…I mamy powtórkę z rodzenia Henry’ego przez Emmę, ale ona nie chce na niego patrzeć, ani go trzymać.
W STORYBROOKE… | W Storybrooke więc, Piotruś Pan (jako Henry) wyjaśnia Felixowi jak jego plan, gdzie ponowne rzucenie Mrocznej Klątwy na Storybrooke będzie gorszym losem niż śmierć dla ich wrogów, odkąd ich brak tożsamości będzie dla nich „wiecznym cierpieniem”. Jedyny brakujący składnik zaklęcia to serce czegoś, co Piotruś Pan kocha najmocniej – które Felix określa jako serce Rumpelstilskina. Ale Piotruś Pan poprawia go, „Nigdy nie kochałem Rumpla”, potem wyjaśnia, że „miłość” może oznaczać wiele rzeczy – włączając w to docenienie lojalności przez lata. Piotruś Pan wyrywa więc serce Felixa, miażdży je i wrzuca studni, a zielony dym zaczyna się pojawiać…
Gdzieś indziej, Rumpel wyjaśnia gangowi, jak plan Piotrusia może zostać zatrzymany, jeśli zniszczą zwój z zaklęciem, choć dokonanie tego wiąże się z „wysoką ceną”. Krok pierwszy: Powrotna zamiana ciał chłopców, co wymaga różdżki czarnej wróżki ukrytej w klasztorze, gdzie zwłoki Niebieskiej są wystawione publicznie. Hook, Neal, Książę z Bajki i Dzwoneczek zebrali się by zdobyć różdżkę, ale zostali skonfrontowani z cieniem Piotrusia Pana. By uwięzić go w świeczce, Dzwoneczek wprawiła w ruch magiczny pył i rozsypała go nad krokwią, łapiąc postać i niszcząc ją raz na zawsze. Niebieska zostaje z kolei ożywiona i zapewnia Dzwoneczka, że zdobywała swoje skrzydła już nie raz.
W swoim sklepie z różdżką w ręce, Rumpel wyjaśnia, jak przywróci Henry’ego do jego ciała, a w tym momencie chłopiec musi przynieść im zwój by mogli go zniszczyć. (Nikt nie pomyślał przez minutę, co Felix, który jak myślą żyje, zrobi zdając sobie sprawę, że Piotrusia Pana już nie ma. Ale nieważne…) Po rzuceniu zaklęcia, Rumpel pozostaje w tyle by zająć się „niedokończonymi sprawami” z ojcem, gdy reszta szuka Henry’ego. Ale gdy Piotruś Pan przychodzi, drwi z próby Rumpla by wyciszyć jego moce bransoletą od Grega i Tamary – który Piotruś Pan alias Gabinet zaprojektował i jest na to odporny. Pan czyni jego syna bezradnym przez założenie bransolety na nadgarstku i daje mu lanie.
Babcia, używając swojego nosa, prowadzi grupę do Henry’ego, ale moment, w którym Regina kładzie ręce na zwoju, mdleje. Po dojściu do siebie, wyjaśnia, że widziała „co powinno być zrobione” by zrealizować ich plan – a potem Piotruś Pan pojawia się by wyrwać zwój i się napawać. Rumpel przybywa biorąc co najlepsze od swojego ojca skradając się do niego i oświadczając, „Mam robotę do skończenia” i „cena, którą w końcu jestem w stanie zapłacić”. Po zasadniczo pożegnaniu Bae i Belli, Rumpel wzywa swój cień by przyniósł sztylet, który zostawił w Nibylandii i zatapia go zarówno w Piotrusiu Panu, jak i w sobie. Pan na krótko wtapia się w Malcolma i bezskutecznie błaga, „Możemy zacząć od nowa…” ale Rumpel („Złoczyńcy nie mają szczęśliwego zakończenia!”) wbija sztylet dalej, powodując, że obaj znikają w błysku światła.
I polały się łzy. (Rzeczywiście, ulice nagle zostały zmoczone przez deszcz…?) Gdy Bella szlocha nad utratą Rumpla, a Neal uznaje ofiarę nieznanego mu ojca, Regina ujawnia wielką trudność w zatrzymaniu klątwy: „Muszę pożegnać się ze wszystkim co kochałam najbardziej. Mogę już nigdy więcej nie zobaczyć Henry’ego”. Gdy wyjaśnia, że złamanie klątwy może “przysłonić” Storybrooke, tak jakby nigdy nie istniało, podczas przywracania wszystkich – poza Henrym, który został urodzony w naszej rzeczywistości – do Zaczarowanego Lasu. Ale nie będzie tu zostawiony sam. Emma, jako Wybawca, może uciec od klątwy i być z nim – choć Emma na początku sugerowała, że wszyscy pozostali będą podróżować do Baśniowej Krainy. Niestety, nie ma takiej opcji, ponieważ Regina musi zapłacić cenę. „Ale dopiero was znalazłam” - płacze Emma do Śnieżki i Księcia z Bajki. „Nie skończyłam” odbudowywania szczęśliwego zakończenia. Śnieżka wyjaśnia, że szczęśliwe zakończenia nie zawsze są takie, jak oczekujemy by były, oraz że ona i Henry mogą być teraz rodziną. Nawet Regina akceptuje układ, przyznając, „wszystko czego chciałam dla ciebie, to oddalenie od mojego syna. Ale to czego naprawdę chcę dla Henry’ego, to to by był szczęśliwy”.
Spotykając się ponownie na granicy miasta, Emma ściska pożegnalnie swoich przyjaciół, podczas gdy Henry lamentuje do Reginy: „To wszystko moja wina”, nie rozpoznając, że jego matka kochała go i później szukając Emmy przede wszystkim. Ale Regina bierze całą winę na siebie, mówiąc, „To była moja wina rzucenie zaklęcia z powodu zemsty… Złoczyńcy nie mają szczęśliwych zakończeń”. Ale Henry deklaruje, „Nie jesteś złoczyńcą. Jesteś moją mamą”.
Emma żegna się ze swoimi przyjaciółmi. Najpierw ściska Neala, który twierdzi, “To nie koniec”. Hak, tymczasem pierwszy zaczyna się śmiać – „To prawie statek, którym dowodzisz, Swan”, szydząc z jej vana – potem mówi, „Nie ma dnia bym o tobie nie myślał”. „Dobrze” - Emma uśmiecha się bardzo ciepło. (Czy tu się robi gorąco…?!) Regina rzuca później finałową bombę, ponieważ Storybrooke nigdy nie będzie istnieć, także wspomnienia Emmy i Henry’ego z tamtych czasów. By wypełnić pustkę, Regina gwarantuje im „dobre wspomnienia”, przeszłość, w której Emma nigdy nie oddała Henry’ego do adopcji. „Ale ta przeszłość nie będzie prawdziwa” - Emma komentuje. „Ale twoja przyszłość będzie” - odpowiada Regina. I gdy Regina rozrywa zwój i pojawia się dym, Emma i Henry odjeżdżają, nie zostawiając nic za sobą – i widzimy, że w odnowionych wspomnieniach Emmy o urodzeniu dziecka, ona trzyma w ramionach Henry’ego.
W NOWYM JORKU, ROK PÓŹNIEJ… | Budzik dzwoni o 8.15, a piosenka Lou Reeda „Charley’s Girl” (alias piosenka wprowadzająca Neala) jest grana i Emma siedzi przy śniadaniu z Henrym – ale przerywa im pukanie do drzwi. To Hak. „Swan! W końcu… Stało się coś strasznego. Twoja rodzina jest tarapatach” - raportuje, jak Doc Brown. Ale Emma, po wytarciu jej umysłu, nie ma pojęcia kim jest ten koleś w skórze. By (w nadziei) poruszyć jej pamięć, sięga po „pocałunek prawdziwej miłości”, ale zostaje siłą odrzucony. („Ryzyk-fizyk” - przyznaje. „Musiałem spróbować”). Gotowa by wezwać policję, Emma zamyka drzwi za tym nieznajomym, gdy on wzywa ją, „Musisz pamię…”
POTEM W ZWIASTYNIE DRUGIEJ CZĘŚCI SEZONU… | Zostaje ujawnione, że nadchodząca 9 marca druga połowa trzeciego sezonu rozpocznie się z Rebeccą Mader z „Zagubionych”, która zagra… Złą Czarownicę z Zachodu!
Co myślisz o jesiennej premierze “Dawno, dawno temu”? I co powiesz na słowa uznania dla Jennifer Morrison i Lany Parrilly w tych ostatnich scenach? I na jakie palące pytania będziesz szukał odpowiedzi w czasie tej 12-tygodniowej przerwy?