Post Mortem "Żony idealnej": Robert i Michelle King o akcji z matką, przyszłości Willa i Alicii


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 06-12-2013, 19:14:56


Post Mortem

"Żona idealna" przekroczyła znamienne 100 odcinków w niedzielę z godziną, która zawierała łzy, śmiech i zdradę.

W poniższym post mortem, twórcy serialu Robert i Michelle King odpowiadają na największe pytania po tym pamiętnym odcinku, a także zdradzają co nas czeka, kiedy prawniczy dramat CBS powróci na początku 2014 roku.


Zacznijmy od największego zakończenia odcinka, kiedy Marilyn dokonuje ogłoszenia, a Eli pamiętnie wykluwa swój napój. Czy mieliście tam trochę zabawy? Czy chcieliście zostawić widzów zastanawiających się czy Peter może być ojcem jej nienarodzonego dziecka?

Robert: To drugie. Rozpoczynamy chwile później w 101 odcinku [emisja na początku 2014 roku] i jesteśmy bardziej szczegółowi.
Michelle: Eli na pewno martwi się o taką możliwość.
Robert: To ma być komiczne i niepokojące zarazem. Eli przyjrzy się terminom i zobaczy czy to ma sens.

W swojej istocie, ten odcinek jest cały o Willo pracującym nad swoim gniewem wobec Alicii. Czy to sprawiedliwa ocena?

Robert:
Tak. Zaraz po piątym odcinku, gdzie każdy został zwolniony, Will jest pobudzony, podniecony. Jest to rodzaj ulgi, że ten bagaż został zdjęty z jego pleców. Ale nie może sobie poradzić z problemem poniżej. Nie trzeba być dobrym psychologiem, aby powiedzieć, że ukrywa przed samym sobą jak bardzo jest rozdarty przez to w swoim życiu. Nie tylko traci swój codzienny kontakt z Alicią, ale widzi ją jaką tą zdradziecką, okropną kobietę.

Te retrospekcje były przypomnieniem jak świetni byli jako para.

Robert:
[Julianna Margulies i Josh Charles] mają taką idealną chemię, to prawie jak zbrodnia nie zbadać pewnych z tych rzeczy. Kochają pracować razem, uwielbiają być razem. Wspomnienia pozwoliły nam pokazać nie tylko nienawiść, ale również przeciwieństwo tego.

Kiedy Will życzył jej wesołych świąt pod koniec rozmowy telefonicznej, czy to reprezentowało dla niego punkt zwrotny?

Robert:
To naprawdę dobre pytanie. [Do Michelle] Myślę, że ty i ja możemy się nie zgadzać w tej kwestii.
Michelle: Nie sądzę, aby to był punkt zwrotny dla niego. [Do Roberta] Co ty myślisz?
Robert: To nie było [koniecznie] napisane w ten sposób, ale myślę, że Josh zagrał to jak on naprawdę myśli. Jest sposób zagrania tego, gdzie to jest jak: "P----- się. Wesołych Świąt. Twoje pieniądze przepadły". Ale naprawdę myślę, że był szczery. [Do Michelle] Możemy się nie zgadzać, co nie jest niczym złym.

Gdzie ich relacja pójdzie z tego miejsca? Czy nadal będą działać na tym samym poziomie pogardy?

Robert:
Twórczo, nie chcesz żyć w jednym świecie za długo. Więc albo to pójdzie głębiej albo to pójdzie w drugą stronę. Jest to bardzo ciekawa relacja teraz, ponieważ przeszli od miłości do nienawiści. Dlatego chcemy nadal to badać, i tak zrobimy.

Jaki jest obecny stan małżeństwa Alicii i Petera?

Robert:
Alicia nadal jest w pierwotnym stanie umysłu, że jej mąż ją zdradził. A potem była druga zdrada z Kalindą. A Alicia chce wierzyć, że potrafiła ruszyć dalej po tym, ale nadal myślę, że część z tego jest tutaj. Są bardzo jak para Bill i Hillary w tym, że potrzebują siebie wzajemnie politycznie: Alicia ponieważ rozpoczęła swoją własną firmę, a jego nazwisko nadal coś znaczy; a Peter, ponieważ bez niej [nie mógłby uzyskać przebaczenia w oczach wyborców]. To jest w niepewnym miejscu. Mimo to, Alicia jest seksualną istotą, która, od czasu do czasu, pragnie swojego męża. Więc ona jest nieco podzielona między to i czy kocha i jest poświęcona mu w dłuższej perspektywie.

Widzieliśmy jak Will radzi sobie z długo skrywanymi uczuciami, ale co z Alicią?

Robert:
Też się tym zajmiemy.
Michelle: Różnica między Willem i Alicią jest to, że Alicia ma wiele innych rzeczy zajmujących jej myśli, czego Will nie ma. Ma dwójkę dzieci, stara się uruchomić nową firmę... nie ma tak wiele psychicznego miejsca na to.

Fani nie lubią nowej dziewczyny Willa, a ja zgaduję, że o to chodzi.

Robert:
[Śmiech] Chcieliśmy kogoś kto był przeciwieństwem Alicii. Kogoś kto ma młodzieńczego ducha, co było jak: "Hej, wszystko co chcesz". Odszedł od wielkiego bagażu w związku - prawie nie do zniesienia, do lekkości. To jest bardzo lekki związek, który nie ciąży nad nim.

To był też wielki odcinek dla Kalindy. Jak ten romans z postacią policjantki (Jordana Spiro) został poczęty?

Robert:
Pomyśleliśmy, że to może być oszukanie publiczności, że to może podążyć znów drogą Nicka [z Damianem, granym przez Jasona O'Marę]. Więc chcieliśmy zrobić to z kimś kto wyśle nas w innym kierunku, co będzie bardziej interesujące dla Kalindy, gdzie jest kobieta, która jest trochę bliższa temu kim Kalinda jest - choć może nawet trudniejsza. A kiedy wiedzieliśmy, że mamy Jordanę Spiro, byliśmy podekscytowani, a nawet bardziej pisaliśmy w tym kierunku.

I zobaczymy ją jeszcze?

Robert:
O, tak.

Czy ta historia w zasadzie zastąpi ten wątek z Juliet Rylance, który nigdy się nie pojawił?

Robert:
Tak. Z Juliet, problemem nie była ona. Trudnością było po prostu umieszczenie tego w pierwszym odcinku tego sezonu, fabuła była tak gęsta i wszechogarniająca, że nie było czasu, aby stworzyć tę chemię. Więc postanowiliśmy się zmienić to i poszliśmy w zupełnie innym kierunku. Widzowie mogą się czasami denerwować przez postacie, które mogą wydawać się zaniedbywane, ale mamy 22 odcinki. Więc nawet jeśli nie zobaczysz kogoś pojawiającego się w pierwszej połowie roku, to otrzymają swój moment, mam nadzieję. To znaczy, jeśli nie będziemy wykonywać naszej pracy źle.

Czy Kalinda dostanie swój czas w drugiej połowie sezonu?

Robert:
Taką mamy nadzieję.
Michelle: Cierpimy na wysyp bogactwa. Mamy tak wspaniały zespół, że są chwile, kiedy nie jesteśmy w stanie wykorzystać jednej postaci czy innej tak bardzo jak na to zasługują. Są momenty, kiedy Diane nie jest tak bardzo na czele jak chcielibyśmy, aby był. To samo jest z Carym. Wszyscy są tak niesamowitymi aktorami, że nienawidzimy tego, kiedy nie możemy wykorzystać ich tak bardzo jak chcemy.

Czy Jakie nadal cierpi na demencję? Wydaje się być całkiem zdrowa na umyśle.

Robert:
Jackie nigdy nie miała demencji. Otrzymywała za wiele lekarstw na swoje kłopoty z pamięcią. To miejsce skąd jej niektóre halucynacje pochodziły. Jak otrzymała pomocnika, Cristina, do pilnowania jej lekarstw, jej halucynacje odeszły. Na poziomie tematycznym, chcieliśmy zasugerować to, że Jackie była staruszką spadającą do czasu aż Peter wygrał urząd Gubernatora. Teraz ona znów wzlatuje. Jest kobietą, która żywi się władzą. [Od redakcji: Robert King poprosił o możliwość wyjaśnienia swojego stanowiska w sprawie zdrowia psychicznego Jackie, więc ta odpowiedź została zmieniona z wcześniejszej wersji]

Rozpoczynający odcinek wskaźnik na 100 km/h na prędkościomierzu Kalindy był genialny.

Michelle:
To był Robert.
Robert: [Śmiech] Dziękuje. Był film zatytułowany "Wyliczanka". W każdej scenie widziałeś inny numer, a to było odliczanie od 100 do zera. I to był nasz pomysł, aby zrobić "Wyliczankę" w tym odcinku, gdzie zaczynamy od 100, a [potem] w scenie może być powieść "Paragraf 22" dla numeru 22. Mogły być miejsca, gdzie widziałeś numer 1 czy 2 czy 3. Problemem było to, że mieliśmy bardzo małe pole manewru montując ten odcinek.
Michelle: Rozwiązaliśmy ten problem zanim przenieśliśmy to na papier.
Robert: Więc skończyliśmy na zrobieniu tego ogłoszenia, przynajmniej dla siebie, że to był 100. odcinek. I to również wydawał się sposób na rozpoczęcie odcinka z dużą prędkością jaka jest w nim.
 



Kategorie: Spoilery Wywiady Streszczenia odcinków Telewizja 
Seriale: Żona idealna 

Zobacz również: