Innymi słowy, nie mają duszy, ale wyglądają nadal jak ludzie, co tworzy ciekawy proces dla nielicznych aktorów, którzy ich grają. Wśród tych aktorów jest Darren E. Scott, który grał oryginalnego partnera Johna Kennexa (Karl Urban) i kilka innych robotów.

"Było wiele rozmowy na początku o naszych fizycznych manierach i jak powinniśmy grać postać, kiedy jesteśmy przed kamerą" - mówi Scott. "Po prostu doszliśmy do wniosku, że ich fizyczne ruchy są podobne do ludzi, ale pod kątem mentalności, nie są tak ludzcy jak istoty ludzkie powinny być. Są trochę bardziej robotyczne, ponieważ są zaprogramowani specyficznie, aby opierać nasze decyzje na analityce, logistyce i statystyce. To bardziej jak robotyczna wersja".

W przeciwieństwie do MX, model DNR - jak Dorian (Michael Ealy) - ma to co nazywają programem "syntetycznej duszy", co sprawia, że jest czasami bardziej ludzki niż Kennex. "Producent wykonawczy J.H. Wyman był bardzo stanowczy. Był jak: 'Nie chcę widzieć robota. Chcę, abyś był człowiekiem'" - mówi Ealy. "Klucz to bycie tak ludzkim jak to tylko możliwe. Jako aktor muszę mieć kilka mechanicznych uderzeń tam, aby przypomnieć sobie, że jest prawie jak człowiek. Nie jest doskonały".

"Ludzie myślą, że to jest o wiele łatwiejsze niż wygląda" - dodaje Scott. "Ludzie myślę, że po prostu pojawiają się tam te wszystkie roboty i wypowiadają swoje kwestie, ale z punktu widzenia aktora, nadal musimy wprowadzić emocjonalną zawartość i przygotować się do grania postaci, ale kiedy przychodzi do grania, to musi być bardzo statyczne. To trudne".

Oprócz trzymania pozy przez dłuższy okres czasu, aby stworzyć iluzję bycia robotem, najtrudniejszą częścią roli jest proces przechodzenia przez makijaż. "Wstępny test makijażu to był długi proces" - mówi Scott. "Wstępnie planują go na dwie godziny, ale z powody pewnych prób i błędów, eksperymentowali z różnymi rzeczami. Więc, dla mnie osobiście, to skończyło się po czterech godzinach. Teraz, proces przez jaki przechodzimy każdego dnia trwa około 20-30 minut maksymalnie".

Ale dla Ealy'ego to może czasami trwać znacznie dłużej. "Spędzam godzinę na przygotowanie włosów i makijażu" - mówi. "Nigdy nie robiłem tego wcześniej. To najtrudniejsza rzecz, aby tam siedzieć, ponieważ są chwilę, kiedy muszę zrobić protetyczne elementy".

Mimo to Ealy nie narzeka na dodatkową pracę jaką musi wykonać przez swoją rolę w "Almost Human". "Granie tej linii między człowiekiem a maszyną jest tym co sprawia, że praca jest zabawna, będąc z tobą szczery" - mówi Ealy. "To będzie trudniejsze dla mnie zrobić kolejną prace, gdzie będę tylko człowiekiem, ponieważ będę znudzony. Póki co, mam wiele zabawy z tym facetem".

"Almost Human" jest emitowane w niedziele.