David Morrissey z "Żywych trupów" wyjaśnia dlaczego Gubernator po prostu zrobił to co zrobił


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 01-12-2013, 14:24:36


David Morrissey  z

Pamiętasz tą łagodniejszą, milszą wersję Gubernatora, która została nam wprowadzona dwa tygodnie temu w "Żywych trupach"? Wiesz, ten który miał brodę i starał się zdobyć zbiornik z tlenem dla starego chorego mężczyzny?


Cóż, był zdecydowanie mniej uprzejmy i mniej delikatny w ostatnim odcinku (zatytułowanym "Dead Weight"). Po pierwsze, walnął Martineza... cóż, kijem golfowym , a potem nakarmił szwendaczy nim. Po tym, zabił biednego Pete'a (który popełnił błąd, kiedy nie najechał innego obozu, aby zdobyć zapasy). Pod koniec odcinka Gubernator powraca znów do przewodzenia grupą ludzi, a ze swojego pistoletu celuje w starego wroga Michonne.

Rozmawialiśmy z człowiekiem, który gra Gubernatora, Davidem Morrisseyem, aby uzyskać spojrzenie na to co widzieliśmy u dawnego przywódczy Woodbury w tych ostatnich dwóch odcinkach. Czy to była pokusa władzy czy potrzeba bezpieczeństwa, która spowodowała, że człowiek wpadł w jeszcze kolejny morderczy szał? Jak stabilny (lub niestabilny) jest ten facet? I jak on był w stanie grać postać w tak wielu różnych etapach w czasie poprzednich dwóch odcinków? David Morrissey dzieli się tym wszystkim! Cóż... prawie wszystkim.

Na początku myśleliśmy, że Gubernator może się zmienił po tym wszystkim przez co przeszedł. Ale potem widzieliśmy go mordującego swojego dawnego kumpla Martineza i potem zamordował osobę, która przejęła władzę po Martinezie, więc może nie zmienił się tak bardzo w ogóle. Lub może metody się nie zmieniły, ale motywacja? Jakie jest twoje zdanie na temat niego w tym punkcie historii i dlaczego zrobił to co zrobił?

Cóż, co o nim myślę jest takie, że jest człowiekiem, którego widzimy jak stara się trzymać z dala od tej straszne odpowiedzialności bycia przywódcą. On tego nie chce. Chce być prowadzony. Chce chronić ludzi, których kocha. I zrobi wszystko co może, aby ich chronić, nawet będzie podporządkowany jeśli to jest potrzebne. Jest w tej społeczności z Martinezem i sądzę, że po prostu chce być spokojnym cywilem, naprawdę. Ale widzi słabe przywództwo wokół siebie. Widzieli ludzi, którzy mówią: "Będziemy cię chronić" i nie są w stanie ich chronić. Oni nie są w stanie chronić ludzi, których kocha. Więc jest zmuszony wziąć odpowiedzialność w jedyny sposób jaki zna i powrócić do tego co służyło mu w przeszłości, i to jest bycie bezwzględnie czujnym, jeśli chodzi o jego przywództwo i ochronę.

Nikt inny tego nie zrobi. Musi wkroczyć. Ma naturalne zdolności przywódcze, więc musi wkroczyć i to zrobić. I nie chce tego robić, a to co nam się podoba w nim i co możemy podziwiać to walka zanim podejmuje się tego. Próbuje się wydostać. Mówi do Lily: "To miejsce nie będzie już bezpieczne. Tu nie jest bezpiecznie. Sprawy zaczną się pogarszać". I co to wszystko oznacza to, że sprawy będą się pogarszać jeśli o niego chodzi. Czuje, że mroczna strona powstaje w nim i próbuje od tego uciec. I nie może od tego uciec. Stara się i natrafia na ten mur z zombie i wie, że on musi wrócić i stawić czoła tym ludziom i przejąć stery przywództwa.

Czy zabicie Martineza to chwila czystego szaleństwa, w której walczy przeciwko swoim własnym impulsom? On był tak emocjonalnie zamknięty aż do tego punktu i potem widzimy jak trochę tego szaleństwa wypływa na powierzchnię.

Myślę, że Martinez robi błąd przyznając się do słabości. Mówi do Gubernatora: "Nie jestem pewien czy mogę zapewnić bezpieczeństwo temu miejscu". Jakby zwrócił się do Gubernatora tego dnia, gdzie grał w golfa i powiedział: "Nie ma mowy, aby ten obóz był bezpieczny. Mam zamiar zapewnić mu bezpieczeństwo. Zamierzam zrobić wszystko co mogę, aby zapewnić bezpieczeństwo", potem Gubernator by powiedział: "Świetnie, jestem z tobą". Ale tak szybko jak mężczyzna przyznaje się do słabości, to Gubernator zamierza przejąć kontrolę. I Gubernator zabija go i krzyczy: "Nie chciałem tego!" To czego nie chciał to odpowiedzialność. Nie chciał odpowiedzialności jaką był zmuszony się podjąć ze względu na słabość tego człowieka. To jest bardzo ważne. On wkłada koronę na głowę, której nie chce. Ale nikt inny poza nim nie jest godzien ją nosić.

I potem zabija jednego z braci, Pete'a, i przejmuje przywództwo w obozie, ponieważ czuje, że to najlepszy sposób, aby chronić tą nową rodzinę, na którą się natknął. Ale jak wraca na tą pozycję władzy, czy on rozpocznie czuć się znowu dobrze w tej roli?

Powodem, dla którego zabija brata jest to, że nie chce słabości. Dowiedział się z przeszłości, że słabość i wątpliwości to choroba bardzo zakaźna. Więc pozbywa się słabość i udaje się po siłę i wytrzymałość jaką ma drugi brat. Przez chwilę widzowie myślą, że Gubernator to co ma zamiar zrobić, to zabicie złego gościa. Zabije kierowcę czołgu. Ale zabija dobrego brata, ponieważ wie, że musi założyć ten płaszcz i pozbyć się tej słabości - słabości wątpliwości. Jego cechy przywódcze się pojawiają, tak myślę. Jest człowiekiem, który nie boi się podejmowania trudnych decyzji i to dlatego jest siłą, z którą należy sie liczyć.

Jest ta scena, gdzie stara się uciec w samochodzie, ale natykają się na tych zombie, którzy utknęli w błocie na drodze. To jest coś z klasycznych horrorów, kiedy ktoś stara się uciec przed niebezpieczeństwem, ale nie mogą, a to co było tak interesujące w tej scenie, że w tym przypadku to niebezpieczeństwo przed jakim stara się uciec jest w nim samym. I to wydaje się symboliczne przez fakt, że on nie może już dłużej uciekać przed tym kim jest i wyborami jakie być może będzie musiał dokonać po drodze.

Tak, jest ta świetna książka z cytatem: "Gdziekolwiek pójdziesz, tam jesteś". I sądzę, że to co Gubernator stara się zrobić, to uciec od rzeczy, które są w nim samym, a on nigdy przed tym nie ucieknie. On stara się uciec przed odpowiedzialnością. Stara się uciec przed niebezpieczeństwem za sobą, co jest tym obozem, który się rozpada. Stara się znaleźć bezpieczeństwo i, oczywiście, nie może znaleźć bezpieczeństwa na zewnątrz w świecie "Żywych trupów". Musi jest znaleźć wewnątrz. Dostaje się do tego punktu, gdzie uświadamia sobie, że tylko w tej jedyny sposób może być naprawdę bezpieczny i tylko w ten sposób uda mu się zapewnić bezpieczeństwo ludzi wokół siebie, to wtedy jak przejmie kontrolę. Wiesz, jeśli chcesz, aby coś było zrobione, najlepiej zrób to sam.

I to jest miejsce, gdzie się z tym znajduje, i zdaje sobie sprawę, kiedy odjeżdża i jest na tej drodze i stawia czoła tej ścianie zombie - może podjąć inną drogę, może iść gdzieś indziej. Ale wie, że gdziekolwiek się uda będzie musiał zmierzyć się z tym scenariuszem. To co musi zrobić, to powrócić i zapewnić bezpieczeństwo. I przez cały czas wie, że jest bezpieczne miejsce gdzieś tam. I to jest więzienie. On widział to miejsce. Wie, że to miejsce to sanktuarium. Wie, że to miejsce, gdzie mogą żyć. Więc jeśli zamierza udać się do tego więzienia, będzie musiał powrócić do niektórych świetnych taktyk negocjacyjnych i zobaczymy co się stanie w kolejnym odcinku.

Słyszeliśmy o wielu różnych etapach rozpaczy i w tych dwóch odcinkach w zasadzie grasz tego faceta w niektórych z tych różnych etapów. Co było największym wyzwaniem dla ciebie w graniu tych etapów i pozwalając nam zobaczyć tego człowieka najpierw zrzucającego coś z siebie, a potem znowu rozwijającego się w coś innego?

Scenariusze muszą prowadzić cię od emocji do emocji i myślę, że scenariusze w tych dwóch odcinkach były genialne i dały mi wszystkie narzędzia do pracy. Sądzę, że najważniejsze dla mnie jest to, że uwierzyliście, że mężczyzna, który był mordercą i masowym zabójcą może rzeczywiście odwrócić się od tego i pokazać uczucia miłości. I każdy kto studiował jakąkolwiek psychologię powie ci, że taka jest prawda o życiu - nikt nie jest kompletnie dobry czy całkowicie zły. Ci ludzie walczą ze złą stroną samych siebie i mają nadzieję, że dobra strona zwycięży i to jest walka ludzi na różnym stopniu przez cały czas. Każdy ma taką walkę. Pewni ludzie bardziej niż inny i z większymi rzeczami do stracenia. Więc to jest ważne dla mnie, upewnić się, że każdy z tych ruchów sprawia, że Gubernator ma wiarygodni zwrot akcji, tak że nie powiesz po prostu nagle: "To jest inny człowiek a to jest inna postać", ale to jest ta sama osoba. I wewnętrzny konflikt jest naprawdę widziany.

Widziany przez niego jak i nas?

Myślę że ta relacja, którą Gubernator ma, która jest naprawdę ważna i w przeciwieństwie do każdej innej relacji jaką ma w "Żywych trupach" jest tą jego relacją z widzami. Widzowie widzą człowieka w jego najniższym punkcie i jego najbrzydszą i najbardziej słabą i jego najbardziej kochają stronę. Widzą każdy aspekt niego. I znają sekrety Gubernatora, których nie ma żadna inna postać. To mogą być dekrety, które są straszliwymi sekretami zniszczenia, ale to mogą być również sekrety miłości i wrażliwości. I tylko widzowie mają z nim taką relację. To jest to co kocham w tej postaci, ta jego relacja z widzami jest całkowita. Dużo większa niż te, które ma z jakąkolwiek inną postacią. Co Rick czuje w kwestii Gubernatora, co Lily czuje do Gubernatora, co Michone czuje jeśli chodzi o Gubernatora - oni mają tylko informacje przez pewne aspekty tego faceta. Widzowie mają tą relację wiedząc wszystko o tym człowieku i to jest bardzo ważne.

Cóż, nie mogę się doczekać, aby zobaczyć co się dzieje dalej jak zakończyliśmy odcinek z Gubernatorem celującym do Michonne. Nie powiesz mi czy zamierza pociągnąć za spust czy nie, prawda?

Tak.
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Żywe trupy 

Zobacz również: