Tymczasem czy nadal jest dramat i niepewność w więzieniu jak Rick (Andrew Lincoln) musi jeszcze powiedzieć Darylowi (Norman Reedus), że wygnał Carol (Melissa McBride) w związku z jej rolą w śmierci Karen?

Zwróciliśmy się do showrunnera Scotta M. Gimple, aby zapowiedział co nas czeka w finale midseasonu czwartego sezonu, "Too Far Gone". Oto pięć rzeczy, które wiemy o odcinku.

1. Poleje się krew. W komiksach, bitwa o więzienie kosztowała śmierć Lori i małej Judith zanim członek obozu Gubernatora - o imieniu Lily, jako potencjalny nowy obiekt westchnień Briana - skierowała swoją broń na jednookiego złoczyńcę. "Widzieliśmy Gubernatora zabijającego ludzi, aby zapewnić bezpieczeństwo swojej nowej rodzinie i widzieliśmy go zdeterminowanego" - mówi Gimple. "Widzimy Ricka jak mocno powrócił do bycia kimś z pistoletem na biodrze, gotowy do wzięcia udziału w brutalności świata, aby zapewnić bezpieczeństwo jego ludziom. To bardzo wybuchowa sytuacja i to jest całkiem możliwe, że nie każdy wyjdzie z tego cało. Takiego rodzaju sprawa byłaby czymś co wpłynęłoby na te postaci jeszcze głębiej".

2. Sprawy staną się gorsze dla więziennej grupy. Prawdopodobny atak Gubernatora pojawia się (ponownie) jak więzienna społeczność jest w jednym z najgorszych momentów w sezonie, z Glennem (Steven Yeun) nadal dochodzącym do siebie po jego bliskiej śmierci bitwie jaką stoczył z grypą i wygnaniem Carol (Melissa McBride) - i z Darylem (Norman Reedus), który nadal jest tego nieświadomy. "To jest potencjalnie wybuchowa sytuacja na szczycie innej wybuchowej sytuacji; jedna z wewnątrz więzienia [Daryl i Rick], a druga spoza więzienia [Gubernator]" - zauważa Gimple. "Jeśli obie będą miały miejsce w tym samym czasie, to może być dość niebezpieczne dla ludzi w więzieniu".

3. Więzienie może wytrzymać. Grupa Ricka wzmocniła więzienne ogrodzenie, aby powstrzymać szwendaczy, którzy zostali przyciągnięci przez tajemniczą osobę, która karmiła szczurami nieumarłych. "Udowodnili, że mogą powstrzymać falę szwendaczy i utrzymać bezpieczeństwo miejsca" - mówi Gimple. "Mogą poradzić sobie z tym co jest rzucane im pod nogi. Mogą potencjalnie mieć to miejsce przez dobry, długi czas".

4. Niedokończone sprawy. Gubernator, Michonne i Daryl, jak również Maggie (i Hershel), wszyscy mają otwarte rany po wydarzeniach trzeciego sezonu. Gubernator nadal jest mocno wkurzony na Michonne, która zabiła jej córkę zombie Penny i pozbawiła go oka, kiedy dzierżąca katanę bohaterka nie pomściła jeszcze śmierci Andrei (Laurie Holden). Tymczasem Daryl stracił swojego brata, Merle'a (Michael Rooker), z rąk Gubernatora. "Michonne i Daryl nie zareagują dobrze jeśli zobaczą Gubernatora - nie doszli w ogóle do siebie po doświadczeniach jakie z nim mieli" - ostrzega Gimple.

5. Pomoc może być w drodze. Dramat zombie AMC ma historię z wprowadzaniem postaci w dramatyczny sposób - patrz Michonne w finale drugiego sezonu - i komiksowi bohaterowie Abraham (Michael Cudlitz z "Southland"), Eugene (Josh McDermitt z "Retired at 35") i Rosita (Christian Serratos z "Twilight") są obsadzeni, ale jeszcze czekają na swój debiut. "Jest potencjał, że zobaczymy ich wcześniej niż później"- mówi tajemniczo Gimple.

Finał midseasonu "Żywych trupów" zobaczymy w niedzielę. Napisz w komentarzu swoje myśli na temat tego kto może nie wyjść z tego wszystkiego żywy.