Arek Tobiasz
| 01-12-2013, 12:16:57
Aktor "Szybkich i wściekłych" Paul Walker, który rozpoczął swoją karierę w telewizji z takimi rolami jak "The Young and the Restless", "Who’s the Boss" i "Highway to Heaven", a także krótko emitowanym sitcomie "Throb", zmarł w wypadku samochodowym w Los Angeles. Miał 40 lat.
Samochód Walkera uderzył w drzewo i stanął w płomieniach w Santa Clarita, w Kalifornii. Wiadomość została potwierdzona na oficjalnej stronie aktora na Facebooku.
"Z ciężkim sercem musimy potwierdzić to, że Paul Walker zmarł dzisiaj w tragicznym wypadku samochodowym, kiedy uczestniczył w imprezie charytatywnej swojej organizacji Reach Out Worldwide. Był pasażerem w samochodzie przyjaciela, w którym oboje stracili swoje życie. Dziękujemy za cierpliwość jak również byliśmy oszołomieni i zasmuceni niewiarygodną wiadomością. Dziękujemy za modlitwy za jego rodzinę i przyjaciół w tym trudnym czasie. Dołożymy wszelkich starań, aby na bieżąco informować, gdzie można wysyłać kondolencje".
Aktor miał również drugoplanowe role w filmach jak "Varsity Blues", "She’s All That" i "Pleasantville", co doprowadziło do jego przełomowej roli w "Szybkich i wściekłych" w 2001 roku. Pojawił się w czterech kolejnych sequelach i obecnie kręcił "Szybkich i wściekłych 7".
Ostatni film Walkera, dramat o huraganie Katrina "Hours", trafi do kin 13 grudnia.
Pozostawił po sobie 15-letnią córkę, Meadow, którą miał z byłą dziewczyną Rebeccą McBrain.