Streszczenie: Korzenie zła w "Sleepy Hollow"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 30-11-2013, 15:13:29


Streszczenie: Korzenie zła w

To Święto Dziękczynienia w "Sleepy Hollow", więc zróbmy jak wszystkie rodziny i zasiądźmy przy stole, mówiąc to za co jesteśmy wdzięczni. Zacznę.


Jestem wdzięczny za oczy Ichaboda Crane'a. Jestem wdzięczny za sposób w jaki Abbie Mills radzi sobie z tym całym szaleństwem jakie ma miejsce w jej życiu. Jestem wdzięczny za "porucznika" i wszystkie kwestie związane z opodatkowaniem towarów. Jestem wdzięczny za to, że żaden zły drzewiasty potwór nie obrał sobie mnie za cel. A przede wszystkim jestem wdzięczny, że Moloch nie obrał sobie za cel mojej rodziny... przynajmniej, nikogo kogo bym znał.

Kiedy będziesz się zastanawiać za co masz podziękować na początku Dnia Indyka, spójrzmy na to co się wydarzyło w "Sanctuary".

NIE PODOBA MI SIĘ TO | W rozpoczynających chwilach odcinka, dziecko z funduszem powierniczym i jej kierowca/ochroniarz udają się do opuszczonej posiadłości. Dowiadujemy się, że budynek z epoki kolonialnej należał kiedyś do kogoś z jej rodziny, to jeden z najstarszych domów na tym obszarze, który niedawno zakupiła. Potem, otwiera szafę w domu, a tak kilka gałęzi więzi jej rękę, które przeniknęły przez cały budynek i wydają się należeć do jakiegoś złego krzewu. Siedź i nie ruszaj się bogata lasko. Wrócimy do ciebie z powrotem za jakiś czas.

Tymczasem na komisariacie Ichabod wkłada rękę do torby z fast-foodem i opłakuje "czasy, kiedy jadało się trzy posiłki dziennie". Również "Aczkolwiek pomimo swojej nomenklatury, jedzenie to w niczym nie przypominało szkockiej kuchni". Abbie słucha dobrodusznie, następnie zauważa, żę zimne frytki z McDonalda są prawdopodobnie najbliższą rzeczą jaką mogą dostać jako świąteczny posiłek... po czym następnie musi wyjaśnić tradycję, co z kolei wywołuje oburzenie partnera. "Pielgrzymi nie mieli cukru do sosu" - krzyczy - "nie mówiąc już o ciastu!"

Kilka chwil później Ichabod przeprasza za to, że go poniosło. Święta nadchodzą, widzisz, a "Ty jesteś sam" - mówi intuicyjnie Abbie. On wygląda na zakłopotanego. "Nie chciałem cię urazić. Twoje towarzystwo ma dla mnie ogromną wartość" - odpowiada. Mimo to, bez Katriny czy kogokolwiek bliskiego w pobliżu, Ichabod wygląda na przygnębionego.

CZAS NA HORROR | Właśnie wtedy Abbie i smutny Ichabod zostają wezwani do biura kapitana Irvinga, aby zbadać zniknięcie Leny Gilbert, bogatej bywalczyni salonów, którą widzieliśmy jak walczyła z przeciwnościami natury na początku serialu. Okazuje się, że Lena jest potomkiem Lachlana Fredericksa, jednego z ojców założycieli. Randkowała też z Georgem Clooneyem ("Irlandczyk?" - pyta Ichabod, głupio rzucona kwestia, która i tak mnie rozbawiła) i badała historię domu, a także pozostawiła notatkę o "Katrinie C" na swoim biurku w Nowym Jorku.

"Jeden inicjał o niczym nie świadczy" - mówi (prawidłowo) Abbie, ale mimo to, ona i Ichabod udają się do rezydencji Fredericksa. Ichabod rozpoznaje dom, gdzie kiedyś on i Katrina przyjechali w przeszłości. Retrospekcja pokazuje nam Ichaboda w niestosownym kapeluszu, Katrina w stroju drag queen zazdrości posiadłości i określa ją jako "bezpieczną przystań", gdzie każdy (w tym dawni niewolnicy) są wolni i mają gwarantowaną ochronę Lachlana.

Para udaje się do środka, gdzie odkrywają martwego ochroniarza Leny i jego pracodawczyni nigdzie nie ma. Abbie uświadamia sobie, że komórka nie działa, ale jak stara się wyjść na zewnątrz, wszystkie drzwi zamykają się z własnej woli. "Jesteśmy w cholernym nawiedzonym domu" - mówi porucznik Mills jak ona i Ichabod wymieniają się spojrzeniami.

POZNAJ RODZINĘ | Zostawmy ich na chwilę i zobaczmy co z Jenny, która zwraca broń kapitanowi Irvingowie. Zaprasza go na kolację z okazji Święta Dziękczynienia z jej siostrą i Cranem, a on żartuje: "Będziemy się zachowywać jak normalni ludzie dla odmiany?" ... Wielkie nieba, czy ta dwójka flirtuje? Jeśli tak, to zostaje przerwane przybyciem jego żony Cynthii i nastoletniej córki Macey przykutej do wózka. Żadne nie jest szczęśliwe, że nie widziały go za często odkąd przyjął pracę w Sleepy Hollow, a Cynthia przedstawia mu ultimatum: Kolejny raz anulujesz swoje plany z córką, to zamierzam walczyć o wyłączną opiekę nad ludźmi.

TATUŚ | Wracając do strasznej posiadłości, nasi świadkowie spędzili wiele czasu na szukaniu starych rzeczy (jak kopia "Podróży Guliwera", która należała do Katriny, gdzie w środku należał się list Ichaboda "w przypadku jakbym umarł", co prowadzi parę do myślenia, że czarownica w pewnym momencie po śmierci Ichaboda powróciła do domu) i mają straszne spotkania (jak kiedy Abbie ma wizję Grace, Afroamerykańskiej przełożonej służby domu. Jest dużo biegania w ciemności, świecenia latarkami, Abbie i Ichabod zostają oddzieleni, a budynek zaczyna wydawać dziwne dźwięki.

Kiedy Ichabod znajduje i później traci Lenę (i zostaje ścigany przez zły krzak, który służy Molochowi), Abbie podąża za Grace do pokoju, gdzie ma kolejną wizję: Obserwuje jak Katrina rodzi i wydaje na świat syna Ichaboda z pomocą Grace. Potem, straszna ilość ptaków uderza w szybę z gwałtowną siłą.

Kiedy Crane i Mills ponownie się jednoczą w domu, ona delikatnie mówi mu co widziała - w tym Lachlana, który był członkiem sabatu Katriny, co doprowadziło do pojawienia się drzewiastego potwora, kiedy Katrina i Grace starały się uciec - ale Ichabod ma wiele problemów do przetworzenia. "Abbie" - mówi cicho, ledwo trzymając się w kupie - "co się stało z moim synem? Proszę, muszę wiedzieć". Ale Abbie nie ma żadnych kolejnych informacji.

ZAJMIJ SIĘ DRZEWEM... I WYDOSTAŃ SIĘ STAMTĄD | Jakoś Ichabod i Abbie zapewniają Lenie bezpieczeństwo, wyprowadzając ja poza dom i z dala od korzennego potwora. Abbie chce uciekać, ale Ichabod chwyta topór z bagażnika i wraca. "Ta rzecz czyhała na mojego syna!" - mówi swojej protestującej partnerce, prosząc, aby nie szła na nim. Jestem bardzo zaskoczony, kiedy nie poszła.

Więc będąc w środku, sieka złego potwora, a nawet żartuje jak kończy: "Podrów ode mnie Molocha". Potem wraca na zewnątrz, z zniszczoną fryzurą i pokryty krwią, wyglądający prawie jak Brad Pitt w pewnym momencie w "Legends of the Fall". "Chciałbym teraz iść do domu" - informuje Abbie.

UTRACONE CHWILE | Później Abbie odkrywa Ichaboda w archiwum i zaprasza go na Święto Dziękczynienia. Mówi jej, że będzie okropnym towarzystwem. Obiecuje mu: "Będzie rum", co wywołuje uśmiech u niego. Mówi o tym jak trudną przeszłość miała z Świętem Dziękczyneinia, a on wspomina swojego ojca będącego profesorem na Oksfordzie i to jaką przyszłość widział dla swojego syna.

W tym momencie pudełko z dokumentami przybywa od Leny z Nowego Jorku. Pakiet zawiera drzewo genealogiczne Grace Dixon, upiornej kobiety, która objawiła się Abbie. I zgadnijcie kto na nim jest? Kobietą o imieniu Lori Roberts - "moja matka" - mówi Abbie ze zdziwieniem. "Mój przodek sprowadził na świat twojego syna". (A, jak możesz sobie przypomnieć z odcinka, gdzie Drużyna WTF miała człowieka z Hesji związanego w domku Corbina, pierwsze imię Abbie to Grace. Hmmmm...)

Gdy świadkowie zdają sobie sprawę, że ich ścieżki naprawdę zostały splecione wieki temu, to wydaje się być dobrym czasem, aby uraczyć się rumem, prawda? "Za rodzinę" - mówi Abbie. "Za znalezienie rodzinę" - dodaje Ichabod jak odcinek się zbliża do końca.  

Teraz, twoja kolej: Byłeś zaskoczony ujawnieniem, że Ichabod jest ojcem? Czy chcesz więcej czy mniej Katriny w "Sleepy Hollow"? Czy coś połączy Jennę i Irvinga? Napisz w komentarzu swojego myśli.
 



Kategorie: Spoilery Streszczenia odcinków Telewizja 
Seriale: Sleepy Hollow 

Zobacz również: