Gwiazda "Sherlocka" Benedict Cumberbatch przerywa ciszę wokół "Elementary": "Bałbym się"


karoll   karoll | 09-08-2012, 18:22:51


Gwiazda

Gdy pojawiły się nowiny, że w "Elementary" - nowym serialu stacji CBS o Sherlocku Holmesie - rolę Watsona będzie odgrywała kobieta (Lucy Liu) obok Jonny'ego Lee Millera w roli Sherlocka, wielu fanów przygód tego słynnego detektywa dostało białej gorączki.

Jednakże Benedict Cumberbatch - który występuje w roli Holmesa w nominowanym do nagrody Emmy serialu "Sherlock" - nie był jednym z nich. Właściwie nie wyraził swojego zdania na ten temat... aż do dzisiaj.

"Gdybym był [producentem], bałbym się utraty dynamiki męskiej przyjaźni" przyznał TVLine, "ponieważ to zdecydowanie podstawa, nawet w książce. [Teraz] może pojawić się napięcie seksualne między Joan [Watson] i Sherlockiem, które będzie miało zupełnie inną dynamikę, niż przyjaźń między dwoma mężczyznami. To zupełnie nowe pole do poszukiwań."

I wcale niekoniecznie złe pole. Cumberbatch, który przyjaźni się z Millerem, a nawet pojawił się obok niego w brytyjskiej scenicznej wersji "Frankensteina", uważa, że świat jest wystarczająco wielki, by przyjąć różne interpretacje Sherlocka. "Naprawdę życzę im szczęścia", podkreśla aktor. "Myślę, że będą świetni. Będą całkowicie się od nas różnić, co jest oczywiste, ponieważ u nich akcja również będzie rozgrywać się w obecnych czasach, więc muszą się różnić i uważam, że - szczerze mówiąc, im więcej różnic - tym lepiej."

"Nie rozumiem, dlaczego nie mieliby z nami współistnieć" - dodaje. "Nie uważam, że zabiorą nam publiczność. Myślę, że fani Holmesa, którym spodoba sie nowy serial, będą mieli dodatkową gratkę w oglądaniu nas i filmów. Tak więc życzę im szczęścia!"



Kategorie: Wywiady Telewizja 
Seriale: Elementary Sherlock 

Zobacz również: