Arek Tobiasz
| 23-11-2013, 18:28:33
Z jej odejściem z "Mentalisty" na horyzoncie, Amanda Righetti znajduje pociechę w znanym refrenie: zmiana jest dobra.
Mówiąc po raz pierwszy o swoim odejściu wiosną, aktorka wyznaje: "Czuję, że jakby czas był chyba właściwy" - dodając - "To koniec jednej rzeczy, ale początek czegoś nowego".
Righetti, która odchodzi obok swojego kolegi Owaina Yeomana, przyznaje, że nadal nie wie jak dokładnie Van Pelt i Rigsby zostaną wypisani z dramatu CBS. "To ciągle się zmienia" - wyjaśnia. "To będzie jakoś kierowane intuicją. I myślę, że to będzie też jakiś nieoczekiwany zwrot akcji dla scenarzystów, mając serial który jakoś zostanie przerobiony w tym sezonie. Więc wszyscy staramy się do rozgryźć. I oni prawdopodobnie zatrzymują to dla siebie, wiec jak to się pojawi to będzie niespodzianka dla każdego kto to zobaczy".
W międzyczasie Righetti potwierdza, że Van Pelt i Rigsby odegrają rolę w erze serialu po Czerwonym Jasiu, która rozpocznie się 1 grudnia (po dwuletnim skoku w czasie). "Zasadniczo mają własną firmę ochroniarską" - ujawnia. "Więc robią jakiegoś rodzaju outsourcing i działają na własną rekę z FBI, a to właśnie tak wygląda teraz".