redakcja
| 17-11-2013, 18:36:28
W zeszłym tygodniu w „Zemście”, gdy nowa publicystka Conrada, Bizzy Preston (Ana Ortiz z „Devious Maids”), stara się spróbować naprawić dystans między Emily i Victorią – powodzenia skarbie! – Nolan ma rzadką okazję dokonać własnej zemsty. Ale dlaczego robi to w tak łagodnie? I jak mu się udaje tam dostać nawet bez jednego szalika? Czytaj dalej. Wyjaśnię.
ZEMSTA NOLANA | Na początku w “Resurgence”, Nolan ujawnia Emily, że w celu ochronienia jednego z jej klientów lata temu, Bizzy ujawniła go światu – łącznie z ojcem, z którym dopiero rozpoczynał ponowne budowanie relacji. W rezultacie, ci dwaj pozostali sobie obcy na ostatnią dekadę życia taty Rossa. (Gdy Nolan jest smutny, wszyscy jesteśmy smutni. Nawet jego kanarkowo żółte majtki nie mogą pocieszyć jego lub nas. Prawda?) Więc Nolan i Emily chwytają się razem za swoje ręce by (a) zaaranżować sytuację by Bizzy wygadała się Victorii, że Emily była już kiedyś mężatką („fakt”, który prawdopodobnie pojawi się w przyszłym tygodniu) i (b) włamać się do telefonu komórkowego Bizzy, nie tylko po to by sprawdzić brudne tajemnice jej klientów, ale także jej samej. Ale, przede wszystkim, by zakończyć jej karierę i małżeństwo, Nolan proponuje zachowanie milczenia o jej romansie – pod warunkiem, że go zakończy – tym samym potencjalnie chroniąc swoje małżeństwo. „Moja zemsta ma chyba łagodniejszy charakter” - zauważa. Emily, notowałaś?
STANOWIĄC ZAGROŻENIE | Mówiąc o Emily, ona i Aiden są zajęci próbując odkryć, jak poradzić sobie z nowymi rozkazami Victorii – że ma uwieść swoją dawną miłość – gdy nagle królowa wykopuje go z rezydencji Graysonó i informuje, że jego usługi nie są już dłużej potrzebne. (To dzieje się po tym, jak wychodzi z pod prysznica! Czas na szklaneczkę Viki). Choć przebiegła kokietka jak Emily nie powinna być zdumiona takim obrotem spraw – Daniel prosi ją by pozwoliła jego byłej dziewczynie, Sarze, upiec ich tort weselny, na litość boską! – ona nie połączyła wszystkiego w całość i nie uświadomiła sobie, że Betty Crocker jest nową bronią Victorii… zanim tak się stanie, widzi scenę, jak jej narzeczony prawie całuje swoją byłą na pikniku z okazji Dnia Niepodległości. (W jakiś sposób nie odpowiada na to mówiąc „Oh” głosem Homera Simpsona)
FRANCUSKI ZWROT AKCJI | Gdy randka z Margaux zaczyna się robić, jakby to powiedzieć, gorąca i ciężka, Jack wycofuje się. Krótko po tym, wdowiec po Amandzie odwiedza jej grób, ze łzami w oczach przyznając, jak bardzo za nią tęskni (jak my wszyscy, nieprawdaż?) i ostatecznie postanawia ruszyć dalej ze swoim życiem, usuwając swoją obrączkę. Ten gest wydaje się załatwiać sprawę dla niego, tak jak jedne przeprosiny wobec Maragaux później, idą na całość, tak jakby ich seks przyciągnął jedną dziesiątą uwagi którą mieli Nolan i Patrick.
Dobra, twoja kolej. Co sądzisz o tym odcinku? Czy podobało ci się to, że Nolan pozbył się kogoś. I czy byłeś zaskoczony, że wydaje się nie spędzać już czasu starając się upewnić, że z Patrickiem będzie dobrze? Mówiąc o zemście w tym tygodniu, jak ci się podobała Ortiz jako Bizzy? Osobiście, myślę, że wymiatała. (Potem znowu, ona była w zasadzie dość niesamowita). Jak myślisz, kto powróci w kolejnym odcinku? Odkąd Conrad postanowił spisać swoje wspomnienia, stawiam na Masona Treadwella. Tak czy inaczej, twoja kolej. Napisz w komentarzu!