redakcja
| 03-11-2013, 19:11:23
W tym tygodniu w „Arrow”, nawet więcej rewelacji i nazwisk ze świata DC pojawiło się, gdy Oliver przyjrzał się Czarnemu Kanarkowi i kolejny złowieszczy wróg został zdemaskowany.
Jeśli mogę na początek oddać się mojej własnej retrospekcji… nie na tak odległej wyspie, ale minionego lata i tournée prasowym TCA, szef CW Mark Pedowitz – w trakcie zdradzenia, że Czarny Kanarek zostanie wprowadzony podczas drugiego sezonu „Arrow” – rzeczowo zauważył, że blond twardzielka będzie przedstawiona jako Sara, „martwa” siostra Laurel.
Prawdopodobnie Pedowitz, nie zrozumiał, tego co wydarzyło się w tym momencie lub było niejasne, co twórcy Arrow, w zamyśle chcieli trzymać w tajemnicy. W każdym razie, z perspektywy czasu, to po prostu wstyd, że to ujawnienie zostało zdradzone każdemu. Gdy oglądałem tę scenę zdemaskowania dziś wieczorem, wszystko, co mogłem pomyśleć to, „Szczęka powinna opadać, ciało powinno wzdychać”, biorąc pod uwagę wszystkie informacje do tej pory, Sara, jest prawdopodobnie ostatnią osobą, jaką spodziewaliśmy się zobaczyć całą i zdrową.
Ale i tak, nawet dla niektórych widzów spodziewających się bombowych zaskoczeń, odcinek nadał dreszczowej zmiany dla całej serii. Jak mój kolega tweetował w czasie tej godziny, sceny Olivera z Czarnym Kanarkiem były jak „komiks porno”, szczególnie, gdy we dwóch kopało tyłki małej armii dobrze uzbrojonych gangsterów - nawet zmieniali broń w jednym rytmie.
Poza tym dreszczykiem emocji, jest też wiele dobrego, co powoduje pewne zmarszczki na całym płótnie. Każde biadolenie Quantina Lanca na temat jego córki, którą stracił, teraz jest przepuszczane przez nowy filtr. Jest teraz nowa para oczu, która (dyskretnie) obserwuje Laurel, jak zatraca się w piciu i tabletkach. A Oliver, teraz wiemy, że nosi ciężar wiedzy o tym, że Sara przeżyła katastrofę Queen’s Gambit, choć później widzi, jak „ponownie” „umiera” (prawdopodobnie na statku, gdzie ostatnie wspomnienia, pokazują jak jest trzymany w niewoli – przez jego nieokrzesaną byłą kochankę).
Jeśli chodzi o kobietę pod „maską” Sary Lance, nie znam innych ról aktorki Caity Lotz, ale jak na razie dobrze sobie radzi. Ma stoicki spokój jak Oliver, gdy tego potrzeba, ale także potrafi przełożyć wewnętrzny ból, który Sara odczuwa, gdy słyszy ojca siedzącego w pokoju obok, wspominającego swoje pijackie dni, albo lamentującego nad odmiennością Laurel. Dodany bonus: Razem z Czarnym Kanarkiem pojawia się Bex Taylor-Klaus jako Sin, która poprawił obraz Roya Harpera/Thei o 125 procent, po prostu będąc sobą.
Jako ostatni kawałek tortu, w tym tygodniu godzina zamyka się wielkim, jeżeli nie zaskakującym objawieniem – że sumienny radny Sebastian Blood, nie chce pomóc miastu jako nowo wybrany burmistrz, ale budować sobie uzbrojoną chemicznie armię pod przykrywką Braterstwa Krwi.
Ostatecznie „Arrow” dodało swój dreszcz wraz z obfitością zabawy i znanych twarzy w drugim sezonie, a to obiecuje ekscytujące doznania, gdy kawałki zaczną się łączyć w całość
Co myślisz o ujawnieniu z Czarnym Kanarkiem? I jak oceniasz drugi sezon „Arrow” do tej pory?