Arek Tobiasz
| 26-10-2013, 04:48:46
To zajęło 25 i 1/2 odcinków, ale "Arrow" (CW) wreszcie dotarło tam w środowy wieczór.
W połowie trzeciego odcinka drugiego sezonu, w którym nicpoń uciekł i skierował młodą kobietę o porcelanowej skórze do oficera policji Quentina Lance'a, który nazywa alter ego Olivera Queena słowem na "S".
"W zeszłym roku pracowałaś ze Strzałą - jak wiele może się zmienić przez kilka miesięcy?" - mówi Quentin do swojej córki Laurel. Jej odpowiedź: "Ze Strzałą?" "Tak" - mówi. "Wydaje się być bardziej odpowiednie niż Kaptur".
Gdzie indziej w odcinku "Broken Dolls": Pomocnik Strzały Roy Harper został napuszczony na zamaskowaną, odzianą w skórę blondynkę, która poluje na agresywnego mężczyznę (i tego kto ocalił Olivera, kiedy był otoczony przez policje Starling City). Wysiłki Roya doprowadzają do tego, że dostaje w głowę jak goni twardą uliczną dziewczynę o imieniu Sin do "kryjówki" tajemniczej kobiety. Pod koniec odcinka zostaje ujawnione, że ta kobieta (pozwól, że ja i ty nazwiemy ją "Czarnym Kanarkiem", dobra?) wezwana przez Ra’s Al Ghul, prawdopodobnie jako członek Ligi Zabójców - ale ona zabija posłańca.
Również Laurel uświadomiła sobie, że ona, nie Strzała, była częściowo winna tragicznego losu Tommy'ego, widzą jak uparcie odmawiała opuszczenia biura CNRI w Glades, kiedy powinna - pozostawiając drzwi otwarte dla swojego kochanka, aby próbował ją uratować.
Co myślisz o "Arrow" w tym tygodniu i nowym spojrzeniu na Czarnego Kanarka?