Arek Tobiasz
| 24-10-2013, 01:33:46
Energia mogła wrócić do "Revolution", ale Miles (Billy Burke), Rachel (Elizabeth Mitchell) i Aaron (Zak Orth) nie są potężni pod czujnym okiem Patriotów.
Ta walka tylko wzmaga się w odcinku w tym tygodniu, "One Riot, One Ranger", w którym pojawia się Jim Beaver jako John Fry, tytułowy ranger, który, pomimo dzielenia wątpliwej przeszłości z Milesem, może po prostu być kluczem do pokonania Patriotów.
"To nie jest bardzo fajna historia z Milesem, ale są okoliczności, które zmuszą ich, aby współpracować" - mówi Beaver. "Kiedyś poznali się lata temu, a Fry jest przekonany, że Miles zdradził go w bardzo brzydki sposób.
Postać otrzymała epickie pojawienie się wśród setek stażystów - "To była jedna z największych scen jakie kiedykolwiek zrobiłem w telewizji od dłuższego czasu" - powiedział aktor - jak Fry przybywa do miasta na koniu i prowadzi za sobą armię zwolenników.
Oczywiście Beaver grał postacie "kowbojów" w telewizji, powracając w "Deadwood" jako Whitney Ellsworth, w "Justified" jako szeryf Shelby Parlow i w "Nie z tego świata" jako Bobby Singer - gburowatych, brodatych twardzieli z sympatyczną stroną.
Ale Fry wcale nie jest sympatyczny.
"Podjąłem się tego rodzaju ścieżki kariery grając gburowate, ale sympatyczne postacie, a Fry jest po prostu gburowaty, ale nie jest w ogóle sympatyczny" - mówi o swojej postaci w stylu Johna Wyane'a. "On nie jest pełen podziwu... Jest silny i twardy, a także dorównuje Milesowi. W tych dniach, nie masz wielu szans, aby wjechać do miasta na koniu i patrzeć z dołu na gniewny tłum, więc to świetna, twarda, samodzielna postać".
Mimo to Beaver dodaje, że bycie na planie w Teksasie oznaczało pracę w "900 stopniach ciepła".
"To była jedna z najgorętszych prac jakie wykonałem kiedykolwiek" - powiedział. "Ale kiedy musisz zagrać kowboja, nie narzekasz za dużo na te sprawy".
"Revolution" jest emitowana w środy.