redakcja
| 23-10-2013, 15:33:54
W zesłym tygodniu w „Zemście” – w odcinku zatytułowanym „Litość” („bez”, które się nasuwa musi być przemilczane?) – Conrad nie tylko uchodzi z życiem ze swojego wypadku samochodowego, ale końcu dowiaduje się, że nie cierpi na chorobę Huntingtona.
Innymi słowy – dokładnie słowami Emily – „myśli, że pokonał Boga”. (Ś.p. Ojciec Paul!) Ale zanim kieliszek szampana będzie można opróżnić, cało to gówno nie będzie mogło zostać spłukane, kiedy Aiden powie mu, że jego wypadek nie był wcale wypadkiem. I nie uwierzysz kogo Aiden wskazuje jako potencjalnego mordercę. (Chyba, że widziałeś już ten odcinek, w takim razie postaraj się być zaskoczony kiedy już tam dotrzemy).
Na początku godziny, Emily czuje obrzydzenie, że Daniel chce pomóc Conradowi w zatuszowaniu swojej winy w śmiertelnej stłuczce (tak, aby nie było żadnego wstydu tuż przed startem Voulezco powinno być samo w sobie zawstydzające, nie?) tak, że wysyła jego informację o jego prowadzeniu samochodu po pijanemu sprzed lat do jego wydanego biogramu. Nie trzeba dodawać, że to nie idzie tak dobrze jak przewidywała, bowiem nagle przenosi się do South Fork (zajazdu, niestety nie na ranczo). Później, wścibski Jack jest szybszy niż Emily w zbieraniu dowodów, że Connie była za kierownicą tej nocy, gdy Ojciec Paul spotkał swojego Stwórcę. „Daj mi to” – mówi prosto emily. „Do diabła, nie”. Zanim Jack będzie mógł wykorzystać zdobyte informacje by ich wspólny śmiertelny wróg mógł zostać aresztowany, odkrywa, że hamulce w aucie Connie zostały naruszone. „Ty to zrobiłeś?” – Emily spytała Aidena, który wydawał się mniej zraniony przez te oskarżenia niż faktem, że wyznała swoją sekretną tożsamość swojej prawdziwej miłości. Następnie, może to nie jest zaskakujące, że Aiden zapobiega wyrzuceniu go przez Conrada z jego pokoju w domu gościnnym przez ujawnienie, że to Jack był tym który chciał wrobić patriarchę Graysonów w zabójstwo na drodze. (Tak, tak. To było bardziej prawdopodobnie, że to był mały Carl. Ale poważnie, stawiam na nową Charlotte. Jej entuzjazm, aby zmienić The Stowaway jest wyraźnym wskazaniem, że to ona zniknęła za zakrętem, prawda? Prawda?)
Zanim Victoria zapytała Sheilę, właścicielkę galerii sztuki, o pracę, pojawił się Patrick, który zaszantażował wroga i przyjaciółkę matki, aby przechował dla niego obraz. „Jestem draniem na więcej sposobów niż jeden” - wyjaśnia. Oczywiście robi to tyko po to by dać Victorii przewagę, która pozwoli jej szantażować Sheilę i ocalić samą siebie od męki licytowania w pięknych sukniach i tak przecenionych rzeźb. Zanim godzina dobiegnie końca dawniej pełna werwy Vicky Harper jest nową właścicielką swojej własnej fantazyjnej galerii.
Porzucając, przynajmniej czasowo, swoje moratorium na hakowanie, Nolan, ponownie podłącza „słodki kabel łączności”, aby przeprowadzić śledztwo na temat Patricka dla Emily jego samego. Lot na Florydę i później spotkanie z rozgoryczoną, seksowną byłą żoną, a Nolan czuje się na tyle odważny by ruszyć po pocałunek, który Patrick nazywa „zbyt zarozumiałym” – a następnie go odwzajemnia. (Ale czy na pewno ufamy Patrickowi i jego nastawieniu do Nolana?)
Dobra, twoja kolej. Co myślisz o tym odcinku? Czy zgadzasz się ze mną, że to Charlotte była tą, która starała się pozbyć Conrada? (Potem znowu, czy byłaby zdolna, aby otworzyć maskę samochodu bez pomocy szofera, a tym bardziej, aby wyłączyć hamulce?) I biorąc pod uwagę sposób w jaki wszystko się rozgrywa, czy z zarówno Danielem i Aidenem, który teraz widzą inaczej Emily, czy któryś z nich - jeśli ktokolwiek - strzelał do niej na ślubie? (Czy to Victoria, która domyśla się kim Emily naprawdę jest?) Napisz w komentarzu swoje najlepsze domysły - i dzikie spekulacje!