karoll
| 18-10-2013, 23:57:48
„Coś przegapiliście” – tak droczył się z nami showrunner najdłużej emitowanego brytyjskiego serialu sci-fi w przeddzień jego 50 rocznicy.
Jak wszyscy długoletni fani emitowanego przez BBC „Doctora Who” wiedzą, Doktor – jak każdy Władca Czasu – ma do wykorzystania pulę 12 regeneracji, co czyni z Petera Capaldiego – trzynastego Doktora w historii serialu – ostatnią inkarnacją tego bohatera, kiedy już zadebiutuje w Boże Narodzenie. Chociaż, po wysłuchaniu Stevena Moffata można dojść do wniosku, że chyba jest inaczej.
Podczas przemówienia na Cheltenham Literature Festiwal w zeszły weekend Moffat potwierdził zasadę dwunastu regeneracji, a potem dodał: „Myślę, że powinniście obejrzeć jeszcze raz swoje DVD i dobrze policzyć. Coś przegapiliście.”
To brzmi jak wyzwanie dla fanów z obsesją. Jest kilka rzeczy, o które może chodzić, m.in.:
Oczywiście Moffat nie puści pary z ust, dopóki nie będzie gotowy – ale możliwość, że zmienia zasady jednocześnie szanując wszystko, co wydarzyło się do tej pory stanie się kolejnym powodem, dla którego nadchodzące odcinki specjalne „Doctora Who” będą lekturą obowiązkową dla wszystkich fanów.