redakcja
| 08-10-2013, 21:20:51
Gdy wszystko zostało już zrobione i powiedziane (i obejrzane przez 20 milionów widzów,) twórca „Agentów NCIS” Gary Glasberg, powiedział, że był bardzo zadowolony z tego, jak rozwijały się ostatnie odcinki dotyczące odejścia wieloletniego członka ekipy Cote de Pablo.
Powiedział, że były problemy, które należało wyeliminować, kiedy zmieniał swój oryginalny plan na jedenasty sezon starając się go dostosować do tego ważnego pożegnania, które wyskoczyło mu, trochę zbyt późno w czasie i całym procesie kreowania fabuły sezonu. Tutaj Glasberg odpowiada na palące pytania dotyczące odejścia Zivy.
Jak odejście Cote de Pablo zmieni oryginalną fabułę sezonu 11? | Najprościej powiedzieć, że nie ma porównania, tak twierdzi Glasberg. „Moją intencją było podjęcie wątku Gibbsa w tym miejscu, w którym go zostawiliśmy, ze snajperskim karabinem i podjąć wątek terrorystów, który toczyć się będzie przez cały sezon”. Gdy wyszło na jaw, że aktorka i serial będą musieli się rozstać, Glasberg powiedział: „szybko sobie zdałem sprawę, że nie możemy wykreślić Zivy w jednym odcinku – nawet nie było o tym mowy – żeby zrobić to dobrze, podzieliłem to zdarzenie na dwa odcinki. Dlatego znaczna część drugiej połowy premiery jedenastego sezonu zaczęła dotyczyć głównie jej.
Czekaj, więc Ziva nie była nawet przeznaczona do usunięcia w oryginalnej wersji? | „Nie, wcale nie” - wyjaśnił Glasberg. Jak oryginalnie zaplanowano, DiNozzo, McGee i Ziva „wszyscy odeszli i robili swoją robotę (w czasie czterech miesięcy, które zostały przeskoczone w serialu) i miałem wizję tego, co ona miała by robić, co chciałbym, żeby robiła. Ale gdy została odłączona od grupy, było to silniejsze niż można było zobaczyć”.
A czy był drugi pocałunek Zivy i Tonego, który nie został wycięty? | W dwuczęściowym odcinku, nie. Ale w odcinku z poprzedniego sezonu, Glasberg wyznaje, był pocałunek, który miał być dodany w ostatniej chwili, w pewnym miejscu całej sekwencji, ale nigdy nie został wykorzystany. To było coś, w co nigdy wcześniej się nie bawił. A jeśli będzie kiedyś okazja, żeby wydobyć go z archiwum, być może go wydobędę”.
Czy scena pożegnania będzie miała jakieś nawiązania do Casablanki, której wielkim miłośnikiem jest Tony? | Uwzględniając podobieństwa do zakończenia głośnego filmu Bogarta, Glasberg mówi, „Dyskutowaliśmy o wizualnej stronie tego pożegnania, jak chcielibyśmy, żeby to wyglądało, było dużo rozmowy na temat umiejscowienia tego na lotnisku i postawienia samolotu w tle” – ale na tym kończą się nawiązania do Casablanki. „Było trochę żartów na ten temat [Tony mówi: ‘Zawsze będziemy mieć Paryż’], faktycznie.” Jednak, nigdy to nie zostało ujęte w scenariuszu.
Dlaczego ostatnie odcinki z Cote de Pablo są raczej bez niej? | Glasberg mówi, „rozumiem, tą reakcję na pierwszy odcinek 11 sezonu”, który nie zawiera de Pablo w ogóle, „ale to było napisane w czasie, gdy problemy były jeszcze wyjaśniane. Pomysły i decyzje, jak zmuszenie ich ciągłego kontaktowania się przez komunikatory internetowe były takie, ponieważ tak musiało być”. Tak jak „ukrywanie” Zivy aż do połowy 2 odcinka, „Chcieliśmy tylko budować tą historię prawidłowo” wyjaśnia. Chcieliśmy odpowiednio wczuć się w uczucia Tony’ego, a jedynym sposobem żeby to poczuć na chwilę, było skłonienie go do poszukiwania jej. Nie połączenie ich od razu. Jedynym sposobem, żeby to zrobić było wywołanie jej nieobecności i pojawienie się jej wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.
Czy zostały przysłowiowe „otwarte drzwi” dla Cote/Zivy na jej powrót pewnego dnia? | By odpowiedzieć na to oczywiste pytanie, Glasberg może tylko zauważyć na tym wczesnym etapie, że „Ziva nie jest martwa! Ona nie jest martwa!”