Krótkie podsumowanie: Po burzliwym rozwodzie, Terry (Maggie Lawson, "Psych") jest zmuszona, aby zabrać swojego syna, Danny'ego (Griffin Gluck, "Private Practice"), i przeprowadzić się z powrotem do żłopiącego piwo, karmiącego szopy, byłego sportowca, który jest jej ojcem, "Armaty" (James Caan, "Las Vegas").

Terry była zawodniczką softballa na studiach, a obsesja jej ojca na punkcie gry zniszczyła jej dzieciństwo. Więc kiedy Danny wyraża zainteresowanie tym amerykańskim hobby, jego mama jest pełna obaw; nie chce zakazywać mu czegokolwiek, aby nie okazało się, że sama skradła mu dzieciństwo. Po tym jak jednak Danny nie dostaje się do drużyny, Terry uświadamia sobie jak bardzo chce grać. Więc ona i podpita Brit Lulu (Lenora Crichlow, "Being Human") przekonują wrogiego kobietom trenera Dicka (Ben Koldyke, "Work It") - za pomocą kija baseballowego przed twarzą - aby pozwolił im poprowadzić drugą drużynę.

Tak zaczyna się część "Bad New Bears" w naszym serialu. Terry i jej ojciec nawiązują więź jak szkolą tych nieszczęsnych chłopców, co pozwala Danny'emu i niemrawemu synowi Lulu, Michaelowi (J.J. Totah, Jessie), uderzać w piłkę.

Choć Lawson jest uroczo cierpka, Caan niezawodnie gburowaty, a Crichlow zabawnie sprośna, przestarzały humor wyrządza serialowi więcej krzywdy niż pożytku. Kochająca Gagę persona Michaela jest zaprezentowana jako coś zasługującego na drwiny i szyderstwa; Terry ostrzega chłopców, że ludzie będą nazywać ich "dziwnymi, przerażającymi, obcymi i dziewczęcymi" - ale to sam serial jest okrutny dla naszych wyrzutków, mówiąc im, że bycie innym oznacza bycie kimś gorszym.

Ale dość o tym co myślimy: Co myślisz o "Back in the Game"? Oceń odcinek, a nastepnie napisz w komentarzu swoje myśli!