Arek Tobiasz
| 25-09-2013, 17:13:43
Świat bez prądu do dość przerażająca koncepcja, ale mieszkańcy dystopii w "Revolution" dorośli tak przyzwyczajeni do przerażenia, że nie boją się obchodzić Halloween.
W odcinku 16 października Rachel i ludzi z Willoughby w Teksasie starają się pokazać dzieciom z miasta, że życie toczy się dalej. "Jest poczucie normalności w tym" - mówi współproducent wykonawcza Anne Cofell Saunders, która współtworzyła odcinek. "Jeśli będziesz uważnie obserwować, zobaczysz, że dzieci noszą maski Dartha Vadera czy kanarka Tweety, kostiumy są źle dobrane. Oni nie widzą nawiązania do pop-kultury".
Dla Rachel (Elizabeth Mitchell) i Aarona (Zak Orth), psychologiczne blizny po tym jak pośrednio pomogli w ataku nuklearnym na Atlantę i Filadelfię - i, w przypadku Aarona, umiera i zostaje przywrócony z powrotem do życia - są nadal obecne. Saunders mówi: "Świętowanie Halloween w mieście daje niesamowite tło dla dramatu, który ma miejsce w ich życiu".