strzeszynek
| 22-09-2013, 21:38:03
“Cóż, przypuszczam, że moje wszystkie problemy raz na zawsze zostały rozwiązane” – zadeklarowała Mindy na samym początku drugiego sezonu. (Błagam, Min – chyba widziałaś kiedykolwiek swój serial, co?)
Złapaliśmy naszą krótkowłosą panią doktor na Haiti, gdzie leczyła pacjentów w wybudowanym przez siebie szpitalu i spędzając głupkowato dobrze czas z Pastorem Casey’em. Wydaje się, że podróż wzmocniła relację między nimi, gdyż następnego ranka, o wschodzie słońca, on się oświadczył.
Jej odpowiedź: „Żartujesz sobie ze mnie?”, następnie: „Chciałabym zrobić z tego filmik” i wreszcie: Tak!”…. i wtedy oboje spadają z drzewa, po tym, jak zaczynają się całować, by uczcić tę chwilę. Wydaje się, że żadnemu nic się nie stało, do czasu, aż Mindy odczuwa ból brzucha i traci przytomność. Gdy ją odzyskuje, widzi sobą twarz Morgana – co (oczywiście) sprawia, że uderza w krzyk.
Tooker, stojąc przy jej łóżku, wyjaśnia, że przetransportowano ją samolotem do Nowego Jorku na ostry dyżur i że przeszła operację woreczka żółciowego. Chcecie wiedzieć, co wszyscy pozostali robili w czasie jej nieobecności? Cóż:
Casey pojechał na ostry dyżur wraz z ukochaną, a wieści o ich zaręczynach mocno zabolały Danny’ego. Pastor sugeruje później, że on i jego przyszła żona jeszcze przez powrotem na Haiti wezmą prosty ślub, bez żadnych fanaberii. I chociaż Mindy zawsze wyobrażała sobie romans z rozmachem, zgadza się. „Odkąd wyruszyłam na Haiti, nie potrzebuję już rzeczy, których kiedyś zwykłam potrzebować” mówi, dodając przy tym słodko, że Casey jest teraz dla niej najważniejszy. Urocze (i, jak wielbiciele „Mindy” wiedzą, rażąco nieprawdziwe).
Danny’emu nie podoba się pomysł, by Mindy tak z rozbiegu wzięła ślub. Jej zaś nie odpowiada myśl, że on mógł oświadczyć się Christinie, ot tak, żeby go nie porzuciła. („Kto mi wyjaśni tego Colberta? Znaczy się, czy to jest prawdziwy facet?” – łka Danny w chwili paniki.) Później para lekarzy ma moment na osobności, na schodach przeciwpożarowych Mindy, gdzie Danny daje jej do zrozumienia, ze między nim a Christiną wszystko skończone (nie mógł się zmusić do zadania tego pytania), Mindy zaś rozmyśla nad życiem z facetem, który właśnie nasikał jej na suknię ślubną (kolejny moment wesołości, zawdzięczany niezdarności Casey’a).
„Nie chcę wracać na Haiti” – wyznaje w chwili szczerości, ale zaznacza jednocześnie, że jej miłość do Casey’a jest czymś prawdziwym i bez dwóch zdań chce się z nim związać, jak najszybciej, w swoim mieszkaniu. Gdyby tylko jej suknia nie cuchnęła jak szalet… „Wiesz, w czym zawsze cię lubiłem…?” – pyta Danny. Cięcie.
Kolejna scena: Mindy kroczy do ołtarza pośród roślin, w rytm coveru „Borderline” Madonny. Jednak Casey wygląda na zmartwionego i po chwili dowiadujemy się, dlaczego, gdy sam zatrzymuje ceremonię. Ślub w mieszkaniu nie jest tym, czego Mindy naprawdę pragnie i on o tym wie. Zatem tak, chce zostać jej mężem, ale nie, nie chce, by wracała z nim na Haiti – powinna tu zostać, by zarobić pieniądze na ich przyszłe, wystawne wesele.
Ulga Mindy jest aż nazbyt widoczna, co jednak nie znaczy, że ich pożegnanie na lotnisku nie należy do wzruszających. (Anders Holm jest rozczulający, gdy na schodach, niczym mim, odgrywa, że ma złamane serce.) Powrót do Sali szpitalnej. Zarówno pani doktor Lahiri, jak i doktor Leotard zdają sobie sprawę, że chcą trzymać się tej praktyki. Zapowiada się więc starcie…
„The Mindy Project” co wtorek w stacji FOX o 21:30/20:30c. W polskiej telewizji emisja na kanale Fox Life (wcześniejsze odcinki, mini-maratony w ciągu tygodnia).