Arek Tobiasz
| 19-09-2013, 15:24:36
Trzy lata po słynnych rodem z "Przyjaciół" negocjacjach przy stole, Jim Parsons, Kaley Cuoco i Johnny Galecki z "Teorii wielkiego podrywu" są gotowi na powtórkę, jak ich obecne umowy wygasają wiosną pod koniec siódmego sezonu serialu. Ale jak wysoko ich nowe płace poszybują?
Jak kontrakty całej obsady - jak również opłata licencyjna na przebój CBS - będą musiały zostać odnowione pod koniec sezonu, do tej pory Mayim Bialik i Melissa Rauch (aka Amy i Bernadette) podpisały nowe umowy, gdzie ich płaca za odcinek kształtuje się w okolicach 60 tysięcy dolarów (w górę o około 20-30 tysięcy dolarów).
To pozostawia Parsona, Cuoco, Galeckiego, jak również Simona Helberga i Kunala Nayyara, z negocjacjami jeszcze przed nimi. Kiedy Helberg i Nayyar (obecnie odpowiednio 125 i 75 tysięcy dolarów) znów negocjują wspólnie, kiedy trójka głównych aktorów łączy siły w celu osiągnięcia 0,5 miliona dolarów za odcinek (w porównaniu do 300 tysiącami dolarów, które otrzymują obecnie).
Warto również zauważyć, że "Teoria wielkiego podrywu" jest najchętniej oglądaną telewizyjną komedią o najlepszym ratingu. To również jest ważny serial dla stacji.
Gdybyś się zastanawiał: Według rankingu TV Guide, najlepiej opłacanym telewizyjnym aktorem w dramacie jest Mark Harmon z "Agentów NCIS" (525 tysięcy dolarów za odcinek), kiedy Ashton Kutcher z "Dwóch i pół" otrzymuje największą wypłatę w komedii, otrzymując 0,75 miliona dolarów za odcinek.