Matt Nix, Sharon Gless o wielkiej śmierci w finale "Tożsamości szpiega"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 13-09-2013, 19:44:53


Matt Nix, Sharon Gless o wielkiej śmierci w finale

"Tożsamość szpiega" pożegnała się z jedną ze swoich własnych postaci w finale serialu.

Ze świadomością, że nie wszyscy przetrwają finałową walkę, ostatni odcinek długo emitowanego dramatu szpiegowskiego USA Network był pełen intensywności. Był nawet pogrzeb Michaela Westena (Jeffrey Donovan) i Fiony Glenanne (Gabrielle Anwar), choć okazał się być fałszywym. Prawdziwa ofiara pojawiła się, kiedy matka Michaela, Madeline (Sharon Gless) poświęciła siebie detonując bombę, aby ocalić swojego wnuka Charliego, Jessiego Portera (Coby Bell) - i każdego innego.


Dla doświadczonej aktorki telewizyjnej Gless, która rozmawiała z nami o bohaterskim czynie swojej postaci, zakończenie "Tożsamości szpiega" nadal nie doszło do niej. I prawdopodobnie nie dojdzie. Przynajmniej nie w najbliższym czasie. "Wciąż czuje się jak na przerwie, jakbyśmy mieli wrócić wkrótce" - przyznaje Gless.

Aktorka, a wraz z nią twórca serialu Matt Nix, omówili z nami wydarzenia finału serialu.

Kiedy dowiedziałaś się o losie Madeline?

Sharon Gless:
Myślę, że byłam jedyną osobą, która wiedziała. Matt powiedział mi, a inni aktorzy powiedzieli, że nie wiedzą. Zadzwoniła do Matta, ponieważ moje włosy stały się dłuższe - wcześniej były platynowe i krótsze - aby się dowiedzieć czego chce. Rzuciłam palenie, a Madeline była największą palaczką w telewizji. Chciałam walnąć wszędzie, wszystkim, ale papierosy naprawdę mogły ją skrzywdzić, a ja powiedziałam: "Chcę, aby zawaliła". W ostatnim odcinku chciałam, aby wyciągnęła papierosy i powiedziała: "Pie----ć to. To jest do bani". W ostatniej scenie, którą widzimy, chciałam aby wyciągnęła papierosa i go zapaliła.

On powiedział: "Oto, co jest interesujące. Chcę, abyś wyciągnęła papierosa w ostatniej scenie również, ale z zupełnie innego powodu". I potem powiedział mi.

To było zanim sezon się zaczął?

Gless:
Tak. Nie powiedział nikomu innemu. Byłam jedyną osobą, która o tym wiedziała i trzymałam to w tajemnicy.

Jak trudno było trzymać to w tajemnicy?

Gless:
Wiedziałam, że to się nie uda, jeśli to nie będzie tajemnica. To nie udałoby się pod koniec. Moje uczucia nie zostały zranione, po prostu pomyślałam: "Wow, jaka fajna droga do przejścia i z takiego fajnego powodu". Prawda jest taka, że sposób w jaki on to napisał, nie było innego wyjścia. To nie jest tak, że ona chce śmierci. Nie było innego wyboru, jeśli nie zrobiłaby tego dla zespołu...

Nie wiedziałam jak to się rozegra, szczerze mówiąc, aż zobaczyła ostatni odcinek rozpisany. Nie wiedziałam jak ona zamierza to zrobić, wiedziałam tylko to, że to będzie ona.

Kiedy twoi koledzy z planu się dowiedzieli o śmieci Madeline?

Gless:
Nie wiem. Jeffrey mógł wiedzieć kilka odcinków wcześniej. Powiedział, że nie wiedział, ale to jest Jeffrey Donovan. Nie sądzę, że inni wiedzieli, ponieważ wszyscy patrzyli w ziemię, kiedy weszłam do przyczepy do charakteryzacji. [Śmiech]

Czy miałaś jakieś nadzieje i pragnienia w odnośnie tego jak historia Madeline się kończy?

Gless:
Nie miałam. Nie marzyłam o niczym. Po prostu zaufałam Mattowi. Chciałam po prostu, aby był bardzo szczery ze mną. Były rzeczy, co do których miałam pytania.

Jak wyglądał ostatnia scena, która została nakręcona?

Matt Nix:
Madeline umiera. To była ciekawa rzecz z planowaniem, ponieważ, dla efektywności, chcesz kręcić rzeczy poza kolejnością, a aktorzy muszą sobie z tym poradzić. W finale serialu, naprawdę nie chcesz żegnać się z kimś na zawsze zaraz przed tym jak dana scena ma miejsce. Więc musieliśmy zaplanować to w ten sposób, a to była sentymentalna rzecz. Chcieliśmy zrobić ostatnią scenę na planie, ponieważ nikt nie chciał, aby ostatnia scena "Tożsamości szpiega" była na 23 ulicy.

Jak wyglądało kręcenie śmierci Madeline?

Gless:
To był naprawdę smutny dzień. To było surrealistyczne. To było późno, a to wszystko było o mnie.

Czy istnieją jakieś dodatkowe atuty tej chwili, ponieważ "Tożsamość szpiega" zakończyła się po tym jak ta scena została ukończona?

Gless:
Nie trzymałam się tego faktu, że to była moja ostatni scena jaką kiedykolwiek nakręciłam jako ta postać. Pomyślałam po prostu, że to ostatnia szansa jaką mam w robieniu tej szczególnej roli. Starałam się najlepiej jak umiałam dla Matty'ego, ale to było takie szybko. To nie trwało długo jak się wysadziłam, ale ona ma pewne rzeczy przez które przechodzi zanim to wszystko robi. Ona wie co jest właściwe - tą część czytałam kilka razy. Nie było innego wyjścia, po prostu nie było. Mam nadzieję, że widzowie nie wiedzą na początku co się wydarzy.

Co było najtrudniejszego w kręceniu tego odcinka?

Gless:
Na początku odcinka, kiedy Michael żegna się ze mną wiedząc, że zamierza umrzeć, dla mnie to była najtrudniejsza scena do zagrania. Dla mnie, poświęcenie siebie nie było tak trudne jak pożegnanie z nim, ponieważ myślałam, że on będzie cierpiał i nigdy nie zobaczy go ponownie.

Co pamiętasz najbardziej w czasie ostatniego dnia na planie?

Gless:
Jeffrey pojawił się i zrobił poza kamerą dla mnie to co ja zrobiłam w scenie, kiedy się z nim żegnałam. Ja się pojawiłam i zrobiłam poza kamerą to dla niego. Nie chciał, aby inna dziewczyna to zrobiła. On był na telefonie, więc nie mógł mnie zobaczyć, ale stałam na planie przy nim. Był na tyle uprzejmy, aby zrobić również to samo dla mnie. Pojawił się tego ostatniego dnia mojej pracy i zrobił to dla mnie. Co było naprawdę wspaniałego odnośnie robienia tej sceny, że wcześniej wiedziałam co on zrobił, ponieważ widziałam już jak to robi. Wiedziałam jak zrobić moją połowę tej sceny. On był tak wspaniały.

Co zapamiętasz najbardziej ze swojego doświadczenia z "Tożsamością szpiega"?

Gless:
Po prostu wiele śmiechu. Miałam tak świetny czas. Naprawdę czuję, że Matt Nix napisał naprawdę inteligentne scenariusze, a z tą obsadą zakochałam się z tym bardzo szybko. Kochałam naszą rodzinę. Jeffrey Donovan zawsze będzie moim dzieciakiem. Naprawdę intymne więzi powstały w tym serialu i każdy pracował naprawdę, naprawdę ciężko. To był dla mnie wielki zaszczyt, że byłam tego częścią.

Co dalej z tobą?

Gless:
Zamierzam jechać do sanatorium. [Śmiech] I powrócę, miejmy nadzieję. Planuję wrócić do telewizji. Miejmy nadzieję, że jak każdy inny.
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: Tożsamość szpiega 

Zobacz również: