redakcja
| 21-08-2013, 01:29:58
Zebrany na panelu dyskusyjnym, nagradzany Emmy zespół serii Showtime opowiada o brakujących scenach, urwanych wątkach w fabule, a przede wszystkim co nas czeka w kolejnych odcinkach.
Gdyby autorzy postawili na swoim, Nicholas Brody (Damian Lewis), nie przetrwałaby drugiego sezonu serialu. Podczas panelu TV Academy scenarzyści przyznali, że zostali wezwani do ponownego rozważenia swoich decyzji. Podobna sytuacja miała miejsce również przy pierwszej serii. „Ten człowiek zawsze pojawia się nie w porę” - żartował z postaci Lewisa współtwórca Howard Gordon. Był to jeden z wielu wątków poruszanych podczas panelu, który wzbogacił pokaz gorąco oczekiwanej premiery 3 sezonu nagrodzonego statuetką Emmy serialu o CIA.
Poniżej przedstawiamy 10 sekretów ujawnionych przez ekipę w składzie: Howard Gordon, Alex Gansa, Meredith Steihm, Alex Cary i kompozytor Sean Callery.
1. Showtime uratowało życie Brody’emu. Znowu!
Chociaż twórcy serialu przygotowali dużo wcześniej wątek przedwczesnej śmierci Nicolasa to jednak Howard Gordon okazał więcej miłosierdzia dla granej przez Lewisa postaci przekonując ekipę do zmiany. „Już na początku serii drugiej mieliśmy rozrysowany plan uśmiercenia postaci, ale zostaliśmy poproszeni o rozważenie zmiany scenariusza” skwitował Gordon.
2. Powinna odejść czy zostać?
Według Steihma, który opuścił ekipę aby tworzyć „The Brigde”, wszyscy scenarzyści chcieli aby Carrie (Claire Danes) przekroczyła granice w drugim sezonie zamiast wracać do CIA. W rzeczywistości w pierwszym szkicu scenariusza tak właśnie było. Ze względu na charakter Carrie ostatecznie zdecydowano, że będzie lepiej gdy przeprowadzi misję w Agencji po tym jak pomoże Brody’emu uciec.
3. Problematyczny odcinek
Chociaż odcinek „Q&A” ostatecznie został nominowany do nagrody Emmy, to właśnie ten epizod wywoływał w pokoju scenarzystów najwięcej dyskusji, głównie ze względu na scenę przesłuchania. Po kilku zmianach w scenariuszu w końcu zdecydowali, że Carrie wejdzie do pokoju przesłuchań na końcu, tworząc większe napięcie między nią i Brody’m. Dzięki temu każde słowo miało jeszcze większe znaczenie. Autorzy przyznali, że sceny kręcono nie tradycyjnie. Aktorów filmowano jednocześnie, jakby byli na scenie. W ten sposób zwiększaliśmy energię granej przez nich chwili.
4. Żal scenarzystów
Na pytanie, którą scenę chcieliby zmienić, gdyby mieli taką okazję, Cary przypomniał jeden epizod w odcinku trzecim, gdy Brody i krawiec, który przygotował kamizelkę samobójcy zostali sami w lesie. Scena była zmieniana wielokrotnie zanim nabrała ostatecznego kształtu. Scenarzyści próbowali lepiej wczuć się w emocje obu mężczyzn, ale Cary wciąż obawia się, że "można ją odczytać w niewłaściwy sposób".
5. Sceny, które nigdy nie powstały
Daniella Pineda, która zagrała w sezonie drugim byłą żonę Quinna, zrobiła takie wrażenie na Mandy Patinkinie, że dopisano i nakręcono jeszcze trzy sceny specjalnie dla dla niej i Quinna, ale niestety żadnej z nich nie mogliśmy podziwiać na ekranie telewizorów. Steihm szczególnie opłakuje brak jej bohaterki w finałowych scenach, w których Quinn szpieguje Carrie. Skrypt pierwotnie zawierał scenę telefonu Quinna do swojej byłej żony. Obawiając się jednak zbytniego skomplikowania w serii ostatecznie zdecydowano się wykreślić te sceny ze scenariusza.
6. Ulubiona postać?
Kiedy zapytano scenarzystów, która postać miała na nich największy wpływ, Gansa odpowiedział: „Nie mam brody, nie jestem też Żydem, ale czuję pewien rodzaj sympatii do Saula”. Obserwując jego zachowanie w sezonie drugim w ramach nowych obowiązków jako szefa CIA, Gansa stawia diagnozę, że jego temperament jest „nieprzystosowany do serialu telewizyjnego” i nie umie podejmować decyzji. Gordon natychmiast po tej wypowiedzi zaprotestował i wtrącił, że Gansa w rzeczywistości jest bardzo dobrym szefem. Po czym dodał, że również najbardziej identyfikuje się z postacią Saula, ponieważ on również jest starym Żydem.
7. Finał – bardzo duże oczekiwania?
Chociaż w trakcie powstawania scenariusza mieli wiele luk w fabule do wypełnienia, Gansa przyznał, że podczas pisania finałowych odcinków główną ideą było skupienie się na wątku z pierwszego sezonu, w którym Carrie jako jedyna wierzyła w winę Brody’ego. Pozostali sądzili, że jest nie winny. Natomiast na koniec drugiego sezonu, Gansa chciał uzyskać dokładnie odwrotną sytuację. „Początkowo nie wiedzieliśmy jak połączyć ze sobą te dwa skrajnie różne wrażenia, ale telewizja działa cuda i podjęliśmy bardzo trudne wyzwanie utrzymania magii z końca pierwszego sezonu.”
8. Ostatni śmiech Nazira
Na pomysł, aby Abu Nazir wykonywał atak "z grobu" wpadli Gansa oraz Henryk Bromell podczas jednej burzy mózgów nad planami drugiego sezonu. W trakcie dyskusji nad finałem Bromell zapytał Gansa, "Czy nie powinno być uroczystości pogrzebowej dla Waldena? "na co Gansa odpowiedział: "ależ będzie i czy nie byłaby idealną okazją do jakiegoś ataku?". Wtedy właśnie wpadli na pomysł zakończenia serii jako Nazira „działającego zza grobu”.
9. Czego możemy się spodziewać dalej?
Na pytanie, czym sezon trzeci różni się od dwóch pierwszych, Cary wyjaśnił, że "w pierwszych dwóch sezonach widzisz Carrie i CIA w defensywie, a teraz możesz ich zobaczyć w ofensywie". Mamy nadzieję, że będzie ich relacja będzie szczególnie interesująca w związku z niedokończoną historią miłosną.
10. Czego nie powinniśmy się spodziewać?
Jawną informacją jest fakt, że we wrześniu w pierwszym odcinku nowego sezonu nie zobaczymy Brody’ego. Skąd taka decyzja? Na początku nie było takiego planu, ale Gansa zdecydował, że ze względu na fabułę nie ma takiej potrzeby. Szybko jednak dodał, że o tym czy takie rozwiązanie było słuszne zdecydują sami widzowie.