Arek Tobiasz
| 09-08-2013, 14:13:05
Droga do romansu dla jakiejkolwiek pary z "Chirurgów" nigdy nie była łatwa, ale przynajmniej dwie pary będą miały trochę szczęścia jak dziesiąty sezon się rozpocznie.
Twórczyni serialu Shonda Rhimes ma nadzieję, że to będzie "lżejszy, zabawniejszy" cykl dla dramatu ABC jeśli chodzi o tytułową Meredith i jej męża Dereka, która mówi, że "prawdopodobnie" mają najwięcej szczęścia przed sobą niż ktokolwiek inny.
"Choć ma nowe dziecko, jest po operacji i odczuwa brak snu, wątpię, aby to wszystko było szczęśliwe" - dodaje z uśmiechem. "Mimo to z katastrofą lotniczą i tym całym prawnym dramatem za sobą, teraz para ma piękne dziecko w swoich rękach, więc czy małżonkowie nie mają już wszystkiego? "To zależy od tego jaka jest twoja definicja 'wszystkiego'" - zauważa Rhimes. "I to jest jedna z rzeczy, którą będziemy badać w tym sezonie, dla obojga z nich".
Rhimes umieszcza także rodzący się związek Alexa i Jo w "szczęśliwym" obozie, bez żadnego ostrzeżenia. "Chcę, abyśmy mieli z nimi zabawę" jak badają ich nowym romans – mów mi Rhimes. "Ponieważ są jedną z naszych najszczęśliwszych par, Jo i Alex dają nam wiele humoru, co jest miłe".
Z drugiej strony Rhimes mówi, że Callie i Arizona - w związku z zarówno zdradą tej drugiej jak i ujawnienie, że problem z amputacją nogi nie został rozwiązany - mają najwięcej pracy przed sobą, a "na pewno dużo" do zrobienia.
"Dla nich, wiele się dzieje... Nie ma: 'W tym odcinku, one wrócą do siebie'" - ostrzega szefowa serialu. Zamiast tego: "Nakreślamy te postacie i widzimy, gdzie nas zabierają, co jest naprawdę interesujące". I również nawet trochę... zabawne? "Chcę, aby ten sezon był lżejszy i zabawniejszy dla każdego, a nawet w bólu Callie, jest coś zabawnego" - obiecuje Rhimes. "To bolesne w zabawny sposób, w przeciwieństwie do ciągnięcia nas w stronę nieszczęścia".
Kolejnymi zawodnikami umieszczonymi na niebezpiecznych wodach są Cristina i Owen, którzy pod koniec sezonu zajęli się trwającym sporem odnośnie założenia rodziny. Ale odnośnie ponownego zajęcia się następstwami tego impasu: "Mamy pewne naprawdę świetne plany" - mówi Rhimes. "Rozmawialiśmy o tym jak inne to jest teraz i jak rzeczy się zmieniły, więc nie czuję się jakbyśmy planowali powrócić do tych samych miejsc, w których wcześniej byliśmy. To pójdzie w innym kierunku".