Arek Tobiasz
| 13-02-2012, 01:20:15
Promykiem światła dla tych, których zasmucił fakt, że w maju zobaczymy finał serialu, to odcinek poświęcony Chase'owi, który będzie podobny do tych z zeszłego sezonu poświęconych Cuddy i Wilsonowi.
I to się podoba Jesse Spencerowi: "Byłem niesamowicie urzeczony jak inteligentny, niesamowity i tak wiele wart jest ten serial - który przeszedł tyle różnych granic" - zauważa aktor. "I wreszcie jest odcinek, który dosłownie obraca się wokół mnie jest całkowicie przerażający, ale byłem niezmiernie wdzięczny za możliwość rozwinięcia moich skrzydeł".
Konkretnie Chase, po wyleczeniu z zeszłotygodniowej rany, która o mało co nie zakończyła się paraliżem będzie leczył zakonnicę. "I to nie byle jaką zakonnicę, a zakonnicę z zakonu klauzurowego" - donosi Spencer.
"Oznacza to, że nie ma żadnego kontaktu z ludźmi spędzając czas na cichych modlitwach trwających 12 godzin dziennie..." A kiedy promo sugeruje, że ta dwójka zbliża się do siebie niesamowicie blisko, w sensie niemal biblijnym, będą mieli więź również w czymś innym. "Chase poszedł do seminarium, kiedy był młodszy i wiele z tych rzeczy zostanie ukazane".